dziecinko, a czemu to niby nie mozna by było odstąpić od umowy, musi być taki punkt o tym mówiący, a jak nie, jest to umowa nieprawna. nawet tzw cyrografiki w sieciach gsm mają taka możliwość, inna sprawa ile kosztuje takie zerwanie umowy...
no ale od każdej umowy jest prawo odstąpienia...
nie wplacaj wpisowego, dopóki wszystkiego nie wyjaśnisz i nie upewnisz się.
zresztą co to za szkoła, że nawet wpisowe chcą?ciekawe, inne szkoły oferują nawet bezpłatne lekcje próbne, a ci wyskakują z umowami i wpisowymi. chyba sama założę taką szkołę, hihihih.
no skoro istnieje, to są chętni do płacenia im wpisowego oraz
podpisywania umów przed pełnym zapoznaniem się z tym, jak to wszystko wygląda. a akwizytorzy są specjalnie trenowani, żeby złamać opór i zdobyć klienta, są różne techniki, np klina, marchewki, małych kroków, zaprzeczenia, uwypuklania itp itd..... setki ich są.
we wszelkich poradnikach piszą, że dobra szkoła językowa to ta, ktora daje mozliwosc zapoznaia sie z oferta, sposobem prowadzenia zajec, proponuje zajecia próbne gratis, nieoprocentowane raty itp...choćby w dodatku do newsweeka było o tym. a o wpisowym jeszcze nie słyszałam,
płaci się za zajęcia odbyte, a nie jakies wpisowe.
7 tyś uczniów? ciekawe.... Don Juan miał ponoć tyle kochanek, ale kto to udowodni? i kto by obsługiwał tych wszystkich ludzi, skoro empik dużo więcej placówek w całej Polsce, a pisali gdzies, że mają ponad 2 czy 3 tyś uczniów. coś jakaś ściema ta pomarańcza..........
może ktoś jeszcze coś wie?