raczej trudno odpowiedziec na takie pytanie. Nie jestem wprawdzie z warszawy, ale np ilość 'klientów', jak sam piszesz, zalezy od tego jaki dobry jesteś, a to wiadomo dopiero po min roku uczenia. Jak będziesz miał dobrą opinię ludzie będą zostawali z roku na rok, polecali ciebie innym i pewno nie będziesz narzekał na brak uczniów.
W warszawie jest na pewno większa konkurencja niż w mniejszych miastach, wiec start będziesz miał troche bardziej utrudniony.
Najważniejsze to chyba, jak juz zdobedziesz pierwszych uczniów, starć się, żeby nie tylko chceli do ciebie chodzic za rok ale i polecili innym.
Ja pierwsze korki miałam na studiach, potem zaczęłam pracę w szkole, tu uczniowie pytają o ewentualne lekcje i od tamtej pory co roku musze odmawiac.
W czasach 'przed dzieciowych', kiedy to miałam więcej czasu, z korków miałam grubo ponad pensję nauczycielską (na działalność gospodarczą). Właśnie, weź pod uwagę, że jesli nie zgłosisz działalności, ktoś nagdorliwy może powiadomić US (znam takie przypadki)