Ile można zarobić na korepetycjach?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,

czy ktoś mógłby podać orientacyjnie ile da się zarobić w Warszawie udzielając korepetycji z angielskiego? Nie chodzi mi o stawki godzinowe, tylko bardziej o ilość klientów i obłożenie godzinowe. Moje kwalifikacje to CAE (przygotowania do CPE), dwuletni pobyt w Irlandii. Czy da się z tego wyżyć, przy założeniu że będzie to moja główna działalność i będę starał się aktywnie promować moje usługi, a jakość nauczania będzie odpowiednia?
Będę wdzięczny za uwagi.

Pozdrawiam
Piotrek
Najpierw muszisz zdobyc tych klientow - jak masz 40 na tydzien i kazdy bedzie placil dobre stawki to chyba wyzyjesz. Tylko ze moze teraz klienci beda oczekiwali cos wiecej - jakies uprawnienia nauczycielskie, doswiadczenie.
Z klientami to zaczyna sie od jednego i jak jakosc nauczania jest odpowiednia, masz dobre podreczniki itp i angazujesz sie w to, kolejni beda do ciebie pukali.
raczej trudno odpowiedziec na takie pytanie. Nie jestem wprawdzie z warszawy, ale np ilość 'klientów', jak sam piszesz, zalezy od tego jaki dobry jesteś, a to wiadomo dopiero po min roku uczenia. Jak będziesz miał dobrą opinię ludzie będą zostawali z roku na rok, polecali ciebie innym i pewno nie będziesz narzekał na brak uczniów.
W warszawie jest na pewno większa konkurencja niż w mniejszych miastach, wiec start będziesz miał troche bardziej utrudniony.
Najważniejsze to chyba, jak juz zdobedziesz pierwszych uczniów, starć się, żeby nie tylko chceli do ciebie chodzic za rok ale i polecili innym.
Ja pierwsze korki miałam na studiach, potem zaczęłam pracę w szkole, tu uczniowie pytają o ewentualne lekcje i od tamtej pory co roku musze odmawiac.
W czasach 'przed dzieciowych', kiedy to miałam więcej czasu, z korków miałam grubo ponad pensję nauczycielską (na działalność gospodarczą). Właśnie, weź pod uwagę, że jesli nie zgłosisz działalności, ktoś nagdorliwy może powiadomić US (znam takie przypadki)
ile US może nałożyć kary??? pytam z czystej ciekawości.
A kto ci odpowie na to pytanie??
Ja juz korepetycji nie udzielam, ale pamiętam, że
najbardziej mnie rozwalały pytania od osób poszukujących korepetytora:
-a ile za opiekę nad dzieckiem
-czy nie można taniej(pewnie można, ale gdzie indziej), a bo syn koleżanki cioci jest w liceum i udziela korepetycji za 9 pln za godzinę.
-a jak to jest cena brutto, to ile wynosi netto, bo ja chcę płacić cenę bez vat, bo mi vat niepotrzebny.
-czy przed przyjściem może mi pani zrobić zakupy
(nie było to pytanie od zniedołężniałej staruszki)
-czy pani jest samochodem (nie, człowiekiem), bo potrzebuję przewieźć pralkę
jak tam udzielanie korepetycji Potrek.?
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia