Ukończyłem jeden semestr (62 h) szkoły Bell w Warszawie. Generalnie jestem zadowolony z poziomu nauczania jezyka angielskiego. Zajęcia są prowadzone w sposób dość ciekawy i nie mogę powiedzieć, że na nich się nudziłem. Dostałem dość dużo dodatkowych materiałów i testów. Średnio raz na 2-3 spotkania pisałem wypracowania (esej) na określony temat. Dużo rozmawialiśmy, głównie w grupach 2-3 osobowych.
Cała grupa szkoleniowa liczy około 10 osób. Choć muszę przyznać, że może ze dwa razy było te 10 osób. Średnio w zajęciach uczestniczyło 4-6 osób. Na pierwszych zajęciach otrzymałem książkę do nauki wraz z zeszytem ćwieczeń.
Jedyna moja uwaga dotyczy listening\'ów, mogłoby być ich trochę więcej, jednak to i tak nie wpływa na moje pozytywne zdanie o tej szkole.
Na koniec muszę dodać, że rozpocząłem ten krótki kurs, po to żeby przypomnieć sobie język angielski i trochę się podszkolić (dwa lata temu skończyłem studia), przy okazji przystąpiłem do egzaminu na FCE i udało mi się go zdać.
PS To prawda, że wszystko zależy od nauczyciela, mnie uczyła Joanna z Kanady i trafiłem dobrze.