studenci

Temat przeniesiony do archwium.
kochani lektorzy!
a co myślicie o swoich studentach?
Jak patrzę na nich tak ogólnie, to są to lenie w większości,
patrzą tylko co by tu zrobic aby się nie narobić i zaliczenie zdobyć.
Tacy totalnie nic nie robiący i pojawiający się z rzadka to są zwykle ci przystojni i pod koniec semestru kleją się do dziewczyn typu kujonki. Kujonki robią maślane oczy do nich, tłumaczą, pożyczaja notatki, robią im ściągi, pomagają na testach, a po sesji ulegają zapomnieniu przez przystojniaków leniwców.
Ale są też ambitniaki, mają zwykle po 100 pytań po zajęciach, wśród nich wyróżniaja się panikarze, którzy panikują przed sesją, że nie zaliczą, podczas gdy wiedzą najwięcej z całej grupy. Ambitniaki rzadko używają wody toaletowej, jest to domena leniwców. Są też ambitniaki, którzy przed sesją czytaja wszystko od rana do nocy itp i tuz przed oraz w czasie trwania sesji nie myją włosów.
Część studentów łączy się w grupy, spotykają się razem, robią imprezy, opracowują wspólnie zagadnienia, uczą się pracy w grupie, organizacji i rozdzielania zajęć, są także samotnicy oraz kujony, nic innego nie robią, tylko kują na pamięć, odmawiają współpracy w grupie, udziału w imprezach oraz tylko komentują wszelkie tego typu sprawy jako strata czasu. Co ciekawe, wcale nie mają najwyższych ocen oraz jak się im przerwie wypowiedź wyuczoną, to się zacinają i już jak to mówią \"po ptokach\". Nikt takich nie poleci do pracy.
Najbardziej cenię studentów z otwartym umysłem, o szerokich zainteresowaniach, którzy maja własne poglądy, a nie cytują tego, co już gdzieś przeczytali, ale tacy się nie tak często trafiają.
Nie cierpię tych, którzy uważają, że wcisną jakiś kit i już mam w to wierzyć,
są tego tacy pewni, oraz takich, którzy uważają, że jak już są studentami, to im się wszytko należy i że moim obowiązkiem jest prowadzić ich za rączkę, szukają zastępczej matki, czy co?
No i te malutkie \"dowody wdzięczności\" wręczane tuż przed zaliczeniem,
mogliby sprawdzić czasami co tam im sprzedawcy pakują do tych koszy, niby ładnie to wszystko wygląda, ale przeterminowane czekoladki są naprawdę średnio smaczne...
a może także i nasz drogi mg coś by nam mógł zdradzić ciekawego z obserwacji o swoich studentach czy studentkach?
to jak mg nic nie napisze, to może jeszcze ktoś inny się podzieli spostrzeżeniami?
Ja mogę napisać krótko: ciekawi ludzie.
a jakieś typy, podtypy wśród nich wyróżniasz?
chętnie i dużo się uczą, czy wręcz przeciwnie, patrzą jakby tu zakombinować, żeby było prosto, łatwo i przyjemnie?
występuje np typ jęczący: o bosze, znowu tyle zadali?
dużo imprezują?
jak to konkretniej wygląda u ciebie?jak to wygląda, patrząc \"zza drugiej strony biurka\"?
przypuszczam, że mniej więcej to samo co oni myślą o nas lektorach:
niektórzy są fajni, inni nie
niektórzy są inteligentni, inni nie
nietkórzy są upierdliwi, inni nie...
etc.
A nie przyszło Ci do głowy lektorze, że taki student-kujona nie stać na wode toaletową ani szampon, bo wszytskie pieniądze przeznaczył na ksiązki???
(Tego nie naisał napisał ani student, ani uczeń, ani kujon o prostu bezimienny bezrobotny)
Jakos nie spotykam sie zazwyczaj z leserami. Jak ktos sie obija, to pozniej cierpi. Ogolnie jestem zadowolony z ludzi, ktorych ucze. Docieranie sie i wstepne obwachiwanie trwa ok. miesiaca, potem robi sie calkiem milo. typowych moli ksiazkowych nie spotkalem - ci najlepsi wcale nie zyja tylko nauka. oczywiscie, sa grupy osiagajace gorze wyniki - w jednej przez dwa lata nie postawilem ani jednej piatki z testu, ale rozstalismy sie w zgodzie. Pojedyncze osoby, ktore traktuja zajecia zbyt lekko albo odpadaja (nie z powodu angielskiego), albo sie przekonuja z czasem, ze trzeba pracowac. itp. itd.
To sie mydla uzywa - nie ma wytlumaczenia na brak higieny :-)
Co do przeterminowanych czekoladek to zal mi was ale czyz gest sie nie liczy?????????? Darowanemu koniowi w paszcze sie nie zaglada - najwyzej sie paszczy owej nie przyjmuje i nie narzeka na jej leciwy wiek :-)
Musze przyznac ze robawila mnie wypowiedz Zony dygnitarza :-) MOze kiedys nam zdradzi zona ktorego dygnitarza jest :-)
Pozdrowka
PS To nienjagorzej sie powodzi bezimiennemu bezrobotnemu skoro na internet stac... Chyba ze bezrobotnym jest od wczoraj :-)
gtnjrts
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Nauka języka