szkoly jezykowe

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich!!!
Chciałbym poruszyć dość ważny temat dla wszystkich, ktorzy planują rozpocząć, bądź rozpoczeli naukę języka obcego. Chciałbym ostrzec wszystkich przed wykupieniem kursu w Centrum językowym "The Tower". Należę do osób które niestety miały się okazje przekonać o ich nieprofesjonaliźmie i cwaniactwie. Zachęcili mnie "bogatą ofertą" nie tylko programową ale i integracyjną, która niestety pozostała reklamą tego centrum. W rzeczywistości korzystanie z usług tej firmy nie było tak kolorowe jak ich plakaty, kalendarze i inne materiały reklamowe.
Szkoła ta posiada rekomendacje wielu firm. Jednak dzwoniąc do kilku z nich nikt nie jest w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi jakiego typu uslugi wykonal "Tower" dla nich i dlaczego go rekomendują.
Apeluję, wiec do wszystkich. Zanim zapiszecie się na kurs, którego oferta jest tak "bogata i atrakcyja" sprawdzcie dokładnie firmę, unikniecie rozczarowania. Ja tego nie zrobiłem - żałuję.
Dzięki za ostrzeżenie. Czy możesz dokładnie napisać dlaczego ich nie polecasz?
Pozdrawiam,
Ciekawski
Dzięki za ostrzeżenie. Czy możesz dokładnie napisać dlaczego ich nie polecasz?
Pozdrawiam,
Ciekawski
Jeżeli ktoś ma ochotę wyjechać na kurs językowy do Wielkiej Brytanii to polecam świetną szkołę w Poole. Piękna miejscowość na południowym wybrzeżu Anglii. Zakwaterowanie u rodzin angielskich, niedaleko od szkoły. Podam adres strony, gdzie wszystkiego można się dowiedzieć. Jest też tam adres e-mail pani Rees, dyrektorki szkoły, jeżeli chcesz wiedzieć więcej... Byłam tam zeszłego lata. Polecam gorąco!!!

OTO NAMIARY:
http://members.aol.com/eaglesch/index.htm
Hej!!!!


Jestem zainteresowana podjeciem nauki jezyka angielskiego w Londynie.Moze moglabys mi polecic jakas dobra szkole lub podac adres internetowy,gdzie moge poczytac o szkolach jezykowych w Londynie.Serdecznie dziekuje.Moj adres [email]
...fakty straszni kiciarze.....
A feeee konkurencja jest zazdrosna !
nieładnie tak źle pisać o innych szczególnie jeśli to nieprawda !

Wyjśnienie:
Wszystkie firmy, które widnieją na naszej liście referencyjnej uczestniczyły w szkoleniach językowych przez nas organizowanych.
Dowodem są listy polecające wiszące w ramkach w hollu głównej siedziby The TOWER oraz podpisane umowy jak i imiona, nazwiska kursantów.

Oferta natomiast jest bogata o czym może przekonać się każdy, kto nas odwiedzi.

Jeżeli chcecie sprawdzić czy to co piszemy jest prawdą:
Zapraszmy:
*Do naszyego SEKRETARIATU – odpowiemy na każde pytanie, przeprowadzimy analizę potrzeb i w raz z metodykiem określimy właściwą Tobie ścieżkę edukacyjną.
*Do odwiedzenia naszej STRONY W SIECI – www.thetower.com.pl tu możesz zadać nam pytania i przesłać je mailem


Pozdrawiamy
Centrum Językowe The TOWER
Warszawa:
ul. Marszałkowska 34/50
[tel]Warszawa
tel/fax 621 77 25
tel 621 79 56, 621 76 20
www.thetower.com.pl
mail. [email]
To nie konkurencja, to raczej rozczarowani uczniowie. Rozczarowani i to nie tyle Waszym poziomem, co raczej swoimi wynikami. Tak dziwnie się składa, że większość ludzi krytykujących szkoły, do których zaczęli chodzić, spodziewa się, że to wystarczy. Że w tej szkole nauczą sie bez wysiłku, ze wstarczy im 2 razy po 2 godziny i po semestrze będą mogli podejść do egzaminów certyfikacyjnych.

Żadna szkoła nie mówi im, że trzeba pracowac 3 razy 30 minut codziennie, przez conajmniej 3 lata i przeczytać kilkadziesiąt książek, by myśleć o znajomosci języka.

Tego typu informację przeczytałem tylko w podręczniku \"Berlitz and You, nie wiem natomiast czy znajduje się to w materiałach reklamowych tej szkoły.
Zdanie o czytaniu książek pochodzi od L.L Szkutnika. On mówił nawet o 200 współczesnych powieściach.

Mam jeszcze jedną uwagę, prawie na wszystkich forach szkoły są oceniane przez frustató, którzy się zawiedli. Rzadziej piszą ludzie, którzy dzięki swoim szkołom osiągnęli sukces.
Napiszę więc: dzięki British Council (a wcześniej dzięki Angloschool) osiągnęłam sukces! *insert futher commertial* ^______^
Ja tez chetnie napisze; osiagnelam sukces dzieki poczatko szkole EF, nastepnie Archibaldowi (mimo, ze tutaj na forum zostal dosc skrytykowany...) Uwazam za sukces fakt, ze jestem teraz w trakcie przygotowywan do FCE po stosunkowo niedlugim okresie nauki j.angielskiego, ze swobodnie porozumiewam sie w tym jezyku i pomyslnie przechodze rozmowy kwalifikacyjne w sprawie pracy (w j. angielskim oczywiscie). Dodam, iz przez cala szkole podstawowa i srednia oraz troche na lekcjach prywatnych uczylam sie wylacznie j. francuskiego. Mature taz zdalam w tym jezyku. Angielskiego najpierw uczylam sie sama, przez co dosc dobrze opanowalam gramatyke, ale niestety z mowieniem i ogolnym obyciem z jezykiem byl problem. I tu pomogla szkola jezykowa. Bardzo cenie sobie lektorow, na ktorych trafilam w archibaldzie - wymagajacych od nas duzo pracy, ale takich wlasnie lubie :) Obecnie chodze na kurs przygotowawczy do FCE w Metropolitan Collage (musialam zmienic szkole z powodów finansowych), wlasciwie dopiero sie rozpoczal, wiec jeszcze nie mam zdania, ale wydaje mi sie ze będzie OK. No i chyba tyle na razie! Pozdrawiam
Ja też lubię wymagających; takich którzy wzbudzają w człowieku okropne poczucie winy z powodu nieodrobionej pracy domowej czy nieoddanego wypracowania. ^^
O szkole w Londynie nie trudno, natomiast z fajna szkola jest gorzej. Ja moge polecic wszystkim osobom chcacym wyjechac do Londynu do szkoly SHAKESPEARE COLLEGE. Z tego co wiem nikogo jeszcze nie cofneli z granicy (czasami na granicy sprawdzaja dzwoniac do szkoly i proszac o potwierdzenie). Szkola organizuje tanie loclegi (nie placi sie zadnych dodatkowych oplat za znalezienie lokum) oraz pomaga znalezc prace, otworzyc konto w banku. Mozecie sobie zobaczyc ich stronke - www.shakespearecollege.com - maja polska wersje i Polke w sekretariacie (bardzo pomaga Polakom!), wiec mozecie pisac do nich po polsku :-)
Do The Tower
Nie ma co się obrażać, niestety KRIS ma rację.
Ja odniosłam takie samo wrażenie.
Dlaczego: przestażałe podręczniki Longmana, ściśk na korytarzu i wogóle niefajnie.
Mnie się, przepraszam, nie podobało. I nie jestem pracownikiem KONKURENCJI.
Chodziłam do the tower na kurs przygotujący do CAE , mialam z natve speakerem. Był beznadziejny..nie przygotowywał się do zajęć, robił sobie zarty z ludzi i ogólnri sprawiała wrażenie ze ma wszytkich i wszystko w d....! Powiem że był Hiszpanem...ale uczył anglika
Temat przeniesiony do archwium.

« 

CAE

 »

FCE - sesja zimowa 2002