A i owszem.
Zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną w Callanie (duże miasto), gdzie zaproponowano mi za godzinę lekcyjną zajęć 20 zł brutto (jak uzasadniała to osoba prowadząca rozmowę - do zajęć nie trzeba się przygotowywać, gdyż jest to tylko czytanie bardzo prostych rzeczy i po kilkunastu zajęciach lektorzy znają lekcje na pamięć) - stąd i wynagrodzenie niższe niż w innych szkołach, bo nie trzeba sprawdzać niczego w domu.
Poza tym konkretów można się dowiedzieć dopiero z karty tzw."obowiązków lektora" - np. to, że trzeba się stawić na zajęcia 20 minut przed ich rozpoczęciem, a za jakiekolwiek spóźnienie w tej kwestii potrącają z wynagrodzenia 65 zł, a za wszelkie niestawienie się na zajęcia (nieważne, czy Cię rozłoży śmiertelnie choroba, czy Ci dziecko gorączkuję i leci z rąk) - potrącają 150 zł., a zajęcia i tak musisz odpracować.
NIKT TEGO NIE MÓWI NA ROZMOWIE!!!!!
Na odchodnym, jak już wydaje Ci się, że warunki pracy ustalone dają Ci "do poczytania" karteczkę z "obowiązkami". Dowiesz się z niej również, że musisz sprzątać salę po każdej grupie - tj. otwierać okna, wyrzucać kubki, ustawiać krzesła, a brak długopisu u lektora jest traktowany jako nieprzygotowanie do zajęć. Zmianę grafiku twoich zajęć szkoła może zgłosić CI sms-em (jesli nie dojdzie - Twój problem, jak się nie stawisz - potrącą 150 zł...), a Twoje prośby o zmianę grafiku (koniecznie na piśmie) mogą po prostu zostać odrzucone i wtedy pracujesz jak pracowałeś - nieważne co się wydarzyło w Twoim życiu.
Sugeruję dokładnie zbadanie tematu pt."Obowiązki lektora" podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Być może akurat taką listę obowiązków ustalono tylko w odwiedzonej przeze mnie placówce?
No i cena za lekcję 20zł brutto/godz.lekcyjną + obecność 20 minut przed zajęciami + czas na sprzątnięcie sali ... (te dwa ostatnie oczywiście - bez wynagrodzenia...)
Zalecam rozwagę.