Czy trudne???

Temat przeniesiony do archwium.
Dzisiaj zrobilem pierwszy test TOEFLA bez przygotowan...napisalem na 489 pkt., wydaje mi sie ze nie jest az tak trudny jak sie wydaje...choc w czesciach poza listening jest masa obcych mi slowek (dobrze ze przewaznie tam chodzi o skladnie gramatyczna, a czesc zreczy mozna wywnioskowac z kontekstu zdania). Jezeli ktos chce nawiazac kontakt [gg]
Ten wynik to zadna rewelacja, minimum zeby moc uczeszczac na studia amerykanskie to 550 pkt w wersji papierowej a 213 komputerowej.
dla kazdego sukces moze byc czyms innym

gratuluje,Darth
dooobry jestes gosciu !!!:))) ja tez chce zdawac.....ale boje sie heheh !!! ogolnie co mnie najbardziej przeraza to OGROOOMMM dziwnych i kosmicznych slowek !!! Powodzonka, jak cos to moj [gg]
Jak trudne jest to słownictwo? Nigdy nie widziałem testów do TOEFLa, ale to słownictwo jest trudniejsze od CPE(choć trudno mi sobie to wyobrazić)? Jak byście je ocenili w porównaniu do egzaminów Cambridge?
alez skad. CPE jest trudniejszy od TOEFLA. NAwet jesli zda sie TOEFL na max to CPE na A i tak jets trudniejszy, choc to i tak nie najtrudnejszy egzamin z ang. TOEFL w werski komputerowej jest nieco bardziej skomplikowany ale mysle ze kazdy CAE posiadacz zda na te komputerowe 250 pkt ( 300 max)
Jakis czas temu (okolo miesiaca) slyszalam od 2ch niezaleznych anglistow ze w przyszlosci bardziej bedzie sie liczyl TOEFL niz CPE..radzili mi, zebym nie zdawala CPE tylko wlasnie TOEFLA i tez sama nie wiem co o tym sadzic, chyba bede musiala po prostu zobaczyc probny egzamin i ocenic..na razie sie nastawilam na CPE, mam juz ksiazki, kasety i testy, wiec jesli bede zdawala TOEFLA to pozniej...
poza tym, czy ten egzamin nie jest wazny przez 2 lata? (ktorys jest, nie pamietam czy TOEFL czy IELTC)...ponadto wydaje mi sie ze TOEFL jest bardziej uznawany przez Ameryke, a do Ameryki daleko....:)
pozdrawiam:)
hmm dziwnie ci radzili, Aguś... moim zdaniem raczej niedorzecznie...

TOEFL ma "date waznosci" tzn. jest ne wazny po 2 latach od egzaminu. Poza tym to egzamin przydajacy sie TYLKO potencjalnym studentom w USA. Tresc egzaminu jest zwiaza TYLKO z tym czy dasz sobie rade na studiach w USA (teksty z podrecznikow na studiach itp) i np w ogole nie ma czesci ustnej. Studiowalo ze mna wielu Azjatow ktorzy TOEFL b. dobrze zdali a ledwo dukali, bo ich umiejetnosc mowienia byla slaba.
CPA ma charkater bardziej uniwersalny. Ale tak naprawde to przydaje sie tylko w Polsce itp, poniewaz w Uk czy w USA i tak niewiedza co to za egzaminy i przy zatrudnianiu jest interview i tam wykazujesz sie umiejetnosciami wyslawiania si epo ang, dyplom z uczelni w UK czy USA i doswiadczenie zawodowe wiecej pokazuje niz CPA.
Jednak na rynek Polski polecalabym CPA, bo pracodawca sam czesto po ang nie mowi zbyt dobrze i to jest dla niego wiarygodny dyplom:)
Temat przeniesiony do archwium.