jestem au pair w USA.Wyjechalam z Polski blisko 3 miesiace temu.Moja rodzina jest calkiem w porzadku,choc czesto dostrzegam przejawy wykorzystywania i tym podobne.
W moim zyciu pojawil sie chlopak,ktory mieszka w zupelnie innym miejscu niz ja.Jest Polakiem i przebywa tu nielegalnie.
W sierpniu zaczelam college.Rodzina oplacila mi semestr jesienny,tak wiec nauke zagwarantowana mam do grudnia.
Problem polega na tym,ze miasto w ktorym mieszkam bardzo mnie przytlacza.mam 20 lat w zwiazku z czym nie moge imprezowac.Calymi dniami siedze w domu,czasami gdzies wyskocze...
Znajomych nie mam zbyt duzo,co powoduje ogromna samotnosc...
Zastanawiam sie,czy jesli powiedzmy w listopadzie przeprawadze sie do mojego chlopaka i wroce do Polski przed uplywem waznosci mojej wizy,to czy nie bede miala problemow w ambasadzie...???
no i jak to jest z kosztami?czy bede musiala placic rodzince za college?napiszcie wszystko co wiecie...(oczywiscie hostom powiem,ze wracam do Polski z powodu tesknoty za rodzina,krajem-nie beda musieli kupowac mi zadnych biletow!)
czekam na odp pozdrawiam