Czesc.
Sluchaj, nie ma 100% gwarancji.
Ja szukam na wlasna reke i jezdze do domu i poprostu rozmawiam, patrze na dom, porzadek itp. ale narazie nic mi nie odpowiadalo (przewaznie trafialam, ze nie mialam wlasnego pokoju tylko dzielilam go z dzieckiem).
Zalogowalam sie dzic na necie i po godzinie mialam telefon od matki. Mieszka w Londynie i jutro sie umowilysmy na spotkanie. Tez nie jestem pewna czy wszystko bedzie dobrze.
Ja jestem w o tyle dobrej sytuacji, ze jestem w Anglii i mam siostre, ktora wszedzie mnie podwozi i jest ze mna przy rozmowie.
Wydaje mi sie, ze lepiej bedzie dla Ciebie nawiazac kontakt z kilkoma rodzinami i w razie ''wypadku'' skontaktowac sie z inna i do nich jechac.
moze ktos jeszcze pomoze...