Nowa Matura a CAE

Temat przeniesiony do archwium.
Jak się ma Nowa Matura w stosunku do CAE?
Z rozszerzonej częsci spodziewam się co najmniej 90% punktów.
Czy w takim razie mam szanse na zdanie CAE, czy to jeszcze nie ten etap?
myślę, że to już coś koło tego :) ja robiłam CAE w grudniu i zdałam na A, a z matury rozszerzonej przy dobrych wiatrach bedzie powyżej 95%. Na CAE jest jednak duuuużo więcej gramatyki, nie wiem jak sobie z nią radzisz. W ogóle wszystkiego jest więcej, ale nie powiem, żeby było dużo trudniejsze. Po prostu zrób sobie jakiś test CAE i sam zobaczysz.
a ja sie nie zgodze!! Matura rozszerzona to wg mnie mniej więcej poziom na FCE, albo i nie. Ogólnie to egzaminy Cambridge i nasza Matura różnią się baaaardzo od siebie. Podobne są może writing, listening i reading.

Za to speaking różni się ogromnie. Przede wszystkim na maturze nie zdajesz z kimś w parze, nie ma zatem jako takiej dyskusji. Dostajesz tylko materiał stymulujcy z wykresami zdjęciami itp, dostajesz czas (kojejna, bardzo ważna różnica) na przygotpwanie wywodu, potem komisja zadaje ci kilka pytan. Wg mnie nijak to się ma do cześci speaking na egzaminach Cambridge (szczególnie CAE)

Z tego co mi wiadomo w naszej maturze nie ma aż takiego nacisku na gramatyke, kolokacje, słowotwórstwo i całą tą reszte.

Odbiegłem troche od tematu, sorki ;) Ale jeszcze raz - matura rozszerzona to nie CAE.

pozdro
może i masz racje... :| na pewno masz :) ja po prostu zrobiłam parę naprawdę szkolnych i głupich błędów na maturze właśnie z gramatyki ;( i mi trochę wstyd, a nawet bardzo, bo w końcu CAE do czegoś zobowiązuje... :|
A propos matury rozsz. i CAE - jeśli zrobiłeś bezbłędnie zad. z gramy to jesteś na pewno na dobrej drodze :)
nie wiem czy dobrej ale na pewno długiej bo do matury został mi rózny roczek;) za to do CAE ze dwa tygodnie (+ miesiąc pisemny), ehh jakby mozna to było tak zamienić :D

co do gramy to myśle że jak sie zawaliło ją na maturze to nie tak źle, bo mało tam jej jest
pozdro
zgadzam sie z przedmówcą. Nowa Matura oscyluje gdzieś pomiędzy FCE a CAE, z tendencją ku FCE. oczywiście mniej jest gramatyki (bravo!), co stawia dość wysoko Nową Maturę pod względem jej znaczenia dla poglębiania komunikacyjnej znajomości języka angielskiego. Wniosek: przygotowując sie do NM nie trzeba zablysnac wiedzą teoretyczną na temat zjawisk gramatycznych, ktore niewielką mają rację bytu w czasie, kiedy to umiejętność sprawnego komunikowania sie ma najwieksze znaczenie. W poprzednich nacisk byl kladziony glownie na 'accuracy', teraz mamy nacisk polozony jest na 'fluency' i praktyczne wykorzystanie języka.Chyba trzeba przyklasnac pomyslowodawcom takiego rozwiazania.

A CAE to zupelnie inna bajka. Po zdaniu matury trzeba jeszcze bedzie przysiasc do gramy i sukces murowany. Powodzenia wszzystkim :)
Drodzy Przedmówcy!
Zwróćcie uwagę na to, że NM w każdym polskim LO zdali wszyscy prawie poza wyjątkowymi lewusami. Zdawalność FCE i CAE jest ZNACZNIE mniejsza. Są to zupełnie inne egzaminy i do każdego trzeba się inaczej przygotowywać.
no tak, ale zeby zdac mature mature wystarczy 30%, a egzaminy cambridgowskie - 60%
ja się zdecydowanie nie zgodzę z tymi, którzy porównują NM do egzaminu CAE
Poziom matury to mniej więcej FCE (poziom rozszerzony), może nawet nie
Temat przeniesiony do archwium.