Nie mam zamiaru cię zniechęcać.To kiedy ty przystąpisz do egzaminu to twoja decyzja.Chodzi o to,żebyś doradzała innym dopiero po tym jak zdasz egzamin,a nie po optymistycznych według ciebie wynikach mock exam. Bo nie zawsze mock exam oddaje rzeczywisty poziom prawdziwego egzaminu.
Czytając inne twoje wpisy trudno ocenić jak sobie poradzisz na egzaminie bo ktoś kto uważa FCE za trudny egzamin na ogół ma jeszcze długą drogę przed sobą zanim zdoła zdać CAE.
Nie mam zamiaru przekonywać cię tutaj do moich racji-uważam,że do tego, by weryfikować nasze błędne przekonania na własny temat każdy ma swoje życie.
Może masz wyjątkowe predyspozycje a może nie-to się okaże.Ale doradzasz na forum osobie, która próbuje delikatnie mówiąc porwać się z motyką na słońce a ty dajesz jej do zrozumienia,że nie ma w tym nic lekkomyślnego.A to już nie jest w porządku.Nie można ludzi zniechęcać ale nie można też zaszczepiać im bezpodstawnych, wygórowanych oczekiwań bo to zniechęca nawet bardziej niż straszenie trudnościami.
Gdybym cię uczyła i gdybyś bardzo chciała iść na egzamin to zrobiłabym wszystko,żebyś napisała trudny mock exam na conajmniej B i dopiero wtedy namawiałabym cię na zapisy na właściwy egzamin.
Ale to twoja sprawa co robisz, na ile chcesz zdać egzamin, na co masz zamiar wydać niemałe w końcu pieniądze.Cały ten watek nie ma na celu krytyki twojej decyzji tylko doradzenie innej osobie w podjęciu najlepszej dla niej decyzji.
Mam nadzieję,że to rozumiesz.
Tobie można już tylko życzyć szczęścia na egzaminie bo ty już decyzję podjęłaś.
Osobiście trzymam kciuki, mam nadzieję,że dasz sobie radę.
A pozytywne podejście istotnie pomaga na egzaminie ustnym.