jutro use of english, writing, reading...

Temat przeniesiony do archwium.
eh, 6 godzin testów, zazwyczaj po jednej części mam dosyć, nie wiem czy przeżyję trzy po kolei:) powodzenia wszystkim!!!!
ehhhh. bedzie ciezki dzien... no a czym sie konczy nasz wspanialy exam? 'ukochanym' summary task.... czy wy tez tego az tak nie znosicie?
nom, ciezki to byl dzien i ...wiem, ze nic nie wiem...
trudne bylo i meczace... a na dodatek w Warszawie w tym centrum byl taki zaduch (klimatyzacja chyba na odwrot im dzialala) ze sie wytrzymac nie dalo.. Ja ledwo zyje...
i ta inteligetna pani commander-in-chief.....
A w gdańsku te egzaminy są w takiej wielkiej hali targowej - najgorszy jest w niej cienki dach i świetny rezonans..

Miałem nieszczęście pisać podczas deszczu - normalnie bombardowanie !! :D
za to w krakowie klimatyzacja na fulla i mozna bylo zamarznac przy tym okropnie trzeszczala jeden facet spoznil sie po 15 min na reading i writing komus zadzwonila komorka w srodku testu jakas pani wyszla z sali z placzem...oj dzialo sie:)
ciekaw jestem, czy ten pan musiał "opuścić salę" po incydencie z komórką ?? :)) w końcu to złamanie regulaminu;)
mogl zostac zdyskwalifikowany ale przed rozpoczeciem invigilatorka powiedziala nam ze taki incydent trzeba odnotowac do cambridge nie wiem jaki ma to wplyw na wynik
a co do spóźnialskiego... koło mnie stał jeden stolik pusty - dosłownie cały dzień nikt nie raczył przyjść - podobało mi się, z jakim namaszczeniem panie kładły tam równiusieńko wszystkie papers, a potem zbierały w nietkniętym stanie ;)))
u mnie, warunki byly niesamowite!!!tylko 5 (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) osob na sali!!!!!!!!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

CAE - sesja letnia 2005

 »

Pomoc językowa