ehhhh. bedzie ciezki dzien... no a czym sie konczy nasz wspanialy exam? 'ukochanym' summary task.... czy wy tez tego az tak nie znosicie?
Wiedzminka
16 cze 2005
nom, ciezki to byl dzien i ...wiem, ze nic nie wiem...
vitamina
16 cze 2005
trudne bylo i meczace... a na dodatek w Warszawie w tym centrum byl taki zaduch (klimatyzacja chyba na odwrot im dzialala) ze sie wytrzymac nie dalo.. Ja ledwo zyje...
[konto usunięte]
16 cze 2005
i ta inteligetna pani commander-in-chief.....
[konto usunięte]
17 cze 2005
A w gdańsku te egzaminy są w takiej wielkiej hali targowej - najgorszy jest w niej cienki dach i świetny rezonans..
Miałem nieszczęście pisać podczas deszczu - normalnie bombardowanie !! :D
[konto usunięte]
18 cze 2005
za to w krakowie klimatyzacja na fulla i mozna bylo zamarznac przy tym okropnie trzeszczala jeden facet spoznil sie po 15 min na reading i writing komus zadzwonila komorka w srodku testu jakas pani wyszla z sali z placzem...oj dzialo sie:)
[konto usunięte]
18 cze 2005
ciekaw jestem, czy ten pan musiał "opuścić salę" po incydencie z komórką ?? :)) w końcu to złamanie regulaminu;)
[konto usunięte]
19 cze 2005
mogl zostac zdyskwalifikowany ale przed rozpoczeciem invigilatorka powiedziala nam ze taki incydent trzeba odnotowac do cambridge nie wiem jaki ma to wplyw na wynik
[konto usunięte]
19 cze 2005
a co do spóźnialskiego... koło mnie stał jeden stolik pusty - dosłownie cały dzień nikt nie raczył przyjść - podobało mi się, z jakim namaszczeniem panie kładły tam równiusieńko wszystkie papers, a potem zbierały w nietkniętym stanie ;)))