Co robić dalej gdy FCE nie poszło :'( ?

Hej Ludziki!

Swietnie sie czyta posty osob ktorym sie powiodło, Gratuluje Wam Serdecznie! Zasłużyiscie na to! Ale co z reszta, do której niestety sie zaliczam :( Załamana jestem bardzo i zupelnie jestem w jakims amoku...nie wiem jaka sciezke nauki teraz obrac. Zrazil mnie egzamin..ale nie chce tracic kontaktu z jezykiem...Macie jakies propozycje lub doswiadczenia.... Pozdrawiam Was Serdecznie :)

Nie powinnaś się załamywać, a jeśli tak się stało powinnaś powiedzieć sobie "trudno, następnym razem będzie lepiej". Przecież już wiesz jak ten egzamin wygląda, wiesz co Ci nie poszło. Dlatego teraz zacznij się przygotowywać rozsądniej. Niezależnie od tego czy na kursie (tak będzie lepiej), czy w nauce indywidualnej musisz więcej czasu poświęcić sprawnościom, które poszły Ci najgorzej.

Spróbuj jeszcze raz, będzie lepiej.
Trzymam kciuki.
B

zgadzam się z bejotką, teraz już wiesz jak to jest, tak więc nic już nie będzie dla ciebie zaskoczeniem. lepszy potwór, którego znamy. poza tym szkoda zmarnować twoją naukę, tak więc popracuj nad słabymi punktami i spróbuj jeszcze raz. do wytrwałych świat należy:)!

mi niestety tez nie poszlo...... ucze sie przez 10 lat i nie zaliczylam FCE... tez mi to troche podcielo skrzydla bo jestem osoba , ktorej z reguly nic nie wychodzi i nawet to, chociaz myslalam ze zdam.... chce to zdac ale jakos teraz brakmi sil zeby startowac w maju do tego, tym bardziej ze mam jeszcze mature przed soba...... ;/

Nie ma co sie zalamywac. To tylko egzamin i na dodatek nic od niego nie zalezy. Warto natomiast dalej uczyc sie angielskiego, przeanalizowac swoje slabe strony i wyciagnac jakies sensowne wnioski.

Moje Drogie! Dziekuje za tyle pokrzepiajacych słow, naprawde jakos milej mi zrobilo sie na duszy...tyle ze wlasnie mi jest potrzebny ten Fce poniewaz ucze dzieci j.angieslkiego w przedszkolu (mimo ze swietnie radze sobie bez FCE) ale "góra" domaga sie papierka. Obawiam sie zdawac w czerwcu gdyz mam obrone magisterki, a juz zupelnie dziwnie sie czuje kiedy młodziutkie osoby pięknie zdaja ,a ja po tylu latach nauki ,nadal nie mam nic...no moze prawie nic.... Poza tym kolejeny kurs wiaze sie z kolejnymi kosztami :( a bez mocnej motywacji z zewnatrz ,sama wiele nie zdzialam...ach...nie wiem nadal co robic,a paradoksalnie tak bardzo lubie ten język...

Z czym mialas problemy na FCE?

jak ty możesz uczyć kogokolwiek nie będąc w stanie zdać FCE???? ktoś powinien poinformować rodziców tych dzieci o tym że zajęcia prowadzi ktoś niekompetentny..to kompletny absurd

Chciałam zaznaczyc , że aby nauczac w przedszkolu , nie trzeba miec - według mnie oczywiście - zdanego Fce... Dlaczego ? Bo praca w przedszkolu to przede wszystkim nauka pojedynczych słowek, piosenek itp. Wystarczy pasja nauczania i wiedza na poziomie intermediate. Wazny aspekt - to prawidłowy akcent i wymowa, poniewaz dzieci uczą sie przez "osłuchanie".
Takie jest moje zdanie. Ale oczywiscie rozumiem , że w praktyce trzeba jakiegos "papierka" wymagać. Aczkolwiek zastanawiam sie , czy potrzeba "az FCE" do pracy w przedszkolu.

no właśnie poprawny akcent i wymowa..czy osoba ktora nie jest w stanie zdać FCE czyli tak naprawdę nie zna 'podstaw" gramatyki j angielskiego tudzież posiada bardzo ograniczone słownictwo może mieć poprawną wymowę skoro sama jest początkująca?dzieci zakodują sobie tylko twoje błędy językowe i nic wiecej..to skandal.

Hmmm... przykładowy poziom jaki podałam czyli intermediate to nie jest poziom poczatkujący. Poza tym co ma taki writing lub reading ( z egzaminu Fce) w spólnego z nauczaniem ang. w przedszkolu ? Po prostu staje troche w obronie autorki postu...poniewaz to ze nie ma ona FCe wcale nie oznacza , że żle uczy swoje maluchy. Po prostu nauczanie angielskiego w przedszkolu czy w okresie wczesnoszkolnym (klasy 1-3 ) a umiejętności językowe POD KĄTEM FCE to dwie nieco odmienne sprawy. Może warto wymyslic jakis specjalny egzamin dla chcacych nauczać najmłodszych? Moja taka propozycja :P..

Zzzzzzz Szczególnie do Ciebie sie zwracam , szkoda ze po paru zadaniach a raczej po fakcie ze odwazylam sie powiedziec ze nie zdalam FCe a mimo to nauczam Ty od razu mnie skreslasz. Akurat jesli chodzi o wymowe nie mam problemów , bo tak sie sklada ze odbylam 3-miesieczny kurs na uczelni , na ktora wyslala mnie uczelnia macierzysta. Musialam tam podolac na wykladach anglojezycznych a nawet napisac projekt ktory apropo rowniez bronilam z jezyku angielskim!!!! Ale co TY tam wiesz, nie wazne nerwy , straszna akustyka podczas FCE i moja choroba...Najlepiej zdolowac nie znajac wszystkich szczegolów. Faktycznie na dzieciach moje dlugie wyowody jezykowe robia wrazenie ,ale jeszcze wieksze kiedy po zakonczeniu roku szkolnego wyrywaja sie od rodzicow by wpasc w moje ramiona, ich nauczycielki. To najwieksza radosc i satysfakcja ze zrobilam cos dobrze, liczne wystepy pociech przed gronem rodzicow tez daja efekty...ale co Ty o tym mozesz wiedziec zzzzzz.....

Niezapominajko Droga! Dziekuje Ci Serdecznie za postawienie sie w mojej obronie! Ciesze sie,ze choc TY rozumiesz jaki zasób posiadaja dzieci od 3 do 6 lat ktore ucze a jaki posiadaja zdajacy na FCe ,wedlug zzzz to przeciez TO SAmo :-D. Taka prawda ze liczy sie tutaj podejscie do dziecka, pedagogiczne wyksztalcenie. A nauka w przedszkolu ciagle jest zabawą a nie wkładaniem reguł gramatycznych dzieciom. Ach TY to doskonale rozumiesz , w odróznieniu od innych..

Pozdrawiam Cie Serdecznie! Dziekuje :)

Ja bym się do tego w ogóle nie przyznawał na twoim miejscu, nawet gimnazjaliści zdają ten egzamin bez problemów. W gruncie rzeczy to bardzo podstawowy egzamin.

kręcisz strasznie moja droga..tak naprawdę nie masz żadnych uprawnień i kwalifikacji do nauczania tego języka a skoro uszczęszczałaś na anglojęzyczne wykłady i pisałaś w tym języku prace to powinnaś się przymierzyć prędzej do CPE...zatrudnienie cię w tej roli jest przekrętem i ten mogl mieć chyba tylko w polsce miejsce..

* w roli nauczyciela-żenada

>Obawiam sie zdawac w czerwcu

Skoro się domagają to ja robiłabym na Twoim miejscu jak najszybciej, chociaż sama wiem jak mocno może zdołować oblany egzamin. Piszesz o czerwcu i o obronie... sama broniłam się i zdawałam FCE w tym samym miesiącu i było ciężko. Poza tym do tej pory jeszcze prawie rok, więc może ewentualnie pomyślisz o wiosennej sesji? Napisz co Ci kiepsko poszło.

>czy osoba ktora nie jest w stanie zdać FCE czyli tak naprawdę nie zna 'podstaw" gramatyki

Ale my właśnie nie wiemy z czym miała problemy. Może stres na listeningu, może nie ma talentu do pisania pięknych wypracowań... to mogła być każda z części, niekoniecznie typowa gramatyka.

Zdając certyfikaty bardzo dużo zależy od znajomości ze strony technicznej, a nie tylko samego języka.

"Zdając certyfikaty bardzo dużo zależy od znajomości ze strony technicznej, a nie tylko samego języka."

Oczywiście masz rację, ale każdy kto choć troszkę zna angielski powinien bez problemu zdać FCE nawet nie mając pojęcia jak wygląda ten egzamin.

"Ale my właśnie nie wiemy z czym miała problemy. Może stres na listeningu, może nie ma talentu do pisania pięknych wypracowań... to mogła być każda z części, niekoniecznie typowa gramatyka."

Do FCE wcale nie potrzeba talentu do pisania pięknych wypracować, zresztą do zdanie CPE też nie. Stres wcale nie usprawiedliwia nie zdania tak prostego egzaminu.

do zzzzzzzzzzzzzrnrnchlopcze, czy ty lubisz dolowac ludzi, juz i tak zdolowanych???? nie widzisz, ze ta dziewczyna ma problemy?? widze, ze twoj stan ducha i twoje ego, nie pozwala siegac dalej, niz twoja wlasna d. zal mi ciebie chlopcze.rnludziom nalezy pomagac, a widze, ze nie jestes tego w stanie zrobic.rnmasz racje, poinformuj rodzicow i moze jeszcze lige polskich rodzin, aha, nie zapomnij tez o giertychu!!!

Koleżanka kiedyś oblała po kursie, a dobrze sobie radziła, dlatego nie wiem co mogło na to wpłynąć. Wiedza była, na kursie dostawała sporo %, a wynik FCE okazał się zupełnie odwrotny. Dlatego ciężko się wypowiadać czy ktoś kto oblał FCE na pewno nie zna podstaw gramatyki.

o tym można by bylo dyskutować bez końca ale fakt jest faktem -zatrudnianie takiej osoby jako nauczycielki j angielskiego nawet w przedszkolu to oszustwo ciesz się że jeszzce ktoś się tym nie zainteresowal bo zapenwe wyleciałabyś z hukiem z tej placówki.skandal...

Zdarza się, że na nauczycieli angielskiego biorą nawet osoby bez kursu pedagogicznego ani nawet FCE.

zzzzzzzzzzzzzzzzzzzz jak słabo jestes poinformowany!!! Tak sie sklada ze pracuje w niejednej placówce a dyrektor tejże placówki o tym wie. Dziwne ze pracuje tam i to nie pierwszy rok, a zadowolenie widac zarówno na twrzachach dzieci jak i rodziców... Ale każdy ma prawo do własnego dzania i miło ze masz swoje przekonania, zapewne słuszne...

Martunia_82 wykazałas ze dla chcacego nic trudnego ,mozna pogodzic i obrone magisterki oraz egzamin FCE.Kobieto jesteś wielka!!! Dzieki za dobre słowa naprawde teraz sa dla mnie ważne !Najbardziej posłizgnełam sie na listeningu ,niestety :(.No cóz nie moge sie poddac, by nie dac satysfakcji co niektórym... Trzymaj sie!

Pozdrawiam Serdecznie!!!

zapewniam cię że w innym,cywilizowanym kraju byloby to niemożliwe..a zachwyt penwie widać na twarzach rodzicow zwlaszcza jesli o języku ang nie mają pojęcia..dla mnie to jest niedopuszczalne ,absurdalne i niezgodne z przyjętymi normami prawnymi. na tym koniec.

Własnie zdałem jeden z tych egzaminów Cambridge, jak chcesz odezwij się na gg, może trochę podszkolisz umiejętności przed następnym podejściem (bo ono musi nastąpić).
;)
794057

Nie należy w tym wypadku uzywać takich słów jak "oszustwo"i "skandal". Nauczanie języka w przedszkolach, to raczej zabawa niż nauka. Nauczuyciekl nawet w przedszkolu powinien mieć merytoryczne przygotowanie, ale pozytywny wynik egzaminu FCE wcale o nim nie świadczy. Tu bardziej potrzebna jest znajomość kilkudziesięciu łatwych piosenek dla dzieci i umiejętność ich wyraźnego śpiewania oraz znajomość bardzo prostych zabaw językowych. Z pewnością 99% ludzi, którzy zdali FCE, nawet na A, nie sprawdzi się jako nauczyciele przedszkolni.

Przecież wiekszość z nich nawet nie zdaje sobie sprawy jak można uczyć angielskiego kogoś, kto nawet po polsku czytać nie potrafi.

Tez tak mysle:-)