Firstowicze... jutra mają być te wyniki... faktem jest, że będą osoby, któe obleją i te, które zaliczą pozytywnie ... ale prawda jest taka, że wszyscy niezależnie od wyniku są wilecy... nie wszystkim chce się robić coś ponad to, czego uczą w szkole, nie wszystkim zalezy na przyszłości tak jak tym, któzy podeszli do fce, a myśle, że właśnie uczenie się ang i podchodzenie do tych egzaminów to jest swego rodzaju "+" na przyszłość... każdy kto podchodził do tego egzaminu spędził wiele czasu nad książkami, bo chciał, żeby to wypadło jak najlepiej, dlatego czy ktoś zda czy nie zda to nie powienien być na siebie zły.. każdy dał z siebie wszystko i to się liczy... jasne, że oblanie rozczarowuje, ale można podejśc jeszcze raz... w dzisiejszym świecie wygrywają Ci któzy coś robią, a nie siedzą biernie i czekają na gwiazdke z nieba i co wazniejsze... mają upór i determinacje... tak więc... cokolowiek wam jutro by nie "wyskoczyło" musicie wiedziec, że jest warto i Wy jesteście tego warci... pozdrawiam wszystkich i życze przespanej nocy, a jutro... nio właśnie, co jutro? samych pozytywmych wyników... 3majcie się;p ktoś kiedyś powiedział, że nie jest ważne czy cel do któego dążymy w końcu osiągniemy - ważna jest droga, któą pokonalismy i wysiłem, który w to włożylismy, bo to tak na prawdę o nas świadczy...