Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jak intensywnie będziesz się przygotowywać. Owszem, First jest z roku na rok coraz bardziej podchwytliwy, ale bez przesady... Jeśli chodzi o kurs, to na Twoim miejscu poszukałabym dobrego native speakera, żeby po prostu mieć kontakt z praktycznym angielskim. Niech sobie gada o czym chce, byle po angielsku. To procentuje przy listeningu, nie mówiąc już o speakingu :) Powodzenia.