heh...głupie pytanie...ale jak sie ubrac na egzamin FCE?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 38
poprzednia |
sie ma wszystkim. pytanie do tych co juz zdawali: jak sie ubrac na egzamin?!
Uważam, że pytanie jest faktycznie troszke głupie.. tym bardziej, że to egzamin, czyli coś podobnego do matury, i raczej logiczne jest ubranie się (przynajmniej w miarę) elegancko. To także pokazuje twoje poważne podejście do egzaminu i egzaminatorów... Jeszcze jakieś pytania?...
To wcale nie takie głupie pytanie! a elegancko to pojęcie względne!! właściwie to normalne że na forum o cos się pyta chyba co?Trochę grzeczności nie zawadzi!!
Widze, że koleżanka lekko przewrażliwiona. Wybacz jeśli mój lekko sarkastyczny ton przyjęłaś za niegrzeczny.. Nie miałam takiego zamiaru. ;-)
Dobrze dobrze! diabeł tkwi w szczególach ! nikt nikogo (chyba) nie chce obrażać! dzięki chociaż za informacje
chyba sobie zartujecie z tym eleganckim ubieraniem, kazdy moze przyjsc jak chce, tak aby czul sie wygodnie.... nawet na speaking - jesli egzaminatorzy-anglicy wygladaja ja ostatnie lumpy (widzialam na wlasne oczy!!!) o nie rozumiem czemu ktos nei moze byc ubrany calkowicie normalnie...
Przede wszystkim warto sprawdzić, czy sala, do której zostało się przyporządkowanym, nie jest klimatyzowana, a jeśli tak, wziąć coś do narzucenia, żeby nie zmarznąć.
Co do tego, czy strój ma być formalny, nie ma żadnych wymogów, takie rzeczy wyplywają raczej z kultury osobistej.

Życzę powodzenia na egzaminie!
egzaminatorzy-anglicy wygladaja ja ostatnie lumpy (widzialam na
>wlasne oczy!!!)

W związku z tą uwagą mam prośbę, aby dała Pani znać, w którym centrum Pani zdawała egzamin. Egzaminatorzy zobowiązani są do schludnego ubioru, jest to jedno z kryteriów oceny egzaminatora, więc byłabym wdzięczna za informację, bo będziemy mogli zwrócić uwagę osobom prowadzącym szkolenia, aby po raz kolejny podkreślili wagę tej sprawy. Proszę o informację na forum lub na adres: [email]
Z góry dziękuję.
kiedy mozna sie spodziewac raportu z zimowej sesji? pozdrawiam
Hmmm, raportu? Czy chodzi o procent zdawalności? Czy o statystyki, ile osób otrzymało jakie oceny?
co roku examinatorzy pisza raport o prezbiegu examinow, najczestszych bledach etc.
a rowniez i o procent zdawalnosci
LOL!
zdawałam w grudniu w Warszawie FCE i też się zastanawiałam
nie ubrałam się tak elegancko jak na maturę, ale jednak spodnie w kant, bluzka
i co widzę? na ustnym prawie wszyscy ubrani jak co dzień - jeansy
egzaminatorzy - to były panie - jakieś takie zaniedbane, potargane, na pewno nieeleganckie, w swetrach
na listening luz blues - egzaminatorzy ubrani jak co dzień, jeansy, T-shirty, swetry
chyba był jeden w marynarce, ale reszta swobodnie
na pisemnym nie bardzo pamiętam, ale na pewno nie byli super eleganccy jak na maturze, tak samo zdający
Bardzo dziękuję, przekażę komu trzeba.
ja zdawalam w koszalinie, akurat moi egzaminatorzy (na speakingu) nie byli superelegantcy,ale wygladali przyzwoicie, jednak inna egzaminatorka wygladala jak strach na wroble
Już wiem, o co chodzi. O "Examination Reports", prawda? Sa to raporty przygotowywane nie przez egzaminatorów, ale w Cambridge i zawierają ogólne podsumowanie wyników egzaminu, zbiorczo podsumowują zdawalność i dają wskazówki dla nauczyczycieli, na co należy zwrócić szczególną uwagę podczas przygotowywania uczniów do poszczególnych egzaminów. Wskazówki te opracowywane są na podstawie analizy najczęściej powtarzających się błędów w danej sesji. Raporty pojawiają się z opóźnieniem półtorej sesji, tzn. ostatnim dostępnym jest raport z sesji letniej 2002. Raporty dostępne są w internecie w formacie pdf pod adresem http://www.cambridge-efl.org.uk/support/dloads/ums.cfm
Dziękuję, to też przekazałam.
ja zdawalem w grudniu (szczecin), w jakichs halach targowych gdzie nie bylo okien wiec wszyscy uczestnicy pisali w rekawiczkach, szalikach, czapkach etc. ;P a mysle ze co do ubioru to ladnie [bardziej elegancko] powinno sie wykladac podaczas speakingu i listeningu gdzie ma sie stycznosc bezposrednio z egzaminatorami...;D
Ja też zdawałam w grudniu 2002 w Katowicach w "sali kolumnowej". Czyżby nastała jakaś moda na stroje zimowe, bo u nas na sali (części pisemne) również niemal wszyscy siedzieli w szalikach i rękawiczkach, bo było przeraźliwie wręcz zimno. Tuz po wejściu dosłownie trudno bylo utrzymać długopisy w rękach. Pilnujący nas co prawda dwoili się i troili, by poprawić sytuację i trochę dogrzac to pomieszczenie poprzez zwiększenie mocy miniaturowych w stosunku do wielkości pomieszczenia kaloryferów ( i tu nie mogę im absolutnie nic zarzucić), ale i tak dawno tak nie zmarzłam jak podczas tych kilku godzin ( w dodatku przypadło mi miejsce tuż obok nieszczelnego okna). Inna sprawa, że na dworze było w tym dniu około minus 15 stopni,ale ludzie byli zbulwersowani warunkami i "komfortem", jaki nam zapewniono za niemałe przeciez pieniądze.

Zaś pani będącej przedstawiceilką British Council chciałabym zasygnalizować, iż moim skromnym zdaniem na każdej sali wśród pilnujących powinien zawsze znależć się przynajmniej jeden Anglik, gdyż to zawsze zapenia 100 % rzetelność egzaminów. A tak to różnie z tym bywa ...
mam pytanie czy przy czynnosciach "organizacyjnych"tzn rejstracji itd.mowi sie po angielsku?czy mozen po polsku?
Każdy z naszych pracowników przechodzi szkolenie przed rozpoczęciem sesji, a na takim szkoleniu mówi się między innymi o sposobach pilnowania podczas egzaminu. Każdy pracownik także jest oceniany podczas sesji egzaminacyjnej i taka ocena jest brana pod uwagę podczas zatrudniania pracowników na kolejną sesję. Wszystkie nasze centra zobowiązane są do przestrzegania egzaminacyjnego Kodeksu Postępowania, a w związku z tym regularnie przechodzą szczegółową kontrolę, która między innymi dotyczy kwestii standardów pracy obsługi egzaminacyjnej. W związku z tym, zarówno obsługa polska, jak i angielska jest rozliczana według tych samych standardów.
>sie ma wszystkim. pytanie do tych co juz zdawali: jak sie ubrac na
>egzamin?!
Zadne pytanie nie jest glupie. sa tylko glupie odpowiedzi.
Zdawalem 24.05 w Bydgoszczy. Ludzie ubierali sie roznie. Generalnie schludnie, ale nie koniecznie jak na mature.
Egzaminatorzy na listeningu byli ubrani dosyc swobodnie (dzinsy i koszulki) a na speakingu bardziej elegancko. Ogolne wrazenie dobre.
Pozdrawiam
RAdek
normalnie
Hmm a ja mam pytanie dotyczce warunkow...zdawalam w Krakowie FCE jakis czas temu, czesci pisemne byly na sali gimnastycznej jednego z krakowsich LO, na ktorej bylo potwornie zimno! Ludzie ubrani w cienkie eleganckie ubranka po porstu trzepali sie z zimna, po 1 czesci supervisorzy pozwolili nam ubrac kurtki nio i wsyztscy siedzieli w kurtkach....pytam wiec - czy British Council nie ma obowiazku zadbac o odpowiednie warunki do zdawania?
a podczas egzaminu pilnujący obijali się o ławki i to było nieco irytujące, bo nie dość, ze robili hałas, to jeszcze potrącali osobe piszącą i potem musiała poprawiać, bo coś krzywo wyszło, to po to trzeba pisać ołówkami?

no albo przerwy pomiędzy rzędami są za małe, albo pilnujący na dietę! tak to jest, jak się tylko pączki wpyla, hihihi!
a podczas egzaminu pilnujący obijali się o ławki i to było nieco irytujące, bo nie dość, ze robili hałas, to jeszcze potrącali osobe piszącą i potem musiała poprawiać, bo coś krzywo wyszło, to po to trzeba pisać ołówkami?

no albo przerwy pomiędzy rzędami są za małe, albo pilnujący na dietę! tak to jest, jak się tylko pączki wpyla, hihihi!
bardzo dobre pytanie!!! u mnie było podobnie- zdawałem w grudniu CAE w Białymstoku i warunki nie były (użyję lekkiego określenia) sprzyjające. W Białymtoku CAE zdaję się na sali gimnastycznej w jednym z liceuów, na której jest baaardzo zimno (i ta opinię podzielają WSZYSCY którzy tam zdają)- ja sam na Readingu trząsłem sie z zimna i ciarki mi przechodziły :( No i, ktoś już o tym pisał, zachowanie egzaminatorów było komoletnie niezrozumiałe!!- pozwolili oni opuszczać salę nawet pół godziny przed końcem każdej częśći (believe me or not, ale były takie osoby które to robiły). To było bardzo rozpraszające. No a dodając jeszcze stukające obcasy panienek, to już w ogóle myślałem, że zaraz wysiądę! I dlatego stwierdzam, że niemiło mnie warunki na części pisemnej zaskoczyły. Za to Listening&Speaking były w porządku. tyle moich zażaleń :) pozdrawiam!
Dokladnie Ticlo, ja tez cae zdawalem w grudniu 03 i bylem zaszokowany warunkami- nie wiem jak sie czuly osoby przy oknach ..... bylo zimno, cholernie zimno...do tego stres i normalnie nie mozna nic napisac :( ale faktem jest ze najbardziej wku****** bylo wypuszczanie osób przed czasem! to po prostu niedopuszczalne! ja z kazdej częsci wychodzilem na koniec gdyz czasu starczylo mi akurat i naprawde denerwowalo mnie gdy ja staram sie sformułowac zdanie lecz jestem rozpraszany przez k***a hałas na egzaminie na 550 zł !!!! to nie zabawa! pięc i pól banki to nie na lizaka i egzam powinien byc po ludzku jakos zorganizowany :/ szopa, nie jestem zadowolony
tak się składa Biker, że ja siedziałem przy oknie :( Nie wiem, ale coś z tymi warunkami w Białym trzeba będzie zrobić. Może jak ta p.Monika z British Council wróci tu na forum, to ją poprosi się o rade. Bo tak zwyczajnie być nie może! Całkowicie się z Tobą zgadzam. i pozdrawiam!
jak ja zdawałam FCE i siedziałam do końca to też mnie strasznie rozpraszały osoby, które wcześniej skończyły
no kurcze, zróbcie z tym coś
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 38
poprzednia |