Witam.
W tym roku szkolnym mam będę zdawać maturę rozszerzoną z angielskiego. Zastanawiam się, co tak naprawdę trzeba umieć na tą maturę. Niektórzy odpowiadają że "wszystko", jednak wydaje mi się że jakieś granice muszą być, w końcu to nie poziom studiów.
Od tej pory chciałabym wziąć się do nauki żeby z tym wszystkim zdążyć, zależy mi na dobrym wyniku, gdyż jest mi on potrzebny żeby dostać się na filologię rosyjską od podstaw.
W związku z tym mam kilka pytań.
Pierwsze dotyczy gramatyki. Czy wystarczy mi opanowanie wszystkich 12 czasów i ich stron biernych, mowy zależnej i 'unreal past'? Słyszałam, że gramatyki nie ma zbyt dużo, ale liczy się ona przy wypracowaniu i w tych ćwiczeniach z transformacjami. Więc... Czy to wystarczy? Jeżeli nie, to co jeszcze powinnam opanować z zakresu gramatyki?
Drugie pytanie dotyczy słówek. Czy ich najlepiej uczyć się z repetytoriów, czy jeszcze z innych źródeł? Czy słówka z repetytoriów tematycznych w ogóle przydają się do listeningu i readingu? A może do tych części egzaminu powinnam przygotować się w jakiś inny sposób?
Myślicie, że dam radę z tym wszystkim zdążyć do matury?
Liczę na rady osób bardziej doświadczonych ode mnie, którzy mają już maturę za sobą albo którzy są obeznani w temacie. ;) Niestety w szkole nie moę się dowiedzieć niczego konkretnego, gdyż nauczycielka nie jest chętna do udzielania szczegółowych informacji, dlatego liczę na Was.
Pozdrawiam :)