Prawda jest taka,ze gdybm wiedziala, jak ta cala 'dwujezycznosc' bedzie wygladala, nigdy nie poszlabym do tej klasy.... Co z tego, ze mamy 6 godzin jezyka tygodniowo, skoro sa one na niskim poziomie i wzystko to jest' bez polotu'. Kilka przedmiotow w jez. angielski, hehe...szkoda tylko, ze nauczycielki wiekszosci z nichj sa na piziomie FCE - przykro mi, ale to widac...Lepiej nie uczyc sie od nich akcentu.
Po drugie - nikt nie wie, jak egzamin bedzie wygladal. Jakis czas temu nasza anglistka wyleciala z jakimis rewelacjami na temat przliczania punktow, ale szybko ktos odkryl, ze sa to informacje zaklamane i niesprawdzone.... Smutne. najgorsze jest to, ze juz 50% klasy chce zmienic profil na 'zwykly z rozszerzonym'. Ja jestem w tej grupie, bo nie ma ochoty niszczyc swoich wynikow maturalnych egzaminem z angielskiego. wiem, ze rozszerzonzaa mature zdalabym bez trudu (jestem w II klasie, CAE zdalam w grudniu tego roku).
BTW, czy moze zaistniec sytuacja, ze polowa uczniow tej samej klasy zdaje mature dwujezyczna, reszta zas ' zwyklą?