Jakie podręczniki?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |
Z czego najlepiej uczyć dzieci w 3 klasie podstawówki? o raz pierwszy tak małemu dziecku będę udzielać korepetycji. Nie mam żadnych książek na takim poziomie i chciałabym coś zakupić, ale bardzo mi zależyu, aby to była książka przyjemna dla dziecka i jednocześnie pożyteczna. Przy okazji możecie też napisać z czego uczycie dzieci w 5 klasie podstawówki. Z góry dziękuję za pomoc. Naprawdę zależy mi na każdej pomocy. Uważam, że takich młodych uczniów lepiej uczyć z kolorowych podręcznikow niż z kserówek itp. Chciałabym wiedzieć, że kupuję dobrą książkę. Pozdrawiam
takie małe uczyłam z Fanfare (1,2,3,4). Są bardzo fajne, napisane w taki sposób, że z łatwościa mozna wymyslac różne zabawy, gry na podstawie lekcji - po angielsku oczywiście.
Uczyłam tez z Zoom, tu wszystko , że tak powiem, jasno usystematyzowane (na poczatku czytanka - komiks, słówka do niej, jkas gramatyka, w ćwiczeniach utrwalenie tego co bylo w podręczniku).

Ja uczę w taki sposób, że podręcznik to tylko podstawa. Wymyslam dużo rzeczy na jego podstawie, do tego xerowki. Takiemu małemu dziecku trudno czasami wysiedziec 45 czy 60 min nad ksiazka, wiec dobrze jest pomyslec o róznych 'atrakcjach'.

Teraz musze pomyslec o czyms innym, bo nie lubię dłużej uczyc z jednej książki. Zmęczenie materiału ;-)

5 klasa - na przykład Project.

Mowię oczywiście o pracy z uczniem w domu. W szkole to czestpo inna nauka, inne książki isę sprawdzają. Ja osobiście ucze w liceum i to juz całkiem inna bajka ...:-)
no własnie z jakiej bajki uczysz w LO
Dzięki za pomoc. Ja właśnie potrzebuję czegoś do domu :) Dzięki za cenne rady. Hmm... A co do tej dziewczynki z trzeciej klasy to powinnam wybrać Fanfare 3? Czy jak to wygląda z częściami tej książki? Swoją drogą w zeszłym roku miałam jednego młodego ucznia i stosowałam również taktykę nagród :) Jak dobrze mu poszło to dostał jakiś drobiazg np. ołówek itp. Ale fakt faktem, ze ta metoda sprawdza się bardziej w zajęciach grupowch kiedy to np. nagrodę może dostać jedna lub dwie osoby. Każdy się stara i pojawia się zdrowa rywalizacja :) Małe dzieciaczki często "polecą" na nagrodę w postaci czekoladki, naklejki z postaciami z kreskówek itp. :) Pozdrawiam
Iwonko gdybyś mogła mi pomóc. To "Zoom" to dla 3 klasy powinnam wybrać "Zoom C" ? szukałam na www.merikom.pl jak chcesz to looknij tam :) oraz, z którego Projectu korzystałaś z piątoklasistami? Co do "Fanfare" to jeszcze nie znalazłam nigdzie tej książki. Aha, co myślisz o "Super World" MacMillian oraz "Welcome" Express Publishing?? (są na tej stronce co podałam) Miałaś styczność z tymi książkami? Również wydają sie fajne, a ta z MacMilliana jest niedroga. Na cenie też mi zależy zwłaszcza, ze mama tej dziewczynki z 3 klasy posyła do mnie właśnie też synka z 5 klasy, więc nie chcę, aby wydawała zbyt dużo na te wszystkie książki. Oprócz tego mam do Ciebie pytanko. Jesteś nauczycielką, więc powinnaś wiedzieć. Jak wiadomo każda seria książek oferuje Teacher's books i moje pytanie jest takie: czy jeśli zakupię dla siebie teacher's book to czy tam jest to co w książkach ucznia i oprócz tego rożne porady itp czy też książkę ucznia też muszę sobie zakupić (bo nie wyobrażam sobie uczyć z danej książki kiedy sama nie mam jej w domu). Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam
> czy jeśli
>zakupię dla siebie teacher's book to czy tam jest to co w książkach
>ucznia i oprócz tego rożne porady itp czy też

to zależy od wydawnictwa i od książki - w jednych książkach jest to tak rozwiązane, w innych musisz mieć student's book
A to pech... Bo gdybym chciała zamawiać przez internet to przecież nie będę mogła tego sprawdzić :( Hmm... Muszę jakoś to wszystko rozsądnie zrobić... Dzięki za odp Pozdrawiam
ale możesz zadzwonić do przedstawiciela z wydawnictwa swojego regionu i dowiedzieć się jak wygląda taka książka.
I przy okazji możesz się tez dowiedzieć, czy może są jakieś materiały dodatkowe typu testy, czy inne ćwiczenia.
odpowiadam z małym opóźnieniem, ale dopiero teraz jestem przy kompie.

'Welcome' i 'Superworld' niestety nie znam, więc nic tu nie doradzę.

>To "Zoom" to dla 3 klasy powinnam
>wybrać "Zoom C"

oj, na pewno nie. wszystko zależy od tego, co ta dziewczynka umie. Przede wszystkim powinnas trochę z nią na początek porozmawiac, posprawdzac co umie, co będzie najlepsze. Zakładając, że tego jeszcze nie wiesz :)

Ja nigdy nie dobieram książki do klasy, tylko do osoby. Czasami trzecioklasista wie więcej niz piątoklasista, itp. Oczywiście trzeba uważac, żeby książki nie były np zbyt dziecinne, albo zbyt poważne.

Z tymi cenami to faktycznie problem. Angielskie wydawnictwa są nieprzyzwoicie drogie. Ja moim uczniom kupuje sama, bo mam 15%zniżkę (jak każdy chyba nauczyciel), rodzice potem oddają mi resztę.

Szczerze mowiąc nie mam teacher's booków ani do zooma ani do fanfare czy project'u. Z tego co się orientuję nie są one 'interleaved' (czyli książka ucznia i nauczyciela w jednym), a taka forma jest wygodna.
W takim teacher's booku masz i porady jak poprowadzic lekcje, dokładnie krok po kroku, na koncu są czesto materiały do kopiowania, czasami testy sprawdzające. Testy czesto dostepne sa u przedstawiciela wydawnictwa, mnie np przesyłają je drogą mailową i drukuję je sobie gdy potrzebuję.


(bo nie wyobrażam sobie uczyć z danej książki kiedy sama
>nie mam jej w domu).
ja to sobie wyobrażam ... :-)) ale ja juz stara jestem :-)))
Dziękuję Wam za rady. Na pewno z nich skorzystam :) Nie jestem nauczycielką, więc zniżek nie mam. Właściwie to nawet nie chciałam dawać korepetycji, bo bałam się, że sobie nie poradzę itp. Uczę powiedzmy tak po znajomości. Nigdzie się nie ogłaszam. Ale skoro Ci, których uczyłam dalej do mnie dzwonią czy mogą w tym roku również chodzić, to może nie jestem taka zła :D hehe... Zobaczymy co to będzie. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Załamka totalna... :( dziś miałam to pierwsze spotkanie z tą dziewczynką z 3 kl podstawówki i żałuję, że się zgodziłam uczyć takie małe dziecko... :( Po pierwsze "za moich czasów" (hehe) uczono dopiero od 5 klasy podstawówki, więc nie wiem jak wygląda nauka takiego małego dzieciaczka...
Iwonkobp, dziś oczywiście miałam spotkanie bez książek. Poziom dziewczynki jest słaby. Zna same podstawy. Jakieś pojedyncze słówka typu "brother" "sister" "thank you". Ma ooogromne problemy z przedstawieniem się (choć nawet nie wiem czy dziecko z 3 kl musi to umieć). Ale nawet jakby, to ja powtarzałam 1000 razy to samo, nawet wymowę w nawiasach kwadratowych jej zapisałam, a ona i tak dalej tysiąc lat się głowiła... Nie umiała przeczytać "Hi!" czytała tak jak się pisze. A nie raz wszystko mieszała. Np. po wielu wielu powtórkach napisała tak "My nejm is ..." . Ech... :( Nie wiem czy potrafię uczyć dzieci. Młodzież tak... Ale... ech... Iwonkobp i La Belle Dame ... czy po tym co napisałam jesteście w stanie polecić poziom książki? Iwonkobp, który Zoom? Zoom A, B czy C? A jeśli uczyłaś z Zoom In to, który numer... Proszę pomóżcie mi. Najchętniej bym się wycofała, ale mi głupio, więc tego nie zrobię. Stwierdziałam, że bez metodyki i studiowania angielskiego nie da się uczyć dzieci. Ale może to tylko ja taka lewa jestem. Proszę, pomóżcie. Pozdrawiam.
Nauczyciele z podstawówki, please, pomóżcie. A także korepetytorzy małych dzieci. Docenię każdą pomoc.
Niestety tak to jest. Bardzo ciężko wytrzymać z takim dzieckiem a co powiedzieć czegoś je nauczyć. Jak nie masz z tego pieniedzy albo masz bardzo małe to zrezygnuj, chyba że w przyszłosci chcesz uczyć małe dzieci.
Jak będziesz chciała uczyć w przyszłosci starszych to taka praktyka prawie ci nic nie da.
ps. dziecko stara sie tylko nic nie wchodzi jej do głowy czy cie olewa i dlatego nic jej nie wchodzi?
Trdno mi powiedziec, ale wydaje mi się, że mnie nie olewa. Tak po pierwszym spotkaniu nie mogę o niej za wiele powiedzieć, zwłaszcza, że się wstydziła też. Głupio mi zrezygnować. Właściwie to tę uczennicę w ten sposób na siebie "ściągnęłam" ;), bo w zeszłym roku uczyłam jej brata i w tym też, ale on jest w 5 klasie i to już całkiem inna sprawa. A ona... Takie dzieci jeszcze piszą dużymi literami, powoli, mylą się, kreślą... Nie wiem co zrobić. Chyba podręcznik z przedszkola by się nadał ;) A tak serio to nie wiem co zrobić. Właśnie wpadłam na pomysł, że wybiorę się do sąsiadki, która ma córką z 4 klasy. Może ma w domu podręcznki do ang. z 3 klasy. Zobaczyłabym co robili, a jak by były fajne to bym odkupiła lub pożyczyła. No chyba, że macie jakieś propozycje podręcznika dla takiej osóbki... Pozdrawiam
Gdyby przyszła do mnie dziewczynka z 3 klasy, pięknie się przedstawiła po ang, znała mnóstwo słów, potrafiła pisać poprawnie niektóre, podstawowe zdania ... byłabym w szoku. No może takim lekkim:-))

Przede wszystkim nie kaz jej jeszcze pisać. Pamiętaj cały czas, że ona ma 8 czy 9 lat. Ze niedawno nauczyła sie płynnie czytac i pisac po polsku. Ze trudno jej pojąć, że można w inny sposób zapisywac to, co się słyszy. Wytłumacz jej, ze w ang inaczej sie czyta, inaczej pisze. Na pewno nie zapisuj jej nic fonetycznie w nawiasie! Cos na zasadzie, 'tak to wyglada, a czyta sie ....". Nie spodziewaj sie, ze po kilku powtorzeniach wszystko zapamieta. Pewno jakies tam zdolniejsze zapamieta, ale dzieci są różne. Może ci się trafić taki 'oporniejszy egzemlarz' :)

Na poczatku nauka powinna być trochę powiązana z zabawą. Coś tam sobie słucha, powtarza, śpiewa, łączy, koloruje itp. Oczywiście zabawa, ale w tym jak najwięcej angielskiego.

Ja np mówię jak najwięcej do dzieci, ktore uczę po angielsku. Tylko mowię, one słyszą i kojarzą np ze 'open the book' to otwórz książkę, 'are you ready' to czy jestes gotow i odpowiada sie 'yes, i am'. I takie tam inne. Jesli powtorzyłaś jej 'My name is ..' kilka razy i nie zapamietala, to powtorz jeszcze na nastepnej lekcji i nastepnej i zapamieta, zobaczysz.

W szkolach male dzieci uczy sie czesto jedynie słowek tematycznie. Wiec znaja mother, father, brother itp. Czy apple, orange, pear ..itd I czesto nie potrafia powiedziec 'lubie jabłka' ' mam brata' itp. Z drugiej strony uczenie ok trzydziestu 1, 2, 3-klasistow to cieżki kawałek chleba :-)

Musisz tak robic, zeby ona lubila chodzic do ciebie, bedzie wtedy lubila sie uczyc, bedzie miala motywacje. Praca z dziecmi jest specyficzna i na pewno nie każdy się do tego nadaje, ale tez dzieci potrafia byc bardzo wdzieczne. Trzeba na pewno dzieci lubic. Teraz mam male dziecko wiec i podejscie inne, ale jak zaczynalam, ok 7 lat temu w prywatnej szkole uczylam takie maluchy wlasnie o własnych nawet nie myslalam, ale potrafilam znalezc z nimi wspolny jezyk. Rodzice na zebraniach nawet mowili, ze jak cos nie chcialy zrobic w domu, to kara bylo nie poslanie na ang. :-)

Książkę na pewno czesc pierwsza (zoom A, Fanfare 1). Fanafare jest nawet fajniejsza, na pewno dziecku sie bedzie bardziej podobala. Pracujac z ksiazka, cwiczeniami bedzie ci o wiele łatwiej, tam masz wszystko przemyslane, gotowe ciekawe cwiczenia, powtorki, kasety itp.

Nie zrazaj sie i pamietaj, ze Ty masz teraz sprawic, zeby za jakis czas potrafila sie ładnie przedstawic, ze przyszła do Ciebie, zeby sie uczyc, a nie pokazac ze juz umie. :-))

pozdrawiam - jakby cos, pisz.

ja wprawdzie ucze przede wsystkim starszą młodziez. Ale mam kilka maluchow ktore bardzo lubie uczyc.
Dziękuję Ci za pomoc. Rzeczywiście chyba za wiele się spodziewałam, ale to przez to, że nigdy nie miałam do czynienia z małymi dziećmi uczącymi się angielskiego. Rozumiem, że głównie powinnam się opierać na mówieniu, grach słownych, rymowankach... Poszperałam po internecie i znalazłam parę ciekawych stronek z grami dla dzieci itp itd

>jak zaczynalam, ok 7 lat temu
>w prywatnej szkole uczylam takie maluchy wlasnie o własnych nawet nie
>myslalam, ale potrafilam znalezc z nimi wspolny jezyk. Rodzice na
>zebraniach nawet mowili, ze jak cos nie chcialy zrobic w domu, to kara
>bylo nie poslanie na ang. :-)

naprawdę gratuluję dobrego podejścia :) Ciekawe czy mi się uda? :)

Mam pytanko czy nie wiesz skąd można zamówić to Fanfare 1? Jacy są autorzy lub wydawnictwo. Może przejdę się do księgarni,aLE jak nie znajdę to pozostanie internet. A może znasz jakąś zaufaną giełdę książek używanych. Cokolwiek...

Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam :) Gdybym miała jakieś problemy to jeszcze Cię pomęczę ;)
witam, dzwieczyny, super, że zaczęłyście ten tamat, bo ja właśnie zaczynam naukę z chłopcem z pierwszej klasy podstawówki (!) i dzięki za pomocne rady.
rreservedd, jeśli możesz, to wklej tu te kilka linków z rymowankami i zabawami :) też się zastanawiam, jak ja się sprawdzę i czy mnie rodzicie nie wywalą za miesiąc :))
pozdr
fanfare zobacz tutaj:

http://allegro.pl/search.php?string=fanfare

a więcej napiszę wieczorem
:)
Ika 3, spoko wkleję tylko jutro, bo teraz weszłam tylko na sekundkę. La Belle... Jak będziesz mogła to napisz więcej, a druga sprawa jest taka, że przyznam się, że jeszcze nigdy nie kupowałam z aukcji internetowej, boję się, że ktoś wyśle mi np. ziemniaka :D Czy Ty masz już jakieś doświadczenie? Jak myślisz czy w przypadku tych książek mogę zaufać? Z góry dziękuję za pomoc i przepraszam, że tak chaotycznie piszę, ale dziś mam zabiegany dzień i już padam. Jutro tu zajrzę. pozdrawiam.
rreserved,
Właściwie Iwona dała Ci chyba prawie wszystkie dobre rady:))

Zgadzam się, że NIE powinnaś jej zapisywać żadnej wymowy w nawiasach i nie pozwalaj jej, żeby sama to sobie w jakiś sposób zapisywała, bo później te zapiski będzie i tak źle czytała.

nie oczekuj od niej, że będzie uczyła się dużo i szybko - tak na pewno nie będzie. W większości przypadków to się nie zdarza.
Większość ludzi uważa, że małe dzieci łatwiej uczyć i one się szybciej uczą.

Fakt uczą się szybciej, ale tylko wtedy gdy wyjadą zagranicę.
Łatwiej jest im nauczyć prawidłowego akcentu, ale nic więcej. Słownictwo i grama już niestety nie wchodzą tak łatwo.

Żeby coś zostało w głowach na dłużej trzeba powtarzać, powtarzać, powtarzać, powtarzać i .....powtarzać.
Wiele razy, to samo, w różnych ćwiczeniach.
Plus, nie można za dużo rzeczy uczyć na raz, żeby się nie pomieszało.
I z tego samego powodu nie należy za bardzo gonić z materiałem.

A, czy ty ją uczysz, bo rodzice chcą, żeby wcześniej się uczyła?
Czy może uczysz ją, bo ma angielski w szkole i sobie nie radzi?

Dla mnie, często w takich przypadkach łatwiej jest pracować bez książki. ALe jeśli nie masz wprawy, to z książką będzie dużo dużo łatwiej, bo pozwala ci ona zorganizować dobrze pracę.
Kiedyś miałam podobny przypadek, ale chodziło o nadrobienie szkolnych zaległości. Żeby nie wprowadzać nowej książki, wzięłam sobie taką książkę do gramatyki dla dzieci (Round up 1? chyba?) a mówienie wymyślałam sama na podstawie książki i obrazków.

Myślę, że na allegro możesz spokojnie kupić.
Oczywiście, teoretycznie może zdarzyć się, że coś będzie nie tak, ale to raczej mało prawdopodobne. Sama kupuję sporo książek na allegro i jak do tej pory wszystko było ok. Zazwyczaj też ludzie bardzo szybko przesyłają wszystko - tylko w dwóch przypadkach musiałam trochę (ale trochę:) dłużej poczekać.
Zachęcam do korzystania z allegro - bo czasami naprawdę warto trochę zaoszczędzić - nie tylko na książkach:)
Ja kupiłam tam swoją cyfrówkę, za wcale niemałe pieniądze - była u mnie następnego dnia:)) w jak najlepszym porządku:)))
ja tez sporo kupuje na Allegro (i sprzedaję) i generalnie możesz być spokojna. może tylko sprawdź osobe od której chcesz coś kupić (czy nie ma negatywnych komentarzy).

La belle - kurcze, taka jestem zagoniona, ze wczoraj mnie nagle olśniło, ze przeciez twoje książki ... i niestety było już za późno :-|

reserved, jeśli chcesz, to mogę zapytać moich ucznow, ktorym fanfare juz nie jest potrzebna, moze dadzą (ewentualnie odsprzedadza tanio). Będzie pewno wypełnione wszystko, ale to chyba ma byc dla Ciebie, węc nie powinno przeszkadzac.

to jak??? czekam na odpowiedź
Ika oto te linki:
1) http://www.primarygames.com/
Dzięki za pomoc i rady.

>A, czy ty ją uczysz, bo rodzice chcą, żeby wcześniej się uczyła?
>Czy może uczysz ją, bo ma angielski w szkole i sobie nie radzi?

Dziewczyna ma w szkole j. angielski, ale tak naprawdę nie znam powodu, dla którwego ją do mnie przysłano. Prawdopodobnie dlatego, że w zeszłym roku uczyłam jej barata (teraz z resztą też) i sobie z nim radziła. Ale on miał już za soba klasy 1-3, więc było mi łatwiej.

Pozdrawiam
Iwonko, tak możesz zapytać się swoich uczniów o podręcznik i ćwiczeniówkę. Tylko zależałoby mi żeby ćwiczeniówka jak coś była wypełniana ołówkiem, bo jakby miała jakieś fajne ćwiczonka, to bym mogła wymazać i kserować wybrane ćwiczenia dla tej małej.
I oczywiście przy okazji zapytaj się za ile by sprzedali.

A jeśli to nie wypali to zamówię albo z Allegro albo z księgarni i tyle.
Dziękuję za pomoc. Pozdrawiam. :)
I jeszcze tutaj są opisane różne zabawy i gry. :)
Ups... Zapomniałam dać linka :) hehe Oto on:

http://www.angielski.edu.pl/show_games.php.html

Pozdrawiam
ja bym się chciała zapytać o ksiązke dla dziecka-5 klasa bardzo zdolnego i ambitnego- co byście polecali???jakaś ambitna ksiażka wykraczająca poza program lub rozszerzająca go..bardzo proszę o opinię!!!! ktos tu coś pisał o "project "jakoś nie wiem,nie jestem przekonana..to dziecko chce cos robic "poważnego" czyli trudnego...jakie książki w prywatnych szkołach są "przerabiane"dla tego wieku??
NIe mam doświadczenia, ale od znajomych lub ze stronek internetowych dowiedziałam się o m.in. takich książkach:
1)"Smart" wyd. MacMillian (i są oczywiście różne poziomy, a skoro chłopak taki ambitny to zawsze możesz wybrać poziom wyższy lub szybko przerobić jeden i brać się za drugi, albo ustalić to z nim. najlepiej oczywiście byłoby zobaczyć książkę, bo skoro znasz jego poziom to sama oceniłabyś, która seria jest najlepsza).
2)"Project", który już był wymieniany.
3)"Bingo" wyd. PWN
4)"Friends" wyd. Longman
5)"Winners" wyd. Oxford
6)"World Club" wyd. Longman
7)"Welcome" wyd. Express Publishing
8)"English Zone"

hmmm... i to tyle jak na razie. Poszukaj w internetowych księgarniach, i koniecznie zajrzyj na stronki wydawnictw najlepiej w orginalnej wersji językowej, ale polskie stronki też możesz przejrzeć. Na stronkach wydwnictw często są pokazane przykładowe stronki z danej książki. Mogłabyś stwierdzić czy taki styl Ci odpowiada. Pozdrawiam. :)
polecam podręczniki i wszelkie materiały Express Publishing
są naprawdę fajne!
ucze dzieci w kl 0-3.z ciekawoscia przeczytalam wszystkie poprzednie wypowiedzi i z pewnymi kwestiami sie nie zgadzam. ucze dzieci w spolecznej szkole, wymagania wobec mnie sa zatem dosc wysokie zwlaszcza ze strony rodzicow. ucze juz sporo i moge ci powiedziec jedno:kazde dziecko (na prywatnych lekcjach) wymaga indywidualnego podejscia. mam dzieci w kl 3 ktore sa takie sobie i mam dzieciaka w 2 kl. ktory sam buduje zdania w present continuous, bo uzylam go w ktoryms temacie lekcji, i wyjasnilam w 2 zdaniach co oznazcza.czasem te maly czorty powtarzaja moje zdania ktore uslyszeli x czasu temu na lekcji, np.not a single word. ucze z serii happ (happy house 1i2 i happy street1 i 2).w klasie 3 mam h.street2.jest to ich 4 rok nauki. generalnie wydaje mi sie ze to jest najistotniejsze- ktory rok sie dziecko uczy, wiedzac ze to 3 klasa. kl.1, 2 gdy dzieci nie pisza zbyt biegle to glownie nauka slownictwa przy czym flash cards to skarb na takich lekcjach. jest cala masa gier do ktorych trzeba tylko flash cards. sa one dosc drogie, ale ja kupilam sobie skaner i ze skanow robie wszystkie obrazki. piosenki rowniez bardzo pomogaja na lekcji. musze powiedziec ze nie wyobrazam sobie lekcji bez podrecznika. min. 2 godziny dziennie przygotowuje sie do zajec, gdybym miala jeszcze latac po necie lub podrecznikach, probujac skompletowac lekcje, bym sie zarznela. zakupilam sporo ksiazek zeby sobie pomoc. ostatnio kupilam nowosc od longmana english adventure- musze powiedziec ze bardzo fajna ksiazka, ale sadze ze jest na 3 rok nauki. ja wykorzystuje ja na kółku jezykowym. uwazam ze ksiazka i- spy tez jest bardzo fajna, druga czesc powiedzmy na 2-3 rok nauki. jest dobra dla slabszych niesmialych dzieci (uczacych sie 4 rok). jest duzo sluchania, dzieci moga bawic sie jezykiem gdy nie sa jeszcze gotowe zeby rozmawiac, choc sa tez i cwiczenia na mowienie. fajna, pomyslowa ksiazeczka.nie ma tam gramatyki duzo, ta prosta jedynie- have, can, troszke to be, sporo slownictwa- idealna na 2-3 rok nauki. uwazam ze calkiem ciekawa jest ksiazka sparks. mysle ze dziecko po 1 lekcji moze swie troszke krepowac, ale to dobrze. jestem za bezstresowa atmosfera na lekcji, ale nalezy zachowac pewien dystans. naszym zadaniem jest jest, NIE byc lubiana LECZskuteczna. gdy dziecko wyczaji ze je bardzo lubimy, zaczyna myaslec:.. ta pani jest za fajna zeby poskarzyc sie mamie ze sie obijam. owijaja sobie nas wokol tych malych paluszkow. wierz mi iwono.odrobina dystansu jest bardzo zdrowa, rowniez na prywatnych lekcjach. mysle tez ze nie jest prawda ze dzieci nabywaja jezyk z wielka latwoscia tylko za granica. po ciekawej lekcji slysze jak operuja nowym slownictwem- wynosza je z zajec.lekcja musi byc jednak przygotowana i to dobrze przygotowana.mam nadzieje ze odrobinke ci pomoglam, nie zamieszalam w glowie.powodzenia. uczenie takich malych brzdacow daje mnóóóóóóóóstwo przyjemnosci
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |

« 

Nauka języka

 »

Pomoc językowa