Aha, czyli chodziło o 'instructions', a nie 'instruction'. W znaczeniu 'polecenie' ten rzeczownik jest policzalny.
Cytat: angelikagrabowska
miałam okazję zaobserwować na lekcji bardziej doświadczonego nauczyciela praktykę, gdzie przy podawaniu instrukcji do zadania z pisania uczniowie uzdolnieni byli dodatkowo proszeni o ustną prezentację przygotowanego tekstu.
Nie do końca chyba rozumiem. Czyli przy zadawaniu polecenia nauczyciel mówi "A Ciebie, Grzesiu, później poproszę o przeczytanie tego, co napisałeś"? U mnie by to nie przeszło. To by było jawne 'special treatment' i źle by wpływało na psychologię innych uczniów. Bo widzisz, psychologia i emocje mają tu też duże znaczenie. Tak się po prostu nie robi.
Cytat:
oraz uniknięcie sytuacji, gdzie uczeń kończy zadanie wcześniej niż inni i nie ma co robić.
Tego też nie rozumiem: jak zrobi wcześniej, to i tak będzie się nudził. A proszenie go, żeby przeczytał kiedy nie wszyscy jeszcze skończyli byłoby absurdalne. Jak ktoś zrobi wcześniej, to daje się mu jakieś dodatkowe materiały. Każdy nauczuciel robi.
Na tym polega uczenie grupy: nie da się dostosować nauczania idealnie do potrzeb każdego ucznia. Można starać się to robić, ale bardzo subtelnie, np. poprzez zadawanie łatwiejszych pytan tym słabszym, a trudniejszych tym mocniejszym.
Kto twierdzi inaczej albo nigdy nie uczył, albo jego lekcje to jakiś koszmar. Niestety to drugie nierzadko się zdarza...