>Francuski jest regularny,
>gramatyka jest regularna jak w lacinie, a i wymowa tez jest
>regularna...
Czy Ty widziales w ogole jak francuski wyglada? Uczyles sie go dluzej niz przez rok? Popatrz chociazby na czasy - simple past to regularna koncowka -ed i kilkadziesiat (moze kilkaset) wyjatkow. Passe compse (czyli najbardziej odpowiadajacy simple past czas) to czasownik posilkowy etre lub avoir + koncowka participe passe - zwykle regularna, a wyjatkow jest pewnie i tyle co w angielskim. Oczywiscie musisz jeszcze rozrozniac czaswniki odmieniajace sie z etre i te z avoir, jesli sie odmienia z etre musisz uzgadniac z liczba i rodzajem podmiotu, w bardziej skomplikowanych przypadkach dopelnienia. Zalozmy jednak, ze francuski wcale nie jest trudniejszy. Teraz czas present - w angielskim 2 nieregularne czasowniki, w pozostalych dopisujesz s i masz czas z glowy. We francuskim najbardzeij regularne czasowniki maja rozne koncowki w zaleznosci od osoby: -e,-es,-e,-ons,-ez,-ent. Przy okazji jest multum czasownikow nieregularnych a takze pulapek fonetycznych jak w przypadku manger - nous mangEons (zeby g sie wymawialo ż trzeba dopisac e). Nie jest to zadne cudo tylko czasownik jesc. W angielskim wszystkie kolejne czasy tworzy sie na podwalinach poprzednich, musisz znac jeszcze III forme czasownika i jestes w domu. We francuskim czasem cudownym jest imparfait - ma tylko jeden wyjatek! Natomiast przy samym futur simple mamy od cholery nieregularnych tematow (i koncowki tez sa inne dla kazdego czasu) od avoir - aur, od etre - ser, od aller - ir, od savoir - savr. Regularne jak cholera. Nie wspomne juz o formach subjonctif, bo tam sa regularne, nieregularne oraz regularne inaczej, krecka mozna dostac. Moze fonetycznie jest to jezyk latwiejszy - choc jesli chodzi o wymowe mocno bym se zastanawiala, bo duzo latwiej jest \"zmascic\" wymowe francuska, ale z pewnoscia jest latwiej. Ale tez sa wyjatki, np. fille sie czyta \"fij\", natomiat ville \"wil\". Wyjatek i juz.