Konwersacje z Native speakerem-warto?

Temat przeniesiony do archwium.
No właśnie. Ciekawa jestem co o tym sądzicie? Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy nie zdecydować się na indywidualne konwersacje. Czy ktoś z Was brał udział w czymś takim. Chciałabym poznać Wasze opinie.
Pozdrawiam
Wiktoria
Ja chodziłam przez dwa miesiące co piatek na takie konwersacje. Przygotowywałam się do FCE i te konwersacje mi ułatwiły zdanie ustnego. Warto było.
A skąd pochodzi twój nauczyciel? Pytam bo słyszałam że najlepiej mieć zajęcia z Anglikami
Pochodzi z Londynu. Ja jestem z Olsztyna.
naprawde warto :) wiem to po sobie.....wreszcie rozwiazał mi sie język i bez zadnego oporu moge paplac o czym chce :) oczywiscie po angielsku :)
A moj Native Speaker to taki milusi Anglik
pozdrawiam!
brzmi ciekawie :) Tylko nie wiem skd wziac NS? Mieszkam pod wawa wiec nie powinno byc problemu ale jak go znalezc?? pomozcie:)
A no i ile takie konwersacje was kosztowaly?
Warto, ale nie u każdego.

Ja najpierw trafiłam fatalnie - był to hmm no częściowy native (rodzice Kenijczycy, ale mieszkał od dzieciństwa w Anglii). Akcent miał niezbyt, słownictwo też niezbyt porażające. Ale największy minus: nie przygotowywał się do lekcji. Po drugich zajęciach, na które nie miał żadnego pomysłu ('No dobra, to o czym chciałabyś rozmawiać?") zrezygnowałam.

Trafiłam do kogoś, o którym słyszałam, że się stara. Wada: drogi. I faktycznie był starannie przygotowany do każdych zajęć. Bardzo dużo skorzystałam, "rozćwiczyłam" mówienie. Poznałam też trochę slangu i dowiedziałam się "co Angolom w duszy gra". Polecam wszystkim.

Wydaje mi się, że na poziomie zaawansowanym warto jednak chodzić do nativa. Oczywiście dobrego.

Pozdrawiam

Magda
>Wydaje mi się, że na poziomie zaawansowanym warto jednak chodzić do
>nativa. Oczywiście dobrego.

Podpisuję się pod tym:)
Zwłaszcza: oczywiście DOBREGO. Na kiepskiego szkoda czasu i pieniędzy, nawet jeśli niewiele kosztuje. Przerabiałam to z nativami z francuskiego.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia językowe