Jobcenter Letter

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 70
poprzednia |
Kochani koleżanka prosiłą mnie o przetłumaczenie tekstu maila do jobcenter bo ona nie zna angielskiego z tym ,że potrzebuje to pilnie a ja mam kupę pracy i ie mam kiedy tego zrobić. Skleciłam kilka zdań na szybko ,ale prosze looknijcie na to i poprawcie błędy. Nie znam sama detali więc nie pytajcie o sytuację cy to tak czy tak . prosze tylko zeby ktoś zobaczył swierzym okiem bo mam wrażenie , że jest tam peno byków a nie mam kiedy się nad tm skupić. Z góry dzięki:)


for over a four years i worked in UK. Since 01.2012 until 28.06.2012 I was receiving unemployment benefits.
I couldn't find a new job so i've decided to try in my motherland.
on 28,06 with help of Jobcentre worker i've filled an application for the transfer of my allowance to Poland for a period of 3 months in search of work.
In this application I wrote an exact date of departure.
after I have came to Poland I register myself in Jobcenter in Świnoujście as a person who is looking for a job and waiting for a transfer from UK.
on 30.09.2012 I received notification that I am not entitled to the allowance in transfer.
Because I worked in the UK and not in Poland,I am not entitled to social allowance.
Therefore i am asking for reconsider my case because i'm destitute.


over four years; I was on (unemployment) benefit/the dole; I decided to; date mozna napisac na wiele sposob, np. 28th miesiac rok; with the help of; I filled in an application form;
for the transfer of my allowance to Poland for a period of 3 months in search of work. - nie rozumiem
The application included the date of my departure.
Having arrived in Poland/After I had arrived in Poland, I registered as an unemployed/out of work person, waiting for the transfer from UK.
np. 30, Sept., 2012; received notification that I was unentitled to get social allowance because of not my working in Poland; therefore I am asking for REARGUE THE CASE, because I left destitute.

UK/ the United Kingdom.
edytowany przez grudziu: 16 paź 2012
terri's help will be in welcome here. She's our saviour in many cases. I like picking her brain:P
edytowany przez grudziu: 16 paź 2012

'for over a four years i worked in UK' (Tutaj trzeba dokladne daty - to jest wazne no i gdzie).
'Since'FROM '01' (tutaj trzeba dokladna date).2012 until 28.06.2012 I was 'receiving unemployment benefits' (NO!!. tutaj trzeba dokladna nazwe benefitu....).
I 'couldn't' WAS NOT ABLE TO find a new job so 'i've' (tutaj jest potrzebne 'I') decided to try AND FIND A JOB in 'my motherland' POLAND.
On '28,06' (tak tej daty NIE piszemy, to mnie az RAZI, 28.06.12) with THE help of A Jobcentre worker 'i've' (tego nie rozumiem, tutaj tylko 'I') 'filled' COMPLETED an application for the transfer of my 'allowance' (pierwsze, to nie byla zadna allowance, tylko benefit, i trzeba nazwac jego dokladnie) to Poland for a period of 3 months WHILST 'in' I searchED 'of' FOR work.
(Musimy ustalic gdzie to pisalo ze ten benefit nalezy sie jeszcze przez 3 nastepne miesiace - )
'In' ON this application I wrote 'an' THE exact date of departure.
After 'I have came to' MY ARRIVAL IN Poland I registerED myself in THE Jobcenter in Świnoujście as a person who is looking for a job and waiting for a transfer OF BENEFIT from THE UK.
On 30.09.2012 I received notification that I am not entitled to the 'allowance in transfer' TRANSFER OF BENEFIT. (Cos tu nie tak, w tym notification powinno bys dokladnie napisane dlaczego ten benefit sie NIE nalezy)
THE FACT THAT 'Because' (niepotr) I worked in the UK and not in Poland DOES NOT ENTITLE ME 'I am not entitled' (niepotr) to POLISH social allowance.
'Therefore i am asking for reconsider my case because i'm destitute' (nie, nie tak.
Would you please re-consider my transfer application or specify in detail the reason for your refusal.
Yours faithfully,

over four years; I was on (unemployment) benefit/'the dole' (sorry grudziu, ale takie cos nie istnieje);
np. 30, Sept., 2012; received notification that I was 'unentitled' (a dlaczego nie NOT ENTITLED, jak tak powinno byc) to get social allowance because 'of not my' (cos to?) working in Poland; therefore I am asking for 'REARGUE' (co to za slowo?) THE CASE, because I (tu cos brak) left destitute.

I am gobsmacked you don't know the phrase 'to be on the dole'. it's a very informal English phrase.
to reargue a case = you can find it in a law dictionary.
not entitled = unentitled.
I came into them during British law classes. Google them, pls.
By the way, if my memory serves me fine, you told, you mentioned something to me you studied a law, how come you don't know the above-mentioned terms?



Most Polish students after finishing their studies will surely be in the doll queue, and for a considerable number of them going abroad is the last resort. They often prefer cleaning houses (which makes them get by) to working in offices (which sometimes makes them scrape a living). That's really sad.
edytowany przez grudziu: 16 paź 2012
GRUDZIU
>>>I am gobsmacked you don't know the phrase 'to be on the dole'. it's a very informal English phrase.
........A od KIEDY, piszemy w powaznym liscie do Panstwowej Instytucji uzywajac jezyk 'very informal'...NO od kiedy????

>>>to reargue a case = you can find it in a law dictionary. ...
....to co piszesz to jest calkowicie cos innego. I nie pisz mi glupst, bo JA studiowalam LAW. Re-argue - mozna w sadzie, ale nie wtedy kiedy prosisz zeby ktos to jeszcze raz przemyslal sprawe.

>>>not entitled = unentitled...
....Kiedys, jak sie nauczysz roznice 'emphasis' to wtedy zwroc sie do tego. W panstwowych urzedach mowi sie jasno, zeby nikt nie pomylil, i dlatego jest NOT entitled.

>>>>I came into them during British law classes. Google them, pls..
...A niby po co? ja studiowalam LAW, nie musze uzywac 'google' zeby wiedziec, co jest tak a co nie. Nie osmieszaj siebie...

>>>>By the way, if my memory serves me 'fine' (zle slowo), you 'told' SAID, you mentioned something to me you studied 'a' (niepotr) law, how come you don't know the above-mentioned terms?...kochanie, jak zadajesz mi pytania po ang. to rob to bezblednie...

....Znam ich bardzo dobrze, ale terms ktore uzywa sie do JOB centres , jako panstwowych instytucji to sa calkowicie inne. Miales kiedys do czynienia z tym? Bo ja, az za duzo...
Jeszcze jeden raz piszesz o czyms, (i znowu stawiasz na swoje) o czym nie masz duzo pojecia. Zostaw to dla ludzie, ktorzy na tym sie troche znaja.



>>>>>Most Polish students after finishing their studies will surely be in the 'doll' (doll - to jest lalka, o zabawkach tutaj piszesz???, slowo jest DOLE) queue, and for a considerable number of them going abroad is the last resort. They often prefer cleaning houses (which makes them get by) to working in offices (which sometimes makes them scrape a living). That's really sad.
...and what exactly is wrong with cleaning houses. When you get married, would you NOT EXPECT your wife to clean the house....Oh, no, I forgot, you will do that.
...working in an office -yeah, right...status symbol or what????

...No, what is sad, is that most of them study not really knowing what they want to do later, or having any regard for the current job market.
Juz pisalam, jak jakas 'East End fishwife', ze lepiej jest miech fach w rekach (czy to kobieta czy mezczyzna), jak stos papierow na scianie....No ale nikt mnie nie slucha...no bo oni wiedza lepiej. Ja moze nie, ale znam swiat.

....Lepiej byc elektrykiem, flisiazem, budowlancem jak papierowym magistrem. To dokladnie wiem, bo remontuje mieszkanie i wiem ile oni zarabiaja na godzine,dzien, tydzien....
kessi, przekaz swojej kolezance, ze aby otrzymac transfer zasilku dla bezrobotnych, trzeba byc zarejestrowanym w urzedzie pracy na tzw Contribution-based Jobseekers Allowance; zaloze sie, ze ona otrzymywala Income-based Jobseekers Allowance, co jest powodem odmowy przetransferowania owego zasilku
sam ostatnio bylem on the dole i cos niecos sie w tym temacie orientuje
terri@

I won't talk to you any more. Never, ever, ever. You don't got me at all. PERIOD.
and it's NOTHING TO DO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!with language.
edytowany przez grudziu: 16 paź 2012
>>I won't talk to you any more. Never, ever, ever. You don't got me at all. PERIOD.

What me about me? You don't like me too?:)
wkur*** mnie to, ze nie moge byc soba. Tu nie chodzi o jezyk. Musze pisac jak naukowiec by znalezc aprobate. i tu nie chodzi o ten zj***** jezyk. Ooo, przypomnialem sobie niektore polskie slowa
zasada otrzymania pracy w Anglii:

it's not important WHAT you know, it's important WHO you know.

powiedz terri, ze to nieprawda, to Ty chyba nie jestes w Anglii.
kolejna sprawa: moja kolezanka mowi po angielsku slabo (komunikatywnie z bledami). Pracuje w informacji na Heathrow, bo zna...
Kolejna sprawa: Mozesz skonczyc 10 kierunkow w Pl, na Wyspach to nie ma znaczenia.
Kolejna: Polki rodza 5x wiecej dzieci na Wyspach, nasz rzad zadaje BARDZO TRUDNE PYTANIE, why the hell is it that?

terri, jestes madra osoba, naprawde SZANUJE CIE, ale upominaj troszke delikatniej.
edytowany przez grudziu: 16 paź 2012
No, actually,you're doing just fine. You are what you are, just you.

But I tell you something. Sometimes ( and that happens quite often) you're talking about things you have no knowledge of.

This sentence for example, "I am asking for REARGUE THE CASE.' Aside from Terri's remark
...the other councel in a courtroom would surely snap right away " Move to strike, Your Honor, on the grounds of ungrammaticality.", once he heard that one.

You may ask for the re-argument of the case.
edytowany przez savagerhino: 16 paź 2012
tak, tyle tylko terri idzie ze swoimi stwierdzeniami za daleko: nieznajomosc slowa, czy bledne jego uzycie oznacza NIEZNAJMOSC ZYCIA. Wiedza merytoryczna i zyciowa to dwa swiaty. Wiec niech nie pierd***, ok? To samo dotyczy innych osob. Juz niech lepiej nic nie mowi, zapytam sie kogos na miejscu, bez oceny jaki ja tepy jestem, i jak ja zycia nie znam. Nie chce laski.
Sav, no k****, ty znales angielski od urodzenia? Ile lat zajmuje nauka jezyka? Poza tym, PISMO to nie MOWA. moze polowa jest gorsza np. fonetycznie? skad wiesz?
Wszystko to wiedza, wiedza wiedza. Jezeli popelniam blad, to faktycznie wynika z niewiedzy. Czesto to wynika z tego, ze KOPIUJE to, co SLYSZE. tak trudno to pojac?

Wejscie na to forum to byl blad. Zamiast z laska byc, to ja na forum, xD, jako odmozdzenie po pracy.

Argazedon, pewnie rzuci sie za jezyk. Ja tu juz o nic nie dbam. Nie warto. Jestem wyluzowany, mowie jak chlop.
Cytat: grudziu
it's not important WHAT you know, it's important WHO you know.

z tym jest naprawde roznie, zaleznie od danej osoby

w moim przypadku, znalezienie pierwszej pracy faktycznie mialo zwiazek ze znajomosciami
ale w przypadku drugiej, juz nie - po prostu mialem cracking references z poprzedniej pracy i jakos sie udalo :)
Cytat: savagerhino
You may ask for the re-argument of the case.

nie wierze, ze miales to w glowie. Wygoglowales. To jezyk prawniczy, ktory zna tylko prawnik (terri). Zanim tutaj ktokolwiek cos napisze, to 15 minut przeszuka internet, by sie nie "wystawic na posmiewisko" (mg),
przesadzasz, niepotrzebnie sie tak emocjonujesz ( chyba jest takie slowo?)

Sav, no k****, ty znales angielski od urodzenia?

Moge powiedziec tylko to ze nie znalem polskiego , a zostałem 'porzucony' jako niemowle w duzym
pokoju gdzie było około tysiaca ksiazek w trzech jezykach. To jest prawda. Wiecej nic nie moge powiedziec ( i nie chce)

A moze twoje oburzenie wynika z powodu tego ze tak reagujesz na poprawki, starasz sie bronic tezy w ktorej nie zawsze masz racje?
nie wierze, ze miales to w glowie. Wygoglowales.

You're wrong. I'm the biggest m-f-ing self-proclaimed shyster that this world has ever seen. I'm telling you. I would've mopped the floor with any ACLU lawyer from Bronx before he knew it.
Nie bronie zadnej tezy, bo NIE MIALEM racji, wiec czego mam bronic?. Nie emocjonuje sie, tym bardziej nigdy nie o rzeczy, ktore nie sa dla mnie wazne. To tylko internet przeciez.
>To tylko internet przeciez.

równie dobrze moglibyśmy rozmawiać na ulicy.
some sort of plausible denial? Or maybe implausible?
Cytat: mg
>To tylko internet przeciez.

równie dobrze moglibyśmy rozmawiać na ulicy.

Tak, lecz na ulicy medium komunikowania jest ,,zywe'', w tym sensie, ze masz uczucia, emocje, jezyk ciala, co, jak sie szacuje stanowi 70% komunikacji. Slowo pisane zas jest ,,martwe", samo nie moze sie ,,wybronic. Nieporozumienia poprzez jezyk pisany biora sie w duzej mierze z tego, ze jezyk nie opisuje rzeczywistosci bezposrednio, lecz metaforycznie, dlatego mamy cialo, emocje, uczucia, gesty, ktorych oszukac dac sie nie da. One byly pierwiej niz dzwieki, dzwieki zas pojawily przed jezykiem mowionym, mialy wyrazic uczucia, pragnienia, przykrosc, przyjemnosc itd.
Cytat: savagerhino
some sort of plausible denial? Or maybe implausible?

Who are you talking to, and what do you mean by this? I am not by a long shot throwing a temper tantrum, nowise.
@grudziu
ostatni komentarz to a propos czego?
W dyskusji liczą sie argumenty, a Ty prawie zawsze przegrywasz. I wtedy mowisz 'to tylko internet'
>>I am not by a long shot throwing a temper tantrum, nowise.

Wow, this means about as much to me as a melon up a camel’s behind.:)

Seriously, you had no argument in the first place. You put it so yourself, did you not?

I know you were trying to look smart with that example but you fell short as usual.
And when you do (usually) fall short , you’re always trying to weasel out of your ‘goof’ by shuffling and swinging away the point so nobody gets it right. Deep down you know that as do the majority of those in the know. I’m sorry but this is how I see it. This has nothing to do with spontaneity and ‘creativity’ of informal talk in the street and deliberate writing.
Cytat: mg
@grudziu
ostatni komentarz to a propos czego?
W dyskusji liczą sie argumenty, a Ty prawie zawsze przegrywasz. I wtedy mowisz 'to tylko internet'

Problem w tym, ze wy (ty, terri, sav) sadzicie, ze dla mnie 'racja' jest rzecza najwazniejsza w swiecie. Bynajmniej.

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 70
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa