Nadszedł czas, co zrobione to zrobione,
czas by ruszyć dalej,
do innego miejsca, w inną przestrzeń,
może okrążać jakieś inne słońce,
nie pytaj czemu, nie pytaj jak,
wciąż nie umiem wyjaśnić,
powiedzieć do widzenia, do widzenia, aż zobaczę cię znów.
W promieniach słońca, ja tam będę,
w księżycową noc blisko twych oczu, ujrzysz mnie,
o wschodzie słońca, o zmierzchu,
będę porankiem i wieczorną gwiazdą,
będę tam z tobą, gdziekolwiek będziesz.
Życie jest dziwne, jest radość i ból,
jest zdrada i pocałunek,
może tak miało być, może przeznaczenie
prowadzi nas ścieżką taką jak ta,
dziecko się rodzi, ktoś wyznaje, że szczerze kocha,
wszystko pośrodku
a ty idziesz dalej, idziesz dopóki widzisz ścieżkę,
ucząc się, że miłość jest wszystkim.
Więc dobranoc, sprawy idą źle
ale nic nie szkodzi,
wszyscy przemijamy, prosto tutaj,
z prędkością światła.