Jedno zadanko dla chcących pomóc :)

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 90
| następna
A gdzie u jakobssona widzisz chęć niesienia pomocy?
"@sylwwia - szkoda, że Ty również nie rozumiesz, że odrobienie za kogoś pracy domowej to nie jest pomoc, bo taka osoba niczego się nie nauczy.
Co do kultury jakobssona, służę cytatem:
"Słuchaj frajerzyno i błaźnie internetowy" - tak reaguje na wskazanie błędu.
Teraz mnie zlinczujcie ;] Jak miło. Ja tylko wyraziłam swoje zdanie. A z tego co czytałam, to nie on pierwszy napisał "nieodpowiednie" słowo. Tyle ode mnie.
edytowany przez sylwwwia: 11 sty 2011
PS. Jak ktoś ma się czegoś nauczyć to i tak to zrobi. A jak ktoś będzie zawsze ściągał i prosił o pomoc innych to tak mu zostanie.
edytowany przez sylwwwia: 11 sty 2011
Dobra, nie podlizuj się jakobsowi tylko pomysl trochę.
eva, po co miała bym się podlizywać o.O czy ja go znam..? kobieto to ty powinnaś pomyśleć zanim coś napiszesz a nie po każdym jeździsz. Okres ci się zbliża?
Też nie wiem po co; może nam wyjasnisz? I nie chwaliłabym się publicznie, że popieram odrabianie za kogos zadania. Twoja kultura osobista też podobna do jakobssona.
Jeżeli jakobsson albo Ty ciągle będziecie mu odrabiać prace domowe, to wporzo.
frajerem nazywamy każdego, kto daje się naciągnąc na odrobienie pracy domowej za kogoś obcego. Nie mamy racji?
mg... a czy odrabiam za kogoś zadania? Nie.. wiec skończ.
eva? ty się pierwsza do mnie przywaliłaś i teraz pytasz o co chodzi? Nie znasz mnie wiec nie oceniaj wg. swojej marnej miarki bo mam gdzieś czy ty byś się chwaliła czy nie. Polska zawiść. Współczuję.
A teraz żegnam przemądrzałych forumowiczów. Swoje już napisałam i nie zamierzam dyskutować z kimś, kto się do tego nie nadaje tylko od razu obraża.
Co zrobiłam do Ciebie? Ile Ty własciwie masz lat, że takiego języka używasz? Zapytałam się Ciebie grzecznie gdzie Ty u jakobssona widzisz chęć pomocy. A Ty się cała najeżyłas nie wiadomo dlaczego i na pytanie nie odpowiedziałas. Możliwe, że masz zły dzień. <hugging sylwwwia>

Jaka polska zawisc? Gdzie? Zdecydowanie zły dzień zasługujący na jeszcze jeden hug: <hugging sylwwwia>

edytowany przez eva74: 11 sty 2011
Cytat: siuniab
nie chce budzic w terri c. jakas szalona zazdrosc, ALE mam go jako "frienda" na fejsbuku!!

Nie chcesz, ale jednak obudziłaś (znaczy zaznaczyłaś, że masz). I ja, na tę okoliczność, bym dała ze trzy wykrzykniki, nie tylko dwa.
Już ją opieprzyłam za to friendowanie ;)
Cytat: sylwwwia
mg... a czy odrabiam za kogoś zadania? Nie.. wiec skończ.

To dlaczego popierasz ten zwyczaj - czyżby dlatego, że inni za Ciebie odrabiają?
@mg raz jeszcze: bardzo ładnie zmieniłeś strategię w trakcie dyskusji. W dalszej części próbowałeś mi wytłumaczyć, dlaczego "presently" nie pasuje w tej luce. Ale zacząłeś od tego:
>>>jak na człowieka, który używa presently w znaczeniu currently ... to masz baaardzo wysokie mniemanie o sobie<<<
Później sam stawiałeś "presently" na równi z "currently" po przeczytaniu mojej opinii. Ale do błędu się na pewno nie przyznasz;D
Cytat: eva74
Już ją opieprzyłam za to friendowanie ;)

I słusznie (to tak, by Ci się podlizać). Zareagowała skruchą?
>>>to_ja: I ja, na tę okoliczność, bym dała ze trzy wykrzykniki, nie tylko dwa.

uwielbiasz Dana Browna?
Cytat: siuniab
uwielbiasz Dana Browna?

Raczej nie.
Cytat: jakobsson
@mg raz jeszcze: bardzo ładnie zmieniłeś strategię w trakcie dyskusji. W dalszej części próbowałeś mi wytłumaczyć, dlaczego "presently" nie pasuje w tej luce. Ale zacząłeś od tego:
>>>jak na człowieka, który używa presently w znaczeniu currently ... to masz baaardzo wysokie mniemanie o sobie<<<
Później sam stawiałeś "presently" na równi z "currently" po przeczytaniu mojej opinii. Ale do błędu się na pewno nie przyznasz;D

1. Nie wycinaj cytatów - to Ty nie chcesz przyznać, że pominąłeś 'now'.
2. Zdaję sobie sprawę, że to użycie presently jest rozpowszechnione, dlatego pisalem o 'kontrowersjach', a nie o 'niepoprawnosci' i dlatego nie balem sie dac linka to strony, na ktorej jest napisane 'some people say'. Tak jak w polskim - niektorym nie przeszkadza 'w szeregu przypadkach', innym przeszkadza. Jednak w tym tekscie, jak sie mowi o sobie' ja bledow nie popelniam', trzeba bylo od razu zauwazyc poprawnosc 'now'. Ty tego nie zauwazyles i teraz bronisz sie, podajac dziesiatki przykladow. Widocznie autorzy cwiczenia sa akurat tego samego zdania co ja i nie uwazaja tego uzycia 'presently' za poprawne. Jezeli nie slyszales o tej kontrowersji, to tym bardziej nie powinienes brnac w slepy zaulek swojej nieomylnosci.
Cytat: To_ja
Cytat: siuniab
uwielbiasz Dana Browna?

Raczej nie.

Tez nie lubie jak pisze....on jest mistrzem od wykrzyknikow. Kazdy krotko rozdzial sie konczy z wykrzyknikami.
ciekawa jestem kiedy nas wreszcie stad pogonia?
:)
Cytat: siuniab
ciekawa jestem kiedy nas wreszcie stad pogonia?
:)

Sama się gonię. Muszę jutro o 7.00 być w pracy.
Dobranoc.
niech ci sie aniolki przysnia
:)
Cytat: siuniab
niech ci sie aniolki przysnia
:)

Też mi życzysz. Będą mi furczały (znaczy: hałasowały) skrzydełkami.
Teraz już naprawdę dobranoc.
>>>Będą mi furczały (znaczy: hałasowały) skrzydełkami
a u mnie maz chrapie, i sie nie chwale
pa
słuchajcie, na tym forum jest już tyle geniuszy językowych, że zdecydowanie nie potrzebujecie nowych ludzi do pomocy.

@mg - dyskusja z Tobą mija się z celem. Rozmawiamy różnymi językami, chociaż rzeczy o których mówimy nie ulegają przez to zmianie <cytat>. Ty - z braku argumentów - opierasz się na DOMYSŁACH (skąd wiesz, że nie zastanawiałem się nad "now"? Skąd wiesz, czy nie słyszałem o kontrowersjach związanych z użyciem "presently"? Jakieś dowody?). Ja opieram się na KONKRETACH - Twoich wypowiedziach w tym wątku i tylko do nich się odnoszę. Pomijam już Twoje wielokrotne ośmieszanie się zmianami tematu, przedszkolnymi tekstami ("bo ty..." "a ty ..." "to ty..."), żenującymi porównaniami zadania z uzupełnianiem luk do trzepania dywanu (a jak zwróciłem Ci uwagę, jak durne to było, próbowałeś się usprawiedliwić mówiąc, że używasz prostych pojęć, żebym ja je zrozumiał - pomyłka koleżko - bo tekst o dywanie nie był do mnie, lecz do pytającego;)
Tak mg, zdecydowanie jesteś frajerzyną i błaznem internetowym.

Oczywiście w tym wątku pojawiły się inne gwiazdy, np.
typowy internetowy śmieć eva74, chodząca tylko od jednego tematu do drugiego i szukająca okazji do pokłócenia się (dziewczynko - jeżeli piszesz, że Twoje wypowiedzi są pełne sarkazmu, ironii i humoru, to najpierw musisz zdać sobie sprawę, że do tego potrzebna jest inteligencja, a tutaj się nią nie wykazałaś. Widać było tylko zaczepki godne średnio ogarniętej gimnazjalistki - patrz rozmowa z Sylwwwią);
terri - groźna kobieta, które może zgłosić Wasze posty do usunięcia;
i inni statyści zaśmiecający temat wypowiedziami o niczym (patrz końcówka wątku).

Żegnam się z Wami drodzy wybitni angliści i życzę Wam wielu upojnych chwil na tym forum, gdzie <tu następuje przypuszczenie w stylu mg> pewnie spędzacie większość swojego wolnego czasu. I przychylam się do życzeń, które złożył Wam autor tego tematu - dużo szczęścia w kontaktach międzyludzkich. Przyda Wam się.
edytowany przez jakobsson: 13 sty 2011
Ale jestes obrażalski.
jakobsson, Twoje wypowiedzi i obrazenie innych uzytkownikow jest nie na miejscu.
Zabrakło rzeczowych argumentów więc trzeba się dowartosciować poprzez urządzanie osobistych wycieczek. Niektórzy inaczej nie potrafią.
Cytat: eva74
Zabrakło rzeczowych argumentów więc trzeba się dowartosciować poprzez urządzanie osobistych wycieczek. Niektórzy inaczej nie potrafią.

typowa reakcja osob jak argument jest przegrany...Takich to spotkalam w zyciu tysiace, ale zeby orac na Bogu winne cos kobiety...to ponizej pasa kazdego gentlemena..
A tak, do uzupelnienia - to forum istnieje juz pare dobrych lat i jakos wszyscy 'wybitni anglisci' tutaj sie zgadzaja...bo cel to jest dowiedziec sie czegos nowego o jezyku...a nie pokazywac swoje jakies wybryki z piaskownicy.
Sloneczko, jak bedziesz tak dobry jak my, to mozesz sobie pozwolic na wszystko;-)
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 90
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia