angielski

Temat przeniesiony do archwium.
Przepraszam bardzo, ze pisze tutaj ale nie moglam nigdzie indziej znaleźć wątku gdzie moglabym o tym napisać. Chcialabym pod szkolić jezyk. Poleci ktoś dobra metodę nauki? A także jakąś dobra szkole językowa w Krakowie gdzie dobrze uczą?
Co według Was jest lepsze i pozwala szybciej nauczyć się języka? Szkolą językowa czy korepetycje? Ucze sie angielskiego juz kilka lat, ale nauka ta opierala się tylko na 45 minutowej lekcji w szkole. Obecnie mój angielski jest na poziomie dość niskim, o ubogim poziomie slownictwa. Jeżeli ktoś mówi do mnie pomalu i wyraźnie zazwyczaj go rozumiem. Problem pojawia się przy odpowiedzi. Mam taka jakby blokadę językowa, boje się powiedzieć cos źle żeby ktoś mnie nie wysmial, a do tego przed każda odpowiedzią zaczyna się nerwowe tlumaczenie w glowie zdań polskich na angielski. Chcialabym się przelamac i w końcu nauczyć pożądanie języka angielskiego. Podpowie ktoś jak się do tego zabrać? Co przyniesie efekty i jak przelamac ta "barierę"?
Ja uważam, że lepsza jest szkoła językowa. Z tym zastrzeżeniem, że musisz oprócz tych 45 minut w szkole uczyć się conajmniej 90 minut w domu, codziennie, nawet w weekendy, Boże Narodzenie, Wielkanoc i Sylwestra. W Nowy Rok możesz wyjątkowo poświęcić na to tylko 45 minut.
Cytat: bejotka
Ja uważam, że lepsza jest szkoła językowa. Z tym zastrzeżeniem, że musisz oprócz tych 45 minut w szkole uczyć się conajmniej 90 minut w domu, codziennie, nawet w weekendy, Boże Narodzenie, Wielkanoc i Sylwestra. W Nowy Rok możesz wyjątkowo poświęcić na to tylko 45 minut.

thumbs up
Hej. mam dokladnie ten sam problem. Niby ucze się tego jezyka od podstawowki (mam 23 lata...) a tak na prawde nie umiem mowic po ang. poniewaz nie uzywam tego jezyka w zyciu codziennym. Rozumiem to co do mnie ktos mowi, ale rowniez mam blokade z odpowiedzia. Moim zdaniem najlepszym sposobem na przelamanie sie jest wyjazd za granice. W celu pracy, turystycznym lub innym. Wtedy nie ma innej opcji. Tylko gadac i gadac. Sama chce sie przekonac ;)
Wyjazd da Ci płynność, zrozumienie, ale czy poprawność? Z autopsji wiem, że nie, dlatego poszedłem na studia. Teraz już ich nie kopiuję bezmyślnie :). Wymowa i gramatyka są najw. Zastosowanie inwersji stylistycznej czy subjunctive przy tragicznej wymowie nie zrobi wrażenia. Lepie mówić prostym językiem, ale poprawnym z dobrym akcentem :)

Nauka języka wymaga WŁASNEGO WKŁADU. Żadna szkoła, uniwersytet nie nauczy Cię wiele bez wkładu pozaszkolnego. No chyba, że ktoś ma konik do języków...
ale znam takie osoby, ktore byly kompletnie zielone z ang. nie uczyly sie tego jezyka. a teraz dogaduja sie wszedzie, z kazdym itd. wiec i tak sadze ze wyjazd jest b. dobrym pomyslem. ;]
jasne :)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia