problem lezy w tym, ze w szkolach ucza tylko 'pod temat' - jest lekcja w podreczniku o czasie past continuous, a w niej opis wakacji, gdzie normalnie mozesz go uzyc mowiac o czynnosciach, ktore trwaly krotki okres czasu, byly tymczasowe, i jednoczesnie mozesz w ten sposob przekazac jakies emocje przy jego uzyciu; ale juz potem nie ma rozwiniecia tematu, ze tak naprawde to osoba opowiadajaca o tych wakacjach ma mozliwosc wyboru czasu aby to przedstawic w taki a nie inn sposob
to naprawde moze przyjsc tylko z czasem, po przeczytaniu wielu gramatyk, osluchanu sie z jezykiem itp.
podreczniki niestety tylko ten temat poruszaja, nie rozwijaja, i potem sa takie wlasnie problemy z doborem odpowiedniego czasu, bo wczesniej w podreczniki pisali tylko o czasie ciaglym, a w rzeczywistosci mozna uzyc innych czasow, o ile kontekst czy sens naszych wypowiedzi na to pozwala