The year ago I was on holidays on the certain not large Greek island. The weather caused that about the noon {south} streets were depopulated. In the all country town reigned the sleepy atmosphere. I decided that I will cool in the sea. The best part of the sea-coast determined rocky cliffs, gravel and stones. But for {behind} this easily it was there for the solitude.
In my stamping ground the rock was {former}, completely flat above. I spread on her the towel as on the table and I left things, and myself {alone} I went to have some swim. When I got over waters, in the distance I noticed the form {figure} with the knife on hand. Quickly I dressed breeches and the shirt and I began to run into the adverse party. Running I turned round behind and I saw that the man with the knife runs after with me. I decided to accelerate. When I reached to the country town was already the evening, streets were {former} empty, began to appear the pea-souper. I had not the power already to run so at a quick pace I went into the page {side} of the hotel. suddenly from the small lane the man went out with the knife, the same which behind {too} me ran, terrified I began to scream. Unfortunately nobody heard my scream {yell}. I kicked the bandit into the ankle {cube} and quickly I hid myself behind the rubbish heap. I rang {phoned} from the cellular phone on the police. Too 3 the minute the policeman came. The surprised bandit, began to escape, but the policeman caught him.
Later I went on the police-station. It proved {appeared}, with the man who pursued was me since a long time an in demand {wanted} bandit. The commander personally thanked to me for the help in catching of the threatening kidnapper and the thief. In the present for {behind} my own act I got the latest laptop. One from policemen took me to the hotel. I quickly went to bed to sleep, because I was dog-weary.
[pl]
Rok temu byłem na wakacjach na pewnej niewielkiej greckiej wyspie. Pogoda sprawiła, że około południa ulice się wyludniły. W całym miasteczku panowała senna atmosfera. Postanowiłem, że ochłodzę się w morzu. Większą część wybrzeża stanowiły skalne klify, żwir i kamienie. Ale za to łatwo było tam o samotność.
W moim ulubionym miejscu była skała, zupełnie płaska na górze. Rozłożyłem na niej ręcznik jak na stole i zostawiłem rzeczy, a sam poszedłem popływać. Gdy wychodziłem z wody, w oddali zauważyłem postać z nożem w ręku. Szybko ubrałem spodenki i koszulę i zacząłem biec w przeciwną stronę. W biegu obróciłem się za siebie i zobaczyłem, że człowiek z nożem biegnie za mną. Postanowiłem przyspieszyć. Gdy dobiegłem do miasteczka był już wieczór, ulice były puste, zaczęła pojawić się gęsta mgła. Nie miałem siły już biec więc szybkim krokiem szedłem w stronę hotelu. nagle z małej uliczki wyszedł człowiek z nożem, ten sam który za mną biegł, przerażony zacząłem krzyczeć . Niestety nikt nie usłyszał mojego krzyku. Kopnąłem bandytę w kostkę i szybko schowałem się za śmietnikiem. Zadzwoniłem z telefonu komórkowego na policję. Za 3 minuty policjant przyjechał. Zaskoczony bandyta, zaczął uciekać, ale policjant go złapał.
Później poszedłem na posterunek policji. Okazało się, ze człowiek, który mnie gonił był od dawna poszukiwanym bandytą. Komendant osobiście podziękował mi za pomoc w złapaniu groźnego porywacza i złodzieja. W prezencie za swój czyn dostałem najnowszy laptop. Jeden z policjantów odwiózł mnie do hotelu. Ja szybko położyłem się spać, gdyż byłem bardzo zmęczony.