Oho, jednak domyslilem sie, ze bedzie burzliwie :-)
Chcialem tylko dodac, ze w google'u "have angel's wings" bez "an"
wystepuje okolo 10 razy czesciej niz "have an angel's wings".
Ma to pewne uzasadnienie: "an angel's wings" to jakby skrzydla
jakiegos aniola, a "angel's wings" to pewien typ skrzydel, czyli
wlasnie anielskie - tak jak (przepraszam za porownanie) "cow's milk".
Oczywiscie mozna tez powiedziec "angelic wings", "angel wings" (tak
chyba najczesciej w internecie), "the wings of an angel", "wings like
an angel" i moze jeszcze inaczej.
Jest to piorunsko delikatna sprawa gramatyczno-stylistyczna - powiem
tu, ze w moim wydaniu
Swana temat "nouns in groups" zajmuje wraz
z wszystkimi punktami i podpunktami prawie jedenascie stron, wiec
na zakonczenie powtorze moje pierwotne stanowisko: wyjsciowe zdanie
jest normalnym zdaniem angielskim, choc te sama mysl w nieco
roznych odcieniach mozna wyrazic na wiele innych sposobow. Howgh!
Pozdrawiam,
vindex