After "hope", we generally use the present. True?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 41
poprzednia |
Examples:
"I hope Carol phones this evening."
"I hope it doesn't rain tomorrow."
Is that true?
Yes, after "hope" we use a Present Tense with a future meaning.
MOze byc will jesli masz jakis wplyw na to.
co nie znaczy, że nie możesz użyć will jeśli nie masz wpływu na to. czy nie?
jak to ma sie z 'will-em', jest bardziej uprzejme i z dystansem do wyrazanej nadziei
nie zawsze:
np. I hope you behaved yourself in school this morning..
Masz racje terri ale to jest odniesienie przeszłe.
Podane przykłady miały odniesienie przyszłe i moja odpowiedź dotyczyła wątpliwości odnośnie podanych zdań.
A z t tym używaniem "will" bezpośrednio po "hope" w aspekcie przyszłym to już kombinowanie wynikające z naleciałości z języka mówionego,nie zawsze poprawnych i zgodnych z zasadami gramatyki.

Podobnie jak podwójne zaprzeczenie.Zdarza się native speaker'om dość często-np. zespół Artcic Monkeys śpiewa : you don't know nothing (a nie "You don't know anything), czasem słyszy się:"I can't see nothing" ale nie jest to do końca poprawne z punktu widzenia zasad gramatyki.
Według restrykcyjnie poprawnej gramatyki możliwie są konstrukcje:
hope+ Present Tense (aspekt przyszły)
hope+that+you(object) will do sth(aspekt przyszły)
ex.I hope you will pass this exam.

hope+that+you(object) will be doing sth(aspekt przyszły)
I hope you will be having great time.(tu mamy wpływ na to co będzie się działo)
hope+Past Simple/albo:+object+Present Perfect Simple(aspekt przeszły)
ex.I hope you have finished already.
do engee30:
nie ma różnicy jeśli chodzi o uprzejmość gdy mówisz komuś:
I hope you get better.
albo:
I hope that you will get better.
Oba zdania oznaczają to samo, mają tylko inną konstrukcję.

Jest też konstrukcja z "hope" mówiąca o tym,że my mamy nadzieję na zrobienie czegoś,dokonanie czegoś z sukcesem-używamy jej do mówienia o naszych planach:

osobowa forma "Be"+ hoping to +bare infinitive(czyli bezokolicznik bez "to"-np. do)
czyli:
be hoping to do sth
I'm hoping to go to France.
He is hoping to get job soon.
They are hoping to learn Chinese.
>A z t tym używaniem "will" bezpośrednio po "hope" w aspekcie przyszłym
>to już kombinowanie wynikające z naleciałości z języka mówionego,nie
>zawsze poprawnych i zgodnych z zasadami gramatyki.

Jeżeli dobrze rozumiem: gramatyka zaleca, żeby nie używać will po hope, tak?

>Podobnie jak podwójne zaprzeczenie.

A to mnie bardzo dziwi: jak można porównywać podwójne zaprzeczenie, na które nie ma miejsca w systemie gramatycznym j. angielskiego, z użyciem 'will' po hope, które jest jak najbardziej dopuszczalne.


>Według restrykcyjnie poprawnej gramatyki

Z jakiego źródła pochodzą te regułki?

możliwie są konstrukcje:
>hope+ Present Tense (aspekt przyszły)
>hope+that+you(object) will do sth(aspekt przyszły)
>ex.I hope you will pass this exam.

Brak przykładu użycia pierwszej konstrukcji? Poza ty wracam do mojego pierwszego pytania: co zaleca gramatyka i dlaczego użycie 'will' po hope jest tym samym co podwójne przeczenie?


>hope+that+you(object) will be doing sth(aspekt przyszły)
>I hope you will be having great time.(tu mamy wpływ na to co będzie
>się działo)

mamy wpływ? to ma wynikać z reguł użycia Future Continuous? W jaki sposób?
(NB. 'a great time')

>hope+Past Simple/albo:+object+Present Perfect Simple(aspekt przeszły)
>ex.I hope you have finished already.

Aha, a "I hope he is not hungry' nie można?
zrobiliście mi już sieczkę w głowie. Z moich informacji wynika, że po hope można używać present simple jak i will i nie ma żadnego rozróżnienia. Nie ważne czy mam wpływ na to czy jakaś sytuacja będzie miała miejsce czy nie, mogę użyć obydwu konstrukcji:

I hope it doesn't rain tomorrow.
I hope it won't rain tomorrow.

W obydwu przykładach nie mam wpływu na deszcz, a jednak oba są poprawne gramatycznie.

Bart, skąd wziąłeś taką informacje? jakieś źródło?
Bednar-masz rację to sieczka.
Możesz powiedzieć:
hope+ present tense
hope+that+ will (jak stosujesz will to przed nim powinno być "that")
po polsku też mówimy "mam nadzieję,że"

do mg-jest różnica między stwierdzeniem,że "generalnie po hope można użyć will" a stwierdzeniem,że "jeśli po hope używamy will to przed will powinno być object +that".
>I hope it won't rain tomorrow.
Powinno być:
I hope that it won't rain.

Znaczenie to samo co w poprzednim zdaniu.
do mg: dyskusja o źródłach nie ma sensu bo to samo znajdziesz u Swan'a, Graver'a i kogo tylko sobie chcesz czytać.
Do wyjaśnienia problemu niewiele to wnosi.
Nie, nie musi tam być 'that'. I nie ma znaczenia czy używasz 'will' czy Present Simple po czasowniku 'hope'. Użycie 'that' i tak będzie opcjonalne. Przykład:
I hope (that) she'll win.
Na wszelki wypadek uzyłam przykładu ze słownika: Cambridge Advanced Learnes's Dictionary.
dobrze, ze zes to napisala - byl taki moment, w ktorym pomyslalem sobie, ze ktos wprowadzil jakas nowa gramatyke j. angielskiego ;)
Gramatyka ciągle się zmienia... nigdy nie wiadomo czym nas zaskoczy...ale jeśli chodzi o 'that' to raczej nic sie nie zmieniło w tym kontekście i nie ma widoków na zmiane:)
Skoro bawimy się w źródła to-za New Proficiency Gold Coursebook, Grammar Rference p.221
hope może przyjmować konstrukcje:
verb+verb (no object)
verb+to infinitive
albo: that clause
I to uwaga:
If the second verb does not refer to the preceding object, then a that-clause must be used.
Podany przykład:
I told him that Maria should go.
Kiedy można nie stosować that wynika z zasad pomijania(omitting) relative clauses.
Wyjaśnienie tego zjawiska zawierają chyba wszystkie książki do gramatyki
Corazon25
w zdaniu
I hope (that) it won't rain
'it' nie jest object, 'it' to jest podmiot zdania podrzędnego
podibnie zresztą w zdaniu z simple present po hope
I hope it doesn't rain
'that' jest opcjonalne.

Nie rozumiem całości Twoich wywodów.
>I told him that Maria should go.

corazon25, my tutaj o 'hope, a nie o 'tell' :))
do ghostly_guest:
gramatyka jako taka się raczej nie zmienia,zmienia się język potoczny.
Ściślej mówiąc poziom świadomości poprawności gramatycznej, także wśród native speakerów.
Mówiąc dosadnie-ludzie głupieją i nie znają podstawowych zasad własnego języka bo nie czytają książek, można o tym poczytać w raportach i badaniach robionych na potrzeby szkolnictwa, Unii czy biznesu.Choćby na the Guardian czy tu na forum w wątku grammatical sloppiness.
Angielskie nastolatki mają np. problem z pisaniem pełnymi zdaniami bo za dużo sms-ują.
Sorry, linijka mi przeskoczyła-dlatego jak ma pogoń myśli wolę pisać od siebie niż cytować.
Nie lubię bezmyślnie czegoś przytaczać.
Przepraszam za błąd i niezamierzony off-topic.
Jeśli mamy hope i drugi czasownik który odnosi się do tego samego podmiotu możemy pominąć that.

I hope (that) I will win.

Ale jak mamy inny podmiot do hope i drugi czasownik dotyczący innej osoby(dopełnienia) niż będąca podmiotem zdania to musimy,a nie opcjonalnie możemy użyć that.

I hope that you will win.
crazon za duzo w tych ksiazkach przesiadujesz :)

Odpocznij , wakacje !!
corazon25, ale zobacz, co ghostly napisala podajac za zrodlo Cambridge (sam sprawdzilem, jest tam tak napisane) - czy chcesz mi powiedziec, ze podwazasz wiedze instytutu?
dokladnie - konczymy ten wac i idziemy poplywac! :~O
mg-wrzuć do jednego wora jednoczesne wyjaśnianie różnych zastosowań hope+ zasady pomijania relative clauses razem i zaaplikuj to laikowi.
Zapewniam cię,że zgłupieje całkiem.
Nie wiem czemu na forum panuje tendencja do zarzucania pytającego nadmiarem wiedzy na raz.Czy lepiej żeby ktoś całkiem zgłupiał czy żeby stopniowo coś zrozumiał, po kawałku?
Wymuszasz sytuację, w której trzeba tłumaczyć te 2 zagadnienia jednocześnie.
Nie wiem czy i jak kiedykolwiek tłumaczyłeś coś osobie średnio znającej angielski.
Ktoś kto nie pasjonuje się tym językiem na ogół wcale nie mądrzeje ale głupieje od zbyt dużej jednorazowej dawki gramatyki.
Jest możliwość pominięcia that w tym konkretnym zdaniu, ale trzeba wiedzieć wtedy jak i i kiedy można that pomijać.
Bo jak nie to ktoś wbije to sobie do głowy jako stały schemat gramatyczny i stworzy z tym inne zdanie, niekoniecznie poprawne.Bo akurat subject i object nie będą tożsame.
A chodzi o to,żeby ktoś nauczył się konstrukcji umożliwiających poprawne mówienie w różnych sytuacjach.
:) Więc czym wyjaśnisz fakt, że kiedyś w języku angielskim istniały 4 przypadki ( nominative, accusative, genitive i dative- Freeborn 'From Old English to Standard English) Czyżby ludzie nagle zgłupieli? A fakt, że język angielski był kiedyś językiem fleksyjnym też nie potwierdza tego, że gramatyk się zmienia. Podejrzewam, że nie przemówi do Ciebie także przykład 'quotative like' o którym pisze dr. Buchstaller w swoim atrtykule 'Gobalization and Local Reappropriation: The case of the Quotative System'. Jeszcze niedawno angielska babcia zlała by Cie laską za zdanie: ...and I was like,'No way!'. A teraz jest to norma w języku mówionym!! Już nie wspomne o tym, że 'double negative' był standardem dopóki kilku lingwistów nie stwierdziło że to nie ma sensu - oni tez byli pewnie głupkami, którym nie chciało sie używać dwóch wyrazów negujących. Pozdrawiam
Nie ja -podważa ją Cambridge swoimi dwiema rozbieżnymi publikacjami.
no to czas aby siegnac po zrodlo innego sprawdzonego wydawcy, jak Oxford, czy Longman - oni tez maja cos do dodania do tego calego 'worka' ;)
A ja regulek gramatycznych w ogole nie znam i nie mam pojecia co tu sobie chcecie nawzajem udowodnic.
Przeczytalam calosc i malo co z tego zrozumialam. Wspolczuje uczacym sie tego.
Nie widzisz subtelnej różnicy między współczesnym angielskim a zbarbaryzowaną łaciną?
Bo ja tak, znawcy tematu też powiedzą ci,że to dwa różne języki.
Longman to też Cambridge.
Ja powołałam się na Longman.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 41
poprzednia |

« 

Pomoc językowa