teraz mysle, ze nawet zalozywszy nie bedzie dobrym slowem ale innego bardziej odpowiedniego w polskim slowniku nie ma.
co to zmienia? chodzi mi o degree of certainty.
ze zdania wynika, ze aby miec prawo do zrobienia czegos, cos innego musialo sie stac. mamy do czynienia z dwoma stanami umyslu. w jednym ktos zdaje sobie sprawe, ze warunek konieczny nastapil i wtedy i tylko wtedy moze kogos za/zestrzelic. w drugim (rozpietosc obejmuje wszystkie stany umyslu z wyjatkiem pewnosci) warunek konieczny nie zaistnial wobec czego nie ma prawa zrobienia czegos.
to mi przypomina jakas wojenna ksiazke i wyrok sadu polowego. wyglada mi na to, ze tylko od stanu jego umyslu zelezy to czy poniesie kare czy nie. to czy w rzeczywistosci ( obiektywnie) mial prawo do strzalku zalezy tylko od tego czy mial pewnosc (subiektywnie), ze ma prawo do strzalu. gdyby nie mial pewnosci subiektywnie, nie mogl by strzelac obiektywnie.
in that case, having supposed it had not been the case, he was not allowed to shot him down.
tutaj przypusciwszy pasuje jak ulal.