Witam, szukam odpowiedzialnych i już zdecydowanych osób ze znajomością j.angielskiego na poziomie komunikatywnym bez przeszłości kryminalnej, i takich które już pracowały za granicą lub nie . Które zdają sobie sprawę, że życie poza Polską zobowiązuje przynajmniej do respektowania obyczajów innego kraju i szanowania ludzi -bez względu na kolor .Bo w pracy często są też inne narodowości .Bez problemów alkoholowych i bez zamiłowania do narkotyków bo na tym ucierpi opinia wszystkich . Nie agresywnych osób i zbyt oszczędnych bo nad wynajęciem mieszkania spędzimy miesiąc zanim przejrzymy oferty wszystkie bo będzie różnica 2 fontów i zakupy będą trwały kilka godzin, ktoś taki ,,objada'' innych bo nie chce wydać swoich pieniędzy , nie angażuje się w poszukiwaniu pracy bo to koszty rozmowy telefonicznej najlepiej jak inni będą dzwonić, zazdrosny jak ktoś będzie pracował więcej od niego itd. Kogoś dla którego ten wyjazd jest wycieczką bo jeszcze w UK nie był i jedzie zwiedzać na koszt rodziny bo może przecież powiedzieć, że mu nie wyszło a ma bogatych rodziców i okazje -jak ktoś będzie mu proponował prace na miejscu to nie pójdzie bo na 7 rano to za wcześnie , pięć dni to za dużo.Osoby które nie posiadają zdolności myślenia logicznego tz. nie znam słowa po angielsku , mam 150 fontów na wyjazd , to jak przyjadę to muszę tydzień odpocząć i w następnym rozglądnę się za pracą a jako że ukończył filozofie to szuka pracy w swoim zawodzie bo musi pracować pod krawatem i za biurkiem. Takiej pracy za biurkiem, z dobrą znajomością angielskiego i wykształceniem to...bez znajomości to nikt nie dostanie na początek chyba że ma doktorat w robieniu l... pod biurkiem i nieprzeciętny wygląd lub skończył dobry uniwersytet w UK. A poza tym nie znam firmy co daje kontrakt z dobrymi warunkami na start bez brytyjskiego doświadczenia w pracy. Mieszkałem troszkę czasu koło 3 lat w tym kraju i zamierzam wrócić po roku nieobecności do gry bo kurs funta jest zachęcający i troszkę pieniążków się przyda .Szukam osób które chcą się zmierzyć z życiem poza Polską i zobaczyć inna perspektywę i wyrobienie sobie zdania na ten temat . Poprawić akcent i może zostać na stale lub wrócić . Albo spróbować w innym jeszcze kraju ... Dla tych co się boja wyjazdu jeżeli pracowałeś w Polsce to wszędzie na 100 dasz sobie rade bo jesteś dobrze przygotowany ...bo wiesz co to ciężka praca . Wyjazd planuje końcem stycznia lub początkiem lutego . Raczej nie do Londynu i bliskich w okolic bo za mieszkania, pokoje płaci się krocie i Polaków wysyp tam . I ciężko znaleśĆ prace za więcej niż minimalna bo tam sami imigranci i jeszcze z gorszych piekieł niż Polska i w pracy trzeba pracować za trzech ,za minimalna i płacić łapówki za prace. Problemy z płatnym urlopem bo w większości agencji nauczyli się oszukiwać polaków bo mamy coś z ,,murzyńskości'' . Chyba że ktoś ma 3 dzieci i pracuje 30 godzin to życie jest łatwiejsze (benefity) i znośne w tej lokalizacji dlatego chwali sobie tą lokalizacje bo pełno polskich księgowych i lekarzy i nie trzeba po angielsku mówić bo wszystko po Polsku się załatwi .Dlatego ciężko bo to stolica ,,emigracjii '' w Anglii lepiej w miastach innych pobocznych ...jest nas mniej i lepiej wyedukowanych i mniejsze klany lub mafie rządzą .Bo Anglicy nie znoszą polaków za to że obniżają stawki pracy tz. dostali by więcej ale nie chcą bo uważają że to im wystarczy bo myślą złotówkami i przeliczają dochód na złotówki bez uwzględnienia kosztów np. jedzenie, mieszkanie, dojazd, itd. Dochód-Koszty= Zysk a nie Dochód=Zysk . Max szukam trzech osób ostatecznie jednej zależny czy samolot czy samochód lub Autobus . Raczej nie para bo zmniejsza przewagę decyzyjna to znaczy decyzje dobre z punktu widzenia grupy mogą być blokowane lojalnością dwóch osób lub jedna nie ma zdania bo w związku decyzje podejmuje tylko druga strona .Jak jedna wraca do Polski lub wyjezdrza to druga też bo maja ten sam pogrzeb , ślub lub powód z ktorego nie mogą wyjechac itd. Przed wyjazdem każda z osób będzie miała wspólnie ustalone : miejsce do spania ,znała możliwe miejsce/a pracy , dojazd do pracy , znała innych wspóltowarzyszy i z nimi rozmawiała. Liczy sie Komunikacja , kordynacja, kooperacja . Jak ktos ma pytania to pisac cenie sobie szczerosc ... jak ma jakieś watpliwosci co do wyjazdu czy da sobie rade czy zna angielski wystarczajaco to mogę sprawdzic . Wiem że wyjazd pierwszy raz do obcego kraju to trudna decyzja ...i pierwszy krok jest najtrudniejszy ale warto ...