kto byl w Plymouth...

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |
Hej wszystkim

wyjezdzam za 2x tyg. z moja dziewczyna do Plymouth i chcialbym sie dowiedziec czy ktos byl w tym miescie (400km na zachod od Poldonu, nad morzem)...jesli ktos ma jakies informacje na temat tego miasta, pracy, zycia, studiowania to prosze dac znac.... [email]

pozdro dla wszystkich
Hej
Jedziecie w ciemno czy przez jakieś biuro?
tak, jedziemy w ciemno po dwoch pobytach w Londynie, miasto wybralismy ze wzgledu na polozenie (malo Polakow) oraz dobry Uniwerek...tez jedziesz??
no bedzie jakis wpis...czy tam jeszcze polacy nie dojechali...a z drugiej strony to dobrez...polak za granica to penera za maxa...pozdro....
Czesc ja bylem w Plymouth swietne miasto ale jak nie masz roboty nagranej to niejedz nawet z dziewczyna. Wbrew pozorom to bardzo duzo jest tam polakow ja mialem to szczescie ze mialem tam prace nagrana w fabryce rurek jesli chodzi o plymouth to super zarobki 250 na reke z nadgodzinami w sobote lub w niedziele ale niestety musialem wrucic bo pogralem w pilke i zaczely sie problemy z kolanem. Naprawde jest tam duzo polakow. co do pracy to moja dziewczyna zeszla wszystkie puby restauracje i hotele i dopiero w 2 tygodniu znalazla part time gdybym nie mial dobrej pracy bylo by cienko. Co do miasta to jest piekne. Pozdrawiam i napisz jesli masz jakies pytania.
Ja tu mieszkam i pracuje od 5 miechow, prace mialam nagrana. Polakow nie jest malo, ale przy odrobinie szczescia cos znajdziecie, zawsze mozecie probowac w okolicach miasta, w hotelach i restauracjach czesto kogos potrzebuja, zakladam ze Wasz angelski jest dosc dobry. Miasto samo w sobe bardzo sympatyczne, a miejscami nawet ladne. Jest duzy uniwerek, nie wiem co trzeba zrobic zeby sie dostac. Pozdrawiam serdecznie i zycze powodzenia!!! jesli macie jakies szczegolowe pytania, piszcie, jesli znam odpowiedz to napisze...
bardzo dziekuje za wpis na ktory czekalem... po kolei...nasz angielski jest na poziomie FCE, poza tym to jest nasz 4 wyjazd za granice do pracy (USA, 2x Londyn), wiec jakies tam doswiadczenia mamy, ale wiadomo - zastanawiamy sie jak to bedzie w nowym miescju, za kazdym razem jest dreszczyk emocji...wybralismy Plymouth ze wzgledu wlasnie "Uniwerkowych", chcielibysmy tam studiwoac w paz.2006 studia uzupelniajace, no ale zobaczymy...to narazie odlegla przyszlosc...

chcialbym zebys mi pomogla w kwestii nastepujacej...gdzie po przyjedzie do Ply szukac pokoi...jedziemy samochodem i wyjezdzamy w pon. w nocy z przystankiem w Dortmund wiec liczymy ze w Ply bedziemy w czwartek rano (06.10), czy sa ogloszenia tak jak w londynie w sklepach??? wiadomo kacik jest najwazniejszy na poacztek potem praca...

Prosze jak mozesz napisz ile srednio kosztuje pokoj dwuosobowy na tydzien i ile trzeba kaucje wlepic...jakie osiedla sa fajne??...albo moze ty masz gdzies wiedze o jakims pokoiku...bo pewnie masz rozeznanie u ciebie jak to wygldaa w okolicy...

moj mail to [email]

napisz wszystko co uwazasz ze moze nam pomoc postawic pierwsze kroki w PLY...
dzieki za wszystkie wpisy...juz jestesmy w PLymouth i jezeli ktos sie waha czy tu przyjechac czy nie to niech pakuje walizki i do Plymouth...super miasto, niesamowite widoki...morze, gory wszystko co chcecie...praca jest pod warunkiem ze sie mowi po angielsku w stopniu KOMUNIKATYNWYM...a nie w stylu "you me job"...

pozdrawiam jakby co to pisac na maila...pomoge... [email]
czesc sebastian co u ciebie i jagody?marek siewierski
W zwiazku z licznym odezwem odpowiadam TAK, jestemy w PLymouth, wszystko sie ulozylo zacnie. Rozpoczynamy studia uzupeniajace magisterskie na University of Plymouth i nie ma co narzekac. Zapraszam do naszej galerii z plymouth, fajne miasto wogole...

http://www.eliotn.webd.pl/g/index.php

pozdrawiam...

kiedys jarek, coraz czesciej juz jake... :D
fajnie, ze sie wam udalo :)
bywacie moze w coffee shacku na west hoe?
pracowalam tam w wakacje, szef okropny, ale placil dobrze ;)
szczerze nie wiem co ci sie w tym miescie podoba. mieszkam tu juz rok i tez chce sie tu uczyc na univ i jedyne co mi sie tu podoba to moja dziewczyna ktora i tak przywiozlem z polski. Pracowalem w 4 pracach i mowie wam jaki byl wyzysk. Polakow zatrzesienie(jak tu przyjechalem byla moze garstka jak sie kogos na ulicy spotkalo to bylo no czesc co tam gdzie robisz skad jestes i takie tam a ostatnio na ulicy polakow spotkalismy i jak normalni ludzie z moja dziewczyna do nich czesc a oni do nas takim tekstem pociagneli "popierdalajcie w swoja strone kurwa zjebusy" no normalnie wstyd. Od jakiegos czasu nie gadam z polakami i nie chce utrzymywac z nimi kontaktu (chyba ze starzy kumple) a reszty nie mam zamiary poznac a jak jakis przechodzi kolomnie to raczej udaje ze jestem ze szwecji lub z finlandii bo nie raz na Hoe mialem sytuacje ze polak polakowi grozil...normalnie strach sie bac) Miasto moze ladne, ale po jakims czasie sie po prostu nudzi. Tu oprocz centrum nic nie ma, a i w centrum niewiele. Puby, bary, resteuracje w ktorych spotkac polaka to jest wyczyn (oczywiscie nie za barem tylko pijacego) no i moje ulubione kino staroc jest zajebi***te nikt tam nie chodzi i bilety nawet tanie. Ale jak ci sie tu podoba to tylko pozazdroscic. Milego dnia moze sie kiedys spotkamy. narka
a i jeszcze jedno czy ktos zna taki pub "The Maritime Inn" na Barbicanie????? odp.....please
Czesc chciablym sie dowiedziec jakie kryteria trzeba spelnic aby pojsc na licencjat na Uniwerku w Plymouth, jakie sa kierunki oraz jaki jest koszt studiow. Czy jezyk ang musi byc na poziomie zaawansowanym? Pozdrawiam serdecznie
wszystko znajdziesz na www.Plymouth.ac.uk - b. dobry ang. jest wymagany. Co do kosztow - to zobacz w wyszukiwarce.
Ty chyba naprawde jestes lekko "zjebany" - jakos mnie nie dziwi, ze ktos ci palnal takim tekstem. Nie, przepraszam - nie wierze, ze jakis Polak (tak kurwa, to sie pisze z duzej litery) tak sie do Ciebie odezwal. Najlepiej nie udawaj fiuta z zadupia, tylko jedz tam, ozen sie, zmien obywatelstwo i krzyzyk na drodze. Obysmy sie w Plymouth nie spotkali.
Witam !rn rnPrzeczytalem Twoje wpisy na forum Bo zainteresowala mnie nazwa Plymouth.rnMoze się tam wybiore Bo staram sie o prace w "FINE TUBES" (to fabryka od tych rurek)rnCiesze sie ze sie Wam powiodlo! (czytalem Twój wpis z 4 kwietnia br.)rnMam pytanie! Jezeli uda mi sie zdobyć pracę w fabryce "Fine Tubes" to czy jest szansa na niedrogie mieszkanie? I czy moge za ok. 6 miechów sprowadzić rodzinę?rnBylbym bardzo wdzęczny za odpowiedz.rnPozdrawiam I zyczę dalszych sukcesów!
Witajrnmieszkam w Plymouth od 17 miesiecy i moge cie zapewnic ze to naprawde dobre miejsce na wyjazd z Polski.rnjezeli mialbys wybierac miedzy Londynem a Plymouth to nawet nie ma o czym dyskutowac.rnPolonia jaka jest kazdy widzi....rnale przeciez otaczamy sie taka grupa ludzi jakich sobie wybieramy.rnMieszkania/rnrozne ceny.jezeli znajdziesz sobie mieszkanie ktore bedziesz dzielic z 3-4 osobami to wydatek bedzie rzedu ok.200 funtow.rnMieszkanie z osobna sypialnia kuchnia i dziennym pokojem to 370-500 funtow do tego dochodza rachunki.rnPolacy roznie sobie radza czasem zageszczenie w wynajmywanym domu jest spore.ale to obniza znacznie koszty.rnJa wynajmuje studio flat/kuchnia ,bedroom i dzienny w jednym/z lazienka i place ok 400 wliczajac wszystkie rachunki.rnCzy uda Ci sie utrzymac rodzine kiedy tylko Ty bedziesz pracowal?rnwydatkow jest sporo a i zycie dosyc drogie ale wiem ze sa ludzie ktorzy sobie z tym radza.Nie ma problemu z dziecmi i szkola.dzieciaki swietnie sie adoptuja ,zreszta w szkole maja indywidualnego doradce przez pare miesiecyrnMiasto ma wiele uroku ,blisko morze ,bezdroza DartmoorurnGdybys potrzebowal innych wskazowek pisz [email] Halka
Czy ktos ma jakas rade/pojecie, jak odzyskac ostatnia wyplate z knajpy "The Ship" na Barbicanie? Pracowalem u nich jako KP przez miesiac. Bylem zatrudniony legalnie, mam druk P-46 i czesc odcinkow wyplat. Klopot polega na tym, ze nie chcieli wyplacic mi w ostatni payday pieniedzy za dwa tygodnie (w kazdy piatek mialem placone za poprzedni tydzien) i zapowiedzieli, ze pieniadze przysla mi czekiem do Polski. Odkad wrocilem do kraju, nie mam od nich zadnej wiadomosci i nie wiem, co mam zrobic. Znacie moze jakies authorities, w Plymouth, ktore moglbym poprosic o pomoc?


Pozdrawiam,

Artur

PS: ZosiaZissou: w Coffe Shacku pracowali moi przyjaciele i przez tydzien moja dziewczyna. Chris byl strasznie gburowaty w tym roku - ponoc nikt o nim nie mowi juz inaczej, niz "winker"":)
Cześć konio, słuchaj mam 39 lat , znam angielski i wybieram się w ciemno do Plymouth, może polecimy razem , będzie raźniej i łatwiej szukać mieszkania czy pracyrnPozdrawiam Barto
Hey
A ja tu jestem juz 3 tygodnie i pracy nie znalazlem.
Moze ktos wie gdzie mozna popytac - po za agencjami w ktorych... wielkie NIC
Mysle ze tu mozesz znalesc prace w Plymouth: [email] tel. [tel](Rafal)

www.fluidoptions.com
Strzaleczka:)
Juz od roku mieszkam w Plymouth i jest calkiem ok, miasteczko niczego sobie, choc wole je latem, wtedy rzeczywiscie widac jego uroki!;) jesli chodzi o prace to zalezy czego szukasz, moj chlopak jest laminatorem i pracuje w stoczni jachtowej, mowie ci super! Na poczatku pracowal przez agencje Frontline Personnel( bo teraz dostal juz kontrakt) Jak chcesz sprawdzic co to za agencja to sprawdz sobie link:
www.frontlinepersonnel.co.uk
Polecam!:0) Pracuje tam kilku Polakow i wiem ze ma swoj polski oddzial tez w Plymouth- ale typowo techniczny.
Jak bedziesz mial jakies pytanka to postaram sie odpowiedziec.
Oto moj email: [email]
Pozdro
Czesc!
Wlasnie przeczytalam ze chcialbys pracowac w Fine Tubes! Jeju polowa moich znajomych pracuje w 'tubkach':) wszyscy przez agencje Frontline Personnel- polecam wiarygodna i rzetelna firma! Wejdz sobie na link i sprawdz www.frontlinepersonnel.co.uk
Pracuje w tej agencji kilku Polakow i nawet maja swoj polski oddzial tez w Plymouth! Techniczny dzial.
Jak masz jakies pytania to postaram sie jak najszybciej odpowiedziec !
Pozdrowka
Witam

Przeczytałem posty na forum

I chciałbym zapytać jak tam jest tak naprawdę

Mam tu w Polsce niejakie kłopoty i nie stać mnie na jechanie w ciemno aby np. „wyjść na tym jak Zablocki na mydle”

Od znajomego dostałem namiar na parę @ do ludzi właśnie z Frontline Personnel i chciałbym wiedzieć czy to nie jest tak naprawdę jakaś nagonka (zdaje sobie sprawę, że i tu mogą być naganiacze potencjalnych firm zatrudniających w obozach) czy też solidna firma

Wiele się słyszy o obozach pracy itp.

A jeśli już dajmy na to ta Firma jest wiarygodna a nie nagania ludzi aby pracowali w obozach to jak wygląda cała procedura po otrzymaniu telefonu

Co jest zapewnione itd.

np. Mieszkanie np. Na 1 miesiąc pracy albo pomoc ze znalezieniem (i czy wtedy jest szansa mieszkania z Polakami), jak wyglądają sprawy z wynagrodzeniami

Z zawodu jestem stolarzem meblowym choć od 12 lat około nie miałem z zawodem do czynienia na poważnie

Mam większe doświadczenie jako operator wózków widłowych

I zastanawiam się jakie mam szanse aby zaistnieć tam i nie być dany do obozu pracy

A nawet gdy wszystko okaże się prawdą to czy będę miał szanse np. Zamieszkać z Polakami i co za tym idzie mieć z nimi kontakty, czy też będę żył gdzieś wśród obcych i nie będę miał się do kogo odezwać ];(
itp. Dylematy

Ps. Jeśli dysponujesz GG to mój numer to 252137

z góry dziękuję
Niejedz!!!jesli nie masz pracy,Polakow jest tu strasznie duzo a teraz jest tak zLy okres na znalezienie pracy ze żygac sie chce!Pozatym strasznie drogo,duzo Polakow pracuje w Princes jako stolarz ,ale to chyba Idioci bo po tygodniu pracy i opłacie mieszkania kiepsko zostaje im na życie,jes tez złodziejska Toshiba ktura przyjmuje na sezon a potem wywala,jest tez St Meryn meeat ale to 50 mil od Plymouth,robota za grosze w niskiej temp.przy pakowaniu mięcha.Powiem ci stary Plymouth to dziura zabita dechami na peryferiach Anglii,więc zastanow sie czy warto tu jechać.
piszesz ze do tej stoczni jako stolaz nie ma sie co wybierac??, ja tam wlasnie chce jechac za posrednictwem agencji z Krakowa: ERTA, lub TQR.
Odradzasz??
jeżeli chodzi o ta agencje to ja też dostałem oferte pracy jako stolarz, a przeszedłeś już test kwalifikacyjny, czytałem różne wypowiedzi na temat tej agencji i nie mam do niej zastrzeżeń także bądź spokojny
Mój facet tez dostał oferte pracy w Princess przez agencje TQR z krakowa i obawia sie tych rozmów kwalfikacyjnych!Ja zas obawiam sie braku pracy,poniewaz marnie u mnie ze znajomoscią języka ;(
Lepiej pozno, niz pozniej, ale odpisuje hehe! Sorry, nie zauwazylam Twojej odpowiedzi :)
Ach tak, Chris to wanker. Swoja droga moja dobra kolezanka Suzie (Nowa Zelandia) niezle go udupila. Pozwala go do sadu, wygrala, a Chris musial jej niezla sumke zaplacic :P
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |