DKM Labour Solution

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 60
| następna
Witam. Jestem kolejna (i za pewne nie ostatnia) osoba, ktora zawiodla sie na jakosci uslug oferowanych przez firme green park. U mnie bylo tak :
Zobaczylem oferte pracy w Anglii jako pakowacz z j.ang w internecie i od razu zadzwonilem. Wszystko na poczatku ladnie pieknie , testy dostalem na maila i juz za tydzien mialem jechac do roboty. Na dzien przed wyjazdem dostalem offer letter od jakiegos DKM labour solution a tam bylo napisane ile bede mial zaplacone i za co ... no i tu sie juz powoli zaczyna cyrk ale o tym pozniej. No wiec gdy dojechalem do miejsca docelowego (w moim wypadku Bedford) miala mnie odebrac pani Magda (pierwsza ofiara z DKM'u) niestety nie odebrala mnie ze stacji bo jej sie nie chcialo i powiedziala zebym se taksowka dojechal :P Dojezdzam na miejsce i co zastalem ? Dom a w nim 3 sypialnie- w jednej 2 lozka pietrowe (4 osoby) a w dwoch po jednym co w rezultacie daje 8 osob na jedno mieszkanie ( a mialo byc 6 ).Dzwoni moj nowo poznany kumpel do green parku i jedyne co uslyszal to ' tak nie moze byc ktos sie tym zajmie '. potem podpisywanie umowy (znowu z pania Magra) do podpisu okolo 7 kartek ktorych tresci nie mozna bylo przeczytac ze wzgledu na brak czasu ze strony pani Magdy :P Nastepnie zaczela sie praca dla synnej firmy Amazon.co.uk a tam pojawia sie Aneta (ofiara number 2 from DKM) a wraz z nia Poul ktory pojawial sie sporadycznie ( raz na 2 tygodnie ). No i poprosilismy o cos co nam sie od poczatku nalezalo a mianowicie o kopie umowy ... po paru dniach dostalismy offer letter ktory dostalismy na maila od green parku :D:D Co wiecej w tym offer letterze (identycznym) dokonanu paru zmian : zamiast gwarantowanych 40 godzin pracy bylo zalezne od zamowien firmy (a co za tym idzie nie moglismy sie dopomniec o nasza nalezna zaplate za 2 dni kiedy nie bylismy w pracy bo Magda zadzwonila do nas dzien przed i powiedziala ze nie mozemy isc bo cos tam ale przeciez mamy gwarantowane 40 h to nam zaplaca). Gdy juz powoli tracilismy cierpliwosc napisalismy w kilka osob maile do firmy Green Park . Po nieco ponad tygodniu oddzwonila do mnie Magda :D i wali do mnei teksciorem ' dostalismy wasze maile z greenparku i powiedzieli nam ze mamy odpowiedziec wam na postawione w nim pytania' a w owym mailu bylo : ze nie mamy do tej pory kopii umow a byl to juz 5ty tydzien pracy, ze mieszkamy w 8 osob, ze nie dostalismy wyrownania za 2 dni, ze nie mozemy pracowac w innych porach niz tylko na rano bo byl tylko jeden srodek transportu (pociag) ktory kursowal tylko na ranne zmiany, ze w pracy sa jakies normy o ktorych greenpark nas nie poinformowal, ze pracownicy dkm'u zastraszaja nas i olewaja nasze skargi i prosby.' a Teraz final !! Zadna z tych spraw nie zostala do tej pory zalatwiona ani przez DKM ani przez Green Park. Dzisiaj mija juz 10ty (ostatni tydzien pracy w Amazon.co.uk a ja dzisiaj po dwoch godzinach pracy zostalem zwolniony przez pania Anete za to ze domagalem sie swoich pieniedzy gdyz na ostatnim pay slipie brakowalo mi paru funtow :D:D.
Konczac moj nudny i nieco przydlugawy letter of complain zwracam sie do pani Anny Tokarz z tymi sowami : Nie podaje swoich danych osobowych bo juz jest za pozno na to zebyscie cos mogli jeszcze zdzialac w tych sprawach o ktorych wspomnialem. Natomiast gwarantuje ze niebawem wroce do Polski i upomne sie o to comi sie nalezy i niebede jedyna osoba. Narazie zycze wesolych swiat i szczesliwego nowego roku a jak dlugo bedzie on szczesliwy dla pani to sie jeszcze okaze :P Do uslyszenia :*
witam serdecznie
ja miałem z grupą osób pracować w richmond w AMAZON ale zrezygnowlaiśmy po dwóch tygodniach ponieważ po prostu nam sie nie opłacało po odlieczniu dojazdów pociag taxi autobus mieszkanie ponadto kompletne olewanie DKM i Pani Magdy u nas było podobnie tez nas nikt nie odebrał ze stacji benzynowej...
Pani w Gdyni niech sie dalej zastanowi czy dzialąnie agencji GREEN PARK z Gdyni ma jakis sens bo nie jestesmy zadnymi dziecmi

pozdrawiam
U nas wyglądało to tak ;

W dniu 23.10.2007 r. wyjechaliśmy do pracy w Wielkiej Brytanii do miejscowości Bedford jako pakowacze. Po przyjezdzie dnia następnego czyli 24.10.2007r. autokarem który „wypluł” nas na stacji benzynowej pod Bedford czekaliśmy ok. 3,5h aż raczy ktoś nas odebrać. W końcu nasz konsultant P.Magda przysłała po nas taksówki ( która przez telefon twierdziła czyt. ściemniała że nie mogła się dodzwonić do nikogo z nas chociaż miała telefony do wielu osób.)
Następnie przywieziono nas 9-osobową grupę do jednego domu zaczęły się
kłótnie m.in. kto ma zostać a kto ma jechać na inny dom. Zaznaczam że w tym domu
mogły mieszkać co najwyżej 4 osoby !!!. W koncu po dwóch dniach 2 osoby się wyprowadziły. Zostało 7 osób w domu. Na górze gdzie spaliśmy było zimno nie grzały grzejniki nie było obiegu centralnego ogrzewania....
Zaznaczam iż mieszkaliśmy w Kempston była do bardzo odległa dzielnica Bedford .
Praca jak się potem okazało w ogóle nie była w żadnym Bedford tylko niedaleko miejscowości Rigmond. Więc najpierw szukaliśmy jakieś bliskiej stacji niedaleko naszego domu ponieważ stacja główna Bedford była daleko ok. 55 minut
szybkim krokiem od naszego domu. Niestety na mapie znajdowała się inna stacja bliższa naszego domu ale tam z kolei nie zatrzymywał się pociąg !! którym mieliśmy jezdzić do pracy. Z pracy mieliśmy jezdzić taksówkami oczywiście płacić i to nie mało za swojej kieszeni !!! Czy nie można było zorganizować chociaż jakiegoś busa
dla naszej grupy tak jak jest to np. w Holandii gdzie jeżeli jest tak daleko to podwozi pracowników od samego domu po drzwi zakładu czy firmy...
Mało tego przez prawie pierwsze 6 dni nie pracowaliśmy więc nie wiadomo czemu tak szybko na wariata mieliśmy zabukować bilety do Anglii zaledwie w ciągu kilku godzin i jechać !!!
W drugim tygodniu okazało się że z naszej grupy idą tylko niektóre osoby do pracy!!! Ponieważ w grupie która przyjechała tydzien wcześniej już też nie pracowały niektóre osoby. ( a gdzie tutaj jakieś overtime czyt. Nadgodziny )
W pierwszy dzień te osoby które miały jechać do pracy wsiadły nie w ten pociąg co miały pojechały nie do Rigmond tylko do Richmond ale byłą to dzielnica Londynu!!!.
Znowu ze strony agencji żadnej pomocy w koncu pracowaliśmy przez agencje
a nie indywidualnie na czarno.
W firmie amazon dodatkowo wymyślili jakieś głupie testy z bhp ( nie te testy które wypełnialiśmy w Polsce!!! ) widocznie jeszcze mieli za dużo ludzi do pracy ...

P.S Podsumowując cały ten wyjazd to ponieśliśmy same koszty narażając na stres i nerwy nasze rodziny w Polsce ( są osoby zadłużone ) a nie zarobiliśmy ani funta!!!
Agencja DKM LABOUR SOLUTIONS ma już chyba za dużo chętnych do pracy ludzi i całkowicie nas „olała”


Członkowie drogiej wycieczki do Bedford
mam prośbe prosze o adres firmy na stronie internetowej i więcej danych na temat firmy warunki pracy , wymagania firmy , wynagrodzenie
Człowieku omijaj Green parka i Dkm Labour solutions !!! Szkoda twojego czasu i nerwów. Stronke znajdziesz odpicowaną na maksa (a takie mozna zrobić w 15 minut) przed wyjazdem bedziesz sie dziwil ze tak wszystko ladnie pieknie szybko idzie z nimi zalatwic ...ale jak sie znajdziesz na miejscu to ci nawet słodki Jezus nie pomoze jestes zdany na siebie i na intuicje. Pozdrawiam i zycze rozsądku :)
JA TEZ SIę ZGADZAM Z TOBą DKM TO OSZUśCI I NACIąGACZE..TYLKO NIE DKM OSTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED Tą NIBY -AGENCJą
Witam serdecznie. Uprzejmie informuje, iz każda osoba, która zgłosiła do naszego biura problemy w czasie swojego pobytu na kontrakcie w Amazonie zostały potraktowane poważnie i profesjonalnie. Nasze biuro zrobiło wszystko, aby każda zgłoszona przez wysłaną przez nas osobę sprawa została przekazana do odpowiednich i odpowiedzialnych za ten kontrakt osób w Anglii. Bardzo często osoby, które zgłaszały nam jakieś wątliwości dotyczące pracy na miejscu nie odezwały się ponownie- co uznalismy za wyjasnienie sprawy o czym zapewniały nas również osoby odpowiedzialne za kontrakt w Wielkiej Brytanii. Bardzo nam przykro jeśli jakieś osoby, które wyjechały na ten kontrakt doświadczyły w jakiś sposób poczucia, że nasza agencja nie brała czynnego udziału w opiece po wyjeżdzie z Polski. Nasza firma w każdym przypadku jesli są do tego tylko podstawy staje do stronie pracownika i stara się wyjaśnic sprawę. Osoby, które po powrocie do Polski zgłosiły się do nas w sprawie niejasności w kwestii wynagrodzenia końcowego zostały przez nas profesjonalnie potraktowane i w ciągu kilku dni otrzymały wszyskie niezbędne informacje zwrotnie z Anglii. W kilku przypadkach zostały naprawione błedy w sprawie rozliczeń finasowych związanych z zakwaterowaniem i osoby otrzymały w krótkim czasie zwrot kosztów. Myśle, że gdyby osoby, które miały jakieś problemy w czasie swojego pobytu na kontrakcie w Amazonie zgłosi sie do nas (i przedstawiły rzetelnie swoje racje i zazalenia), a nie marnowały swojego czasu na wypisywanie w szczegółach swoich opowieści (nie podpisanych imieniem i nazwiskiem czyli nie potwierdzonych) otrzymały by szanse aby w profesjonalny sposób zostać obsłużonym przez nasze biuro. Sądze, że takie rozwiązanie było by bardziej korzystne zarówno dla Pracwonika jak i dla naszego biura. Ponieważ wiadomośc nie została podpisana, tak więc w żaden sposób nasza firma nie może skontaktować sie z jego autorem, aby wyjaśnić jego treść. Domyslam się, że cały czas w naszym kraju panuje stereotyp, że nie warto sie zgłaszać bo i tak nam nikt nie pomoże. Z tego powod€ niestety bardzo często nie otrzymujemy szansy aby w jakikolwiek sposób pomóc. Jesteśmy firma która nigdy nie pobierała żadnych opłat od osób wyjezdzajacych, dla naszych klientow tłumaczymy za darmo Cv oraz pomagamy znalezc najlepszy sposb dojazdu do pracy (co nie jest takie oczywiste wśród polskich biur pośrednictwa pracy). Jeśli jednak wystepują jakieś problemy z Pracodawcom czsami nie mamy szansy, aby wyjaśnic sprawę po mysli Pracownika. Zgloszenie się jednak do naszego biura z takiej sytuacji daje nam szanse, aby spróbowac ją wyjaśnic, a w najgorszym przypadku znalezc nowe miejsce pracy. Nastepnym razem bardzo proszę zastanwoić się co dla nas jako posrednictwa pracy jest ważniejsze dobrze przygotowana strona internetowa czy zadowolone osoby, które poleca nas innym? Rozumiem, że bardzo czesto osoby są zdenerowane jakąs sytuacją ale bardzo proszę na przyszłośc nie oceniac tak szybko innych. Każdy zasługuje, aby dać mu szanse... w naszym przypadku, aby udowodnić, że jesteśmy tutaj w Polsce po to aby pomóc w razie problemów. Proszę mi uwierzyć, że zawsze jakieś rozwiązanie się znajdzie, a na ocenianie kogoś na forum zawsze przyjdzie czas. Green Park Consultants Ltd- Anna Tokarz
moj znajomy z winy tej firmy stracil wszystie wazne dokumenty na miejscu w Wielkiej Brytanii

nie mam slow
przestrzegam przed Green Park, sprawdzcie sobie ludki, na stronach KRSu kto za nimi stoi - jakie piekne arabskie nazwiska sa w zarzadzie.

dlaczego tak niewielu Polakow zglasza to na policje, ze oni wspolnie oszukuja pracownikow?

specjalnie do pracy biora z Polski takich, ktorzy ledwo po angielsku umieja mowic. dopoki nikt tego nie zglosi beda to na pewno robic w najlepsze
Czy ktoś z was wyjechał do pracy na odlewni oferowanej przez tą agencję proszę o informację(zarobki, warunki mieszkalne)?
mój adres to [email]
Witam. jestem obecnie na obczyznie, dokładnie na Wyspach i chciałabym podzielic sie swoja opinia na temat agencjii DKM , tak więc jakie tam ona błędy popełniła to wiedza tylko pokrzywdzeni ale w mojej opinii DKM jest agencją przyjemną ludziom, ja spotkałam się z ich strony z kompetencja i pomocą. Po raz pierwszy wyjechałam właśnie przez tę agencję i nie uskarżam się na nic. Pozdrowienia dla Pani Martyny.
Witam serdecznie:)jesli chodzi o DKM to jestem zadowolona,pracuje dla tej agencji juz prawie rok w hull i nie mialam wiekszych problemow...jestem juz w angli 2 lata i pracowalam dla wielu agencji,i uwierzcie sa takie cuda,ze w DKM-ie nawet o takich nie slyszeli.... w fabryce ktorej pracuje dzialaja jeszcze dwie inne agencje:)musieli byscie posluchac ludzi ktorzy pracuja dla niech jak sie wypowiadaja,moze wtedy byscie powiedzieli,ze DKM nie jest taki zly;)))
pozdrawiam serdecznie
Powinniscie zagladac i sprawdzac co sie dziej z ludzmi ktorych werbujecie gdyz w razie problemow na kogo oni moga liczyc ?
Jak na razie tylko BLue Arrow wywiazywala sie bez zadnych problemow co powinno byc podmiotem do nasladowania
Unikaj DKM (image property solution) jak ognia chyba ze lubisz problemy
ta 6 miesiecy po 4 miechach wywalili moich znajomych z roboty a w ciagu tydonia kazali sie wyprowadzic. Jakakolwiek pomoc od agencji? ZADNEJ !!!!
Moja historia z Anglia zaczela sie w sposob nie ciekawy, poniewaz nie moglam znalezc pracy przez trzy miesiace. Jednakze rok temu rowniez probowalam zarobic tu na swoje potrzeby i spedzilam tu ponad dwa miesiace, wedrujac co dwa tygodnie w rozne miejsca, wiec znam realia Anglii. Wiadomosc o pracy w DKM znalazlam na polskim sklepie. Gdy zadzwonilam, Kasia z DKM wytlumaczyla mi droge do agencji. Tam przyszlam z chlopakiem. Milym zaskoczeniem bylo to, ze kazdy potraktowal nas powaznie, podano nam testy i dokumenty do wypelnienia. Gdy nie rozumialam czegokolwiek, moglam liczyc na wyjasnienie. To, ze agencja zastrzega sobie prawo do najrozniejszych testow sprawdzajacych preferencje potencjalnego pracownika jest tylko i wylacznie dobra oznaka, gdyz to rowna sie z tym, ze skoro szuka ludzi na poziomie, to i prace oferuje na poziomie. WSzytskie warunki umowy zostaly spelnione. Rowniez o tym, ze to praca tymczasowa zostalismy poinformowani. Moim zdaniem smieszne jest przyczepianie sie do takich detali jak robia to powyzsi, poniewaz nie za wszystko odpowiada agencja. Praca do ktorej zostalismy skierowani byla moja najlepsza jaka mialam w Anglii. Bylo sucho, cieplo i czysto. Poznalismy wielu milych ludzi. Chcialam jeszcze dodac, ze nawet gdy dostalam list z revenue i mialam watpliwosci co do detali, gdy zanioslam go do agencji, by sie upewnic, ze dobrze uzupelnilam, pani Magda wziela caly dokument na biurko i uzupelnila wszytsko, bez slowa oburzenia, ze w ogole to przynioslam. Zawsze moglismy liczyc na pomoc od strony agencji, wsrod ludzi z DKM czulismy sie luźno, zawsze bylismy witani z usmiechem. Na poczatku grudnia zaproponowano mi zmiane pracy na agency representative , dzieki czemu zdobylam ponad miesiac doswiadczenia. DKM dalo mi szanse rozwoju i nigdy nie zdazylo mi sie miec jakis problem z ta agencja. Do tej pory milo wspominamy prace z pania Magda i Kasia z biura, oraz Gosia i Bartkiem z fabryki Amazon.
Piękna reklama :) Aż chce się znowu pójść do dkm'u i dać się zrobić w ch*** :)

P.S. Ten tekst "Zawsze moglismy liczyc na pomoc od strony
agencji, wsrod ludzi z DKM czulismy sie luźno, zawsze bylismy witani z
usmiechem. "...po prostu wymiata xD
Witam serdecznie !!!

Agencja DKM , DKM, DKM to nikt wiecej jak polsko angielska grupa wyrafinowanych OSZUSTOW .

Pracuje w angli od 5lat, z roznymi sytuacjami sie spotkalem ,pozytywnymii jak i tymi przykrymi, ale agencja DKM PRZEBIJA WSZYSTKIE MOZLIWE o glowe.
Ja osobiscie na szczescie niemialem nieprzyjemnosci z ta agencja gdyz niekozystam z agencji tym bardziej polskich!!!, ale znam osobiscie conajmniej 8 osob , ktore zostaly wykorzystane przez DKM , i tak jak zostaly potraktowane to naprawde brakuje slow aby to opisac ,

Czytalem niektore wpisy ponizej i jedynie co moge napisac to albo Ci ludzie mieli duzo szczescia albo ktos z tej agencji siedzi na internecie i wypisuje bzdury!!!

Juz niedlugo DKM BEDZIE MIAL POWAZNE PROBLEMY Z PRAWEM I MAMY NADZIEJE ZE CI LUDZIE ODPOWIEDZA W KONCU Z KRZYWDY POLAKOW , KTORYCH OKAZUJE SIE JEST CORAZ WIECEJ.

OSOBY POSZKODOWANE PROSIMY O WPISY I PODAWANIE KONTAKTU , W TEN SPOSOB BEDZIEMY MOGLI WYMIENIAC INNFORMACJE
POZDRAWIAMY ....POSZKODOWANI
ja sobie chwalę pracę dla dkm-u. pracowałem w Ridgmont w Amazonie. wcale nie było ciężko normy na poziomie 104. a ja wyrabiałem powyżej 110. parę razy miałem powyżej 120 to wtedy przychodził manager i mówił good job. pieniądze były zawsze na czas tak jak pay-slipy. mieszkanie miało wysoki standard. 60 funtów na tydzień plus minimalne opłaty za pranie tapicerki i powstałe szkody w mieszkaniu. ale wcześniej pracowałem z Flame i placiłem 50 funtów a nie było pralki, lodówki i salonu też nie było. kaucji też nie zwrócili. więc niech ktoś nie pierdoli że dkm załatwia złe mieszkania bo są ok. a ponadto można z nich zrezygnować jak się znajdzie na własną rękę. ci co piszą że im było źle to albo pijaki - napijali całą noc a do roboty szli na kacu, albo nieudacznicy - mieli dwie lewe ręce do roboty i myśleli że się drzymną w magazynie. większość ludzi była po studiach i myślała że będą od razu supervisorami. chociaż nigdy nie pracowali fizycznie. ja bym ich wysłał najpierw do układania kostki brukowej żeby nauczyć pokory. przestoje były ale dla osób co nie wyrabiały norm. inne firmy od razu wyrzucają z pracy takich delikwentów jak np. flame-anglia czy otto-holandia. po 11 miesiącach jest awans oczywiście dla tych którzy sumiennie pracują. no i zarobki na przyzwoitym poziomie. ja byłem zadowolony i z mieszkania i z pracy. na pewno tam jeszcze wrócę. Bedford bardzo ładne miasto. pozdrawiam Magdę-kierowniczkę i Kasię z biura w Peterborough.
Ja rowniez chwale sobie prace w DKmM oraz mieszkanie. Jak przyjechalem to otrzymalem mieszkanie z lodowka, pralka, poscielami, koldra, poduszka,itp. Jak na pierwszy przyjazd super wszystko podstawione pod nos. Nie narzekajcie i nie oczekujcie cudow. Skoro Wam sie nie podoba to mozna przyjechac na wlasna reke, szukac pracy i mieszkania przez kilka miesiecy, spiac pod mostem i wcinajac to co sie znajdzie w smietniku. Niestety nasza polska mentalnosc nie pozwala nam zaakceptowac tego co dostalismy, tylko wiecznie musimy narzekac! I wiecie co jest najglupsze w tym wszystkim, ze widzicie tylko bledy u innych ale nie u siebie. Wszyscy sa zawsze winni tylko nie Wy, a moze zanim komus wytkniesz blad zastanow sie nad swoim wlasnym postepowaniem. Ja osobiscie sobie chwale prace w DKM, placa na czas, payslipy dostaje juz w srode mailem, jak mam jakis problem to od razu pisze lub dzwonie i problem rozwiazuja. Pamietam jednak aby wszystko robic kulturalnie i bez krzyku bo takim postepowaniem jeszcze nikt swiata nie zawojowal. Zastanowcie sie ludzie co wypisujecie a jak Wam sie cos nie podoba to wracajcie do Polski zarabiac 600 zl i nie narzekajcie. W koncu czy ktos Was zmusil do tego przyjazdu czy tez jestescie na tyle dorosli, ze podjeliscie ta decyzje sami??? Nikt tutaj nikogo na sile nie trzyma i az serce sie kraja gdy Polacy nic tylko sie spotykaja i narzekaja jak to im zle! Jest Wam zle to zwijac sie do domu, tam bedzie Wam dobrze!
w każdej jednej pracy ktoś dostanie za mało. inny więcej. ci co pracowali dla dkm-u dzielili się na zapierdalaczy i opierdalaczy. i to właśnie ta druga grupa dokonuje wpisów z negatywną oceną. najczęściej są to nieudacznicy życiowi którzy w Polsce pracowali za marne pieniądze albo ich wyrzucili z pracy. normy nie były takie straszne bo 104. ja zawsze miałem ponad 110. pieniądze miałem zawsze na czas i payslips tak samo. jeżeli komuś się coś nie zgadza to niech wyśle wniosek Claim to an Employment Tribunal (ET 1 v02). do pobrania w Citizen Advice B. lub przez internet. może też zadzwonić do ACAS: [tel]. sprawy w Sądzie Pracy są bezpłatne.
Witam wszystkich !!
Seb zgadzam sie z tobą w 200%,osobiście nie miałem przyjemnosci pracować dla DKM ale znam kilka przypadków oszukanych Polaków przez DKM.
Od pierwszych dni mojego pobytu w UK usłyszałem o tej słynnej agencji(o ile mozna ich tak nazwac)dwójka moich dobrych znajomych pracowała przez DKM zostali oni oszukani,pobierano od nich czynsz za mieszkanie 2 razy więcej niż było warte,zabrano im paszporty-i tu powiem szczerze dzieki nam odzyskali po wykonaniu telefonu do agencji i dosłownym zastraszeniu ich oddali paszporty po jakims czasie.Teraz napotkałem kolejny przyklad działań DKM,kiedy to ściągneli naszego Rodaka z PL do pracy w rzezni po 4 dniach został on zwolniony przez Polskiego przełożonego,w obecnej chwili nie ma pracy ,pieniedzy na powrót z mieszkania chca go usunąć a DKM skwitoował :To twoj problem nie nasz ty już tutaj nie pracujesz:Jak dla mnie banda kretynów i wyłudzaczy nic poza tym i obiecuje wam wszystkim że zajmiemy się tą sprawą ,nie tylko ja za mną stoi kilka osób!!!
D.K.M!!!?POLECAM!!!Pracowałem dla tej agencji w miejscowości ,,SPALDING,,i z całą pewnością mogę powiedzieć że jak przedstawiciel tej agencji mówi że podwyżki nie będzie to znaczy że nie będzie.A kiedy mówi że podwyżka będzie to znaczy że mówi.Jak ustalisz sobie niską stawkę na start to nie licz na podwyżkę.Zapewnią
Nie wiem o co chodzi ale już trzeci raz próbuję dokończyć moją historie z ,,DKM POLECAM,,ale jakoś jej nie widzę na forum.Dlatego polecam mój kontakt mejlowy [email] którzy wybierają się do pracy pod skrzydłami dkm-u opowiem chętnie swoje przeżycia.
dkm to oszusci
pracowałem rok w Preston niedaleko Hull przy taśmie jako wykrawacz powiem tak pieniądze zawsze były na koncie w tej materii nigdy nie zostałem oszukany urlopy zawsze płatne były z kilkutygodniowym poślizgiem ale również zawsze się rozliczali , niewielkie pomyłki jeżeli o godziny się zdarzały ale do wyjaśnienia hmm co dalej na plus można wkręcić kogoś znajomego bądź z rodziny
żonę,brata,kumpla itp na pakowacza za 5,80 i tyle plusów
teraz minusy
-absolutny brak szacunku dla człowieka jebiesz jak pies 12 h bez względu na to czy chcesz czy nie
(nie ma pracy po 8 godzin , pracujesz tyle ile ci każą 11-13 i nie ma że boli)
-praca ciężka , krótkie przerwy bardzo mocno nadzorowane żeby wejść do stołówkę musisz się rozebrać całkowicie na taśmie pracujesz w metalowej zbroi i w rękawicy idąc na przerwę musisz je umyć i schować do jednej z szafek w brudnej strefie w pomieszczeniu 20 mkw są 4 węże z myjką ciśnieniową i metalowe szafki jak jesteś ostatni to masz przerąbane przerwa leci potem do szatni
i rozwierasz się/przebierasz w prywatne ubrania i teraz możesz dopiero iść do toalety bądź na kantynę zjeść coś
minus cd
-bez względu na liczbę godzin to czy pracujesz w dzień lub w nocy taka sama stawka
nadgodziny w soboty i niedziele płatne 0,15 p więcej
- co do domów to znam historię autentyczną kiedy jeden z pracowników chciał zrezygnować z pokoju który wynajmował od agencyjnego supervisora i zagrożono mu zwolnieniem poszedł się poskarżyć do firmy w której pracował i jednak go nie zwolnili ale mimo wszystko to banda hamów
którzy mają cię gdzieś i jeżeli codziennie się o coś nie upominasz to tego nie załatwisz
- urlopy temat rzeka na mojej taśmie istny koszmar kilka miesięcy wcześniej musisz się zapisać i prosić supervisora z lajny że ci podpisał w mojej sytuacji kiedy chciałem iść na tydzień wypracowanego urlopu po 7 miesiącach pracy dostałem go tydzień przed zwolnieniem jakiekolwiek zwolnienia jednodniowe nie do załatwienia jedyne wyjście dzwonisz że się zatrułeś i wymiotujesz dają 3 dni minimum jeżeli zadzwonisz tego samego dnia że przeszło jeżeli nie to dłużej bo musisz mieć 48h kwarantanny
minusy cd
-ludzie tam pracujący to zbieranina z całej polski nie polecam zwierzania się komukolwiek z niczego nigdy ponieważ w najmniej odpowiednim momencie to wykorzystają nie chce oceniać wszystkich bo wiadomo że są na pewno również porządni ludzie ale generalnie to pracuje tam wielka banda prostaków 9(z nielicznymi wyjątkami zaznaczam bo spotkałem chłopaka który miał nawet dyplom inżyniera i pracował przy taśmie sytuacja go do tego zmusiła i nie miał wyboru)
-cały zakład to jeden wielki syf jeżeli chodzi o higienę ,wymagają cudów a warunki są tragiczne
jeżeli chodzi o mycie sprzętu to poniżej krytyki są zastosowane tam rozwiązania
-nie ma ostrzałek noże ostrzy się na kamieniach :) to nie żart a pracuje tam z 1000 butcherów
-ogólnie taśmy idą bardzo szybko jeżeli to coś komuś powie to ponad 400 sztuk na godzinę
w porywach o 550
-praca do 17.30 to norma czasami dłużej ale rzadko jeżeli chodzi o wykrawaczy
generalnie to wszystko nie mam bynajmniej na celu oczerniać ani firmy DKM ani Cranswick gdzie najprawdopodobniej będziecie pracować jeżeli chodzi o Hull ale chce pomóc tym którzy tam jadą pierwszy raz żeby nie dostali kubła zimnej wody na głowę to co napisałem to najprawdziwsza prawda jeżeli komuś to pasuje spoko powodzenia życzę ale wg mnie na dłuższą metę nie do wytrzymania takie warunki ludzi trzyma tam tylko kasa bo nie oszukujmy się nie jest zła wykrawacz zarabia 8 na godzinę na tydzień po odtrąceniu podatku i ubezpieczenia wychodzi jakieś 3[tel]na rękę wiec nie jest źle ale za cenę braku życia prywatnego jeżeli jesteś samotny kawaler i chcesz wyjechać na rok zarobić na samochód to ok ale jeżeli masz rodzinę/żonę/dzieczynę/kochankę :) nie polecam , nie jeden związek się przez to rozpadł
witam! mial by moze ktos jakis kontakt do adama lub jakis inny namiar do dkm bo jestem zainteresowany praca w hull, a nie wiem jak sie skontaktowac.
pzdr
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 60
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa