Czytam posty o LSJ i te mnie przerazaja!
Czy ktokolwiek piszacy w negatywach o firmie wystapil z imienia i nazwiska? Czy ktokolwiek zrobil cos ze swoimi zarzutami? - sa urzedy, inspekcje, komisje??? Prosze bardzo - droga wolna.
Oczywiscie - kazdy w 'pysku mocny' jesli nie trzeba sie ujawniac. Kiedy pozostajesz anonimowym latwo przychodzi wypisywanie takich postow - cokolwiek ci przyjdzie do glowy, najwyzej usuna posta, prawda?
Z pelnym szacunkiem dla trzezwo myslacych forumowiczow - wiekszosc z Was wypisuje bzdury w tym temacie.
Czy ktokolwiek przyznal sie do swojej niewiedzy, niedoinformowania? Bo wydaje mi sie ze z tego najczesciej wynikaja problemy. Czytacie dokumenty przed podpisaniem?
Ze LSJ pobiera oplate za tlumaczenie dokumentow? LSJ to nie instytucja charytatywna i za darmo nikt Wam papierow nie przetlumaczy. Tym bardziej ze aby byc tlumaczem przysiegleglym trzeba dlugo i ciezko pracowac a w tym przypadku macie pewnosc ze jest to tlumacz sprawdzony i ktory wie co robi.
Ze trzeba zaplaciec za podroz? A co w tym dziwnego? Helooo!!!
Ze sie ciezko pracuje? - a czego sie spodziewacie. Praca jest praca.
Proponuje kazdemu najpierw popracowac 6 m-cy za srednia pensje i utrzymac sie za to w kraju a potem wyjechac do UK. Np. na kasie w supremarkecie w Polsce - raj za cale 1200 zl minus podatek.
Myslcie trzezwo!
Podwazacie ich certyfikaty twierdzac ze to 'walki'? Co za brednie. Az brak slow.
W ramach programu praktyk z LSJ wyjechalam 3.5 roku temu. Wybralam bardzo wysokiej klasy hotel, ktory mnie jednak rozczarowal - bo TO JA mialam inne oczekiwania, ktore LSJ chcialo spelnic. Wydawalo mi sie ze lepszy hotel lepsze zarobki - nic bardziej mylacego. Zarobki sa takie same (czasami lepszy jest service charge) i jedyne co odroznia to miejsce od przecietniakow to to ze uzyskujesz referencje, ktore sie licza jesli planujesz dalsza kariere w tym kierunku. Ja chcialam tylko miec start ale w ofertach przebieralam. Nikogo nie winilam za to ze mi sie nie podobalo.
Wyladowalam w Londynie po pol roku i bedac 'kompletnie zielona' zwrocilam sie do LSJ o pomoc w kwestii mieszkania i szkoly - bez problemu uzyskalam wszystkie informacje. Mieszkalam w jednym z poleconych domow, wykupilam kurs w Malwern School, znalazlam prace, poznalam kilka osob z ktorymi wynajelam samodzielne mieszkanie i zycie zaczelo sie toczyc swoim torem.
Bez LSJ moje start bylyby o wiele bardziej skomplikowany.
Przez caly czas mojego pobytu na wyspach otrzymuje od nich newsletters, jesli ktos chce wyjechac kieruje do LSJ swoich znajomych bo sa wiarygodni i kompetetntni. Nie spotkalam sie z ich strony z zadnymi reklamacjami.
I jeszcze jedno - LSJ POSREDNICZY w organizowaniu wyjazdu. Nie placi Wam pensji w UK i nie zbiera kasy za Wasze zakwaterowanie. Oni nie maja z tym nic wspolnego wiec wszelkie pretensje kierujcie do wlasciwych ludzi.
POLECAM LSJ KAZDEMU KTO CHCE WYJECHAC Z POLSKI. KAZDEMU KTO WIE PO CO WYJEZDZA.
pozdrawiam