wrona,przepraszam, ale dopiero teraz zauważyłam Twój wpis.
Pracę we Włoszech znalazłam przez Internet. Niestety we Włoszech faworyzują KAŻDEGO native spakera. I nawet nie chodzi o to, że szkoła chce tylko nativów zatrudniac, ale chodzi o kursantów - kręcą nosem jeśli szkoła chce im dać nauczyciela o nieangielsko brzmiącym nazwisku. No a szkoła tłumaczy to "Klient nasz pan" i w takim wypadku wolą zatrudnić 20-latka z Ameryki niż nie-nativa z wysokimi kwalifikacjami i kilkuletnim doswiadczeniem zawodowym.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, śmiało pytaj. :)