Ot pytanie-do bjk!!!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 39
poprzednia |
Pytanie bedzie być moze dziewne ale w sumie podobno nie ma zlych pytań....-reszte kazdy zna.

Zełuzmy ze(to do BEJOTKA) jakos cofa sie Twoja wiedza z angielskiego(to tylko załozenie) do powiedzmy poziomu pre-intermediate ale ta wiedza wiedza która pposiadasz na temat przydatnosci róznych programów by zostala-co bys wybrał(mozliwa tylko jedna pozycja) by swój angielski rozwijać:

1. Supermemo-i które('First steps..." etc)
2.Profesora Henrego-jaki pozycje by w to wchodziłu
3.kurs PONSA
4.Europlus+ Reward Milenium

Mam to na wzgledzie ze ewentualny wybór bedzie wynikal z Twojej subiektywnej oceny ale pozwoli mi na wyciagnieci wniosków o przydatnosci ww. pozycji

celowo nie podałem pozycji "first..." & "next...' tych kasetowych bo je ciezko zdobyc.Za odpowiedz z góry dziekuje
Moja wiedza już się nie cofnie. Zawsze najwyżej ceniłem SuperMemo, między innymi dlatego, że nie ma drugiego takiego programu, który pozwoli każdemu użytkownikowi tworzyć własne prawie profesjonalne bazy.

Również Prof. Henry Słownictwo stwarza taką mozliwość, ale z dotychczasowych moich doświadczeń wynika, że jest to trochę trudniejsze.

Jest tylko jedna metoda skutecznego nauczenia się języka. Trzeba wykuć na blachę, jak już pisałem, gramatykę, a później "metodą mnichów buddyjskich" słuchać i powtarzać GŁOŚNO, ŚWIADOMIE I WYRAŹNIE 50, 100 a nawet wiecej razy słowa i zdania wypowiadane przez native-speakera. Poza tym trzeba czytać i rozmawiać po angielsku z każdym, kto zgodzi się nas słuchać. Wspomniany w innym wątku Heinrich Schliemann, archeolog, który opanował 14 wspólczesnych języków i mnóstwo starożytnych, opłacał różnych staruszków, żeby słuchali jego wypowiedzi w językach, których się uczył.

Gdybym miał wybierać programy do nauki angielskiego, wybrałbym je w takiej kolekności:

1. "Profesor Henry Gramatyka" i "First Steps in English"
2. "Next Steps to English" i "Prof. Henry - Słownictwo"
3. "EuroPlus+ Reward".

Niestety Reward wymaga również podręcznika, a to podnosi i tak wysokie koszty.

Mając First Steps in English I Next Steps in English zrezygnowałbum z "Angielski w 3 miesiące"

Ale to tylko moje zdanie. Najlepiej będzie jeśli kupisz te wszystkie programy i sam się przekonasz.
ostatnie zdanie to humorystyczny szczał w dziesiatke-znaczy sie w sumie to najlepiej bym tak zrobił ale wydatek rzedu 700zł to na studenta sporo-nie wiem czy warto w "piraty" inwestowac.
Mimo wszystko pokieruje sie Twoimi radami-zaczne powoli od jednej pozycji, a jak ja opanuje i stwierdze ze łykłem bakcyla to mysle ze inwestowanie w dalszą nauke angielskiego to bedzie tylko przyjemność.Jeszzce raz dzieki za wszystkie wyczerpujace odpowiedzi-pewnie jeszcze bede miał jakieś pytania :)
Pozdrawiam
PS. Czy Ty kupujesz wszystkie te programy oryginalne??????
Tak, kupuję wszsystkie programy oryginalne. Oczywiście nie za jednym razem. Czasami cena mnie odstrasza i rezygnuję z zakupu juz w księgarni, tak bywa z programami EuroPlus.

Kiedyś dostałem w prezencie EuroPlus+Flying Colours. Nie nauczyłem się z nigo korzystać. Coś sie we mnie buntowało. EuroPlus+Reward kupiłem z okazji nieoczekiwanej dośc wysokiej nagrody. Czekam na następną, by kupić EuroPlus+ Angielski z Cambridge. Jest jednak program, który kupię tylko pod warunkiem wygranej w totolotka. Znam go z poprzedniej wersji, oceniam bardzo nisko. Nie wymienię jednak nazwy. Może moja ocena nie jest obiektywana.
Hej Bejotka, a Ty nauczyłeś się porządnie angielskiego z tych programów, czy tylko kupujesz je, aby oglądać i testować? Moje pytanie w żadnym razie nie jest złośliwe. Przerobienie każdego ze wspomnianych programów to kilka lat nauki, więc dużo czasu trzeba byłoby poświęcić na opanowanie zawartego w nich materiału. Z doświadczenia wiem, że rzucanie się na kilka programów/kursów na raz wprowadza taki chaos do nauki, że po kilku miesiącach fascynacji uczeń gubi się całkowicie, bo nie wystarcza mu czasu, aby równolegle uczyć się z kilku źródeł. Wówczas problem wyboru i ustalenia priorytetów jest na ogół nie do przejścia - wygrawa wtedy np. TV. Programy komputerowe są dostępne od lat, więc powinni już być ich "absolwenci". Ciekawe, ilu nauczyło się języka w ten sposób. Nie chodzi tylko o wkucie słownictwa z Super Memo, lecz o takie całościowe posługiwanie się językiem obcym. Przydałby się jakiś sondaż:) Myślę, że po tej mojej uwadze, bywalce forum opowiedzą o swoich przygodach z nauką języka z programów komputerowych.
Pozdrowienia!
hej-ja nie jestem jeszcze adeptem ani zadnych kursów komputerowych ani zadnych innych do samodzielnej nauki-cała moja wiedza z angielskiego to 4lata szkoły podstawowej 5 technikum i 3 semestry na studiach-wydaje sie duzo i mimo ze nigdy nie schodziłem ponizej 4 to tak naprawde nie czuje sie mocny z tego jezyka.

I teraz przyszedł czas żeby sie w koncu tego jezyka tak naprawde nauczyc.Zadałem juz wiele pytan głównie do bejotki-co daje mi ogólny zarys o wartości róznych programów.

Prawdopodobnie zdecyduje sie na "First steps in english" zanim jednak to zrobie moze mi ktos doradzi czy lepsze sa programy multimedialne do nauki jezyka czy tez tradycyjne metody(ksiazka do gramatyki+zestaw kaset i czytanek)-jak zwykle mile widziane komentarze od BJK

PS. Jaki tradycyjny kurs jast obecnie najlepszy(prócz tych kasetowych "First/Next steps...", które ciezko dosteć)-wszędzie tylko PONS?!!!!
hej-ja nie jestem jeszcze adeptem ani zadnych kursów komputerowych ani zadnych innych do samodzielnej nauki-cała moja wiedza z angielskiego to 4lata szkoły podstawowej 5 technikum i 3 semestry na studiach-wydaje sie duzo i mimo ze nigdy nie schodziłem ponizej 4 to tak naprawde nie czuje sie mocny z tego jezyka.

I teraz przyszedł czas żeby sie w koncu tego jezyka tak naprawde nauczyc.Zadałem juz wiele pytan głównie do bejotki-co daje mi ogólny zarys o wartości róznych programów.

Prawdopodobnie zdecyduje sie na "First steps in english" zanim jednak to zrobie moze mi ktos doradzi czy lepsze sa programy multimedialne do nauki jezyka czy tez tradycyjne metody(ksiazka do gramatyki+zestaw kaset i czytanek)-jak zwykle mile widziane komentarze od BJK

PS. Jaki tradycyjny kurs jast obecnie najlepszy(prócz tych kasetowych "First/Next steps...", które ciezko dosteć)-wszędzie tylko PONS?!!!!
Najlepszy zestaw to zestaw tradycyjny: książka, kasety, płyty oraz wsparcie komputerowe, tzn. materiał zawarty w książce jest w postaci programu komputerowego. Może to być samo słownictwo z kursu lub słownictwo + interaktywne ćwiczenia. Ten sposób jest chyba najbardziej optymalny. Nie chce Ci się włączać komputera - powtarzasz z książki, dobre i 5 minut przed zaśnięciem. Idziesz na spacer - do walkmana/discmana wkładasz kasetę/płytę. Jedziesz autobusem/pociągiem - zabierasz z sobą cokolwiek:)
Jak skupisz się tylko na jednym kursie i w ten sposób go będziesz przerabiał, to na pewno się dużo nauczysz. A prowadząc do tego zeszyt będziesz mógł zapisywać tam ciekawe słowa, zworty, zdania czy reguły gramatyczne. Wszystko będziesz miał w jednym miejscu, co pozwoli Ci zaplanować system powtórek. Polegając tylko na komputerze nie osiągniesz takich rezultatów. A to się dysk zepsuje, a to się baza zresetuje, a jakiś wirus zaatakuje... Taka nieprzygoda może zniechęcić do nauki.
Życzę Ci powodzenia i wytrwałości!
PS Nie kieruj takich pytań tylko do Bejotki, bo na forum jest wiele innych osób, które są obeznane w temacie, a które mogą poczuć się urażone. Zwróć uwagę zwłaszcza na tych, którzy odpowiadają na pytania, wykazując się faktyczną znajomością angielskiego. Jakoś mało widać, aby Bejotka zabierał głos w sprawach merytorycznych - tłumaczeniowych, językoznawczych itp.
hm-przede wszystkim nikogo nie chciałbym urazić-bejotka z tego co widze bywa tu najczęściej(zanim zacząłem pytac troche poszperałem) i Jego wypowiedzi są naprawde dobre-poza tym cenie u ludzi entuzjazm a bejotka zdaje sie go naprawde mieć-oczywiscie nie sposób sprawdzic Jego autentycznej wiedzy ale mysle(i mam nadzieje) ze nie jest zadnym hochsztaplerem

Poza tym dziekuje i Tobie GOŚCIU i wszystkim innym ktorzy maja cos do powiedzenia(odnośnie tematu)-jest w tym cos napewno-jak idzie o Twoja rade.Jednak kurs komputerowy pozwala na sprawne i szybkie odtwarzanie-przewijanie tekstów mówionych(ja po razie chwytam ~20%).I tu mi najlepiej pasuje "first steps..."-ale ewentualne problemy z kompem i niemorznosc nauki bez niego to faktycznie problem.Jedynym rozwiazaniem i alternatywa wydaje sie tu kurs PONSA-"Ang w 3 mies. dla srednio."-bo kupno tego dla poczatkujacech to chyba -moze nie koniecznie strata czasu(powtórki sa cenne) ale kasy raczaj tak(120zł)-chodzi mi tylko o kursy z SM.Czemu jedynym-bo przynajmniej w Gliwicach nie ma nic poza tym.

Napiszcie jesli znacie cos innego i jesli macie inne spostrzezenia co do nauki angielskiego.A moze PONS jest jedyny bo jest naprawde dobry??????
Rzeczywiście nigdy nie odpowiadam na takie posty, które są prośbą o rozwiązanie zadania na jutro. Nie tłumaczę też na forum żadnych testów. Uważam, że każdy może się znaleźć w sytuacji, gdy obcokrajowiec poprosi go o wskazanie drogi do pałacu kultury i będzie musiał na to pytanie odpowiedzieć bez odwiedzania kafejki internetowej.
A jak Twoja znajomość angielskiego? :)
Już kilka razy Ci pisałem, że są Bazy SuperMemo "First Steps in English" i "Next Steps in English". Mozna je zamówić na stronie producenta www.supermemo.pl.

Angielskie w 3 miesiące dla średniozaawansowanych zawiera 4 lekcje i kosztuje, bodajże 120 zł. First Steps ma 24 lekcje i kosztuje 90 zł.

Ale wybór należy do Ciebie, przeciez to 120 zł Twojego Taty.
Moi szefowie nigdy nie mieli zastrzeżeń do moich tłumaczeń.
Tak tylko zapytałem bez cienia ironii. Chciałbym zwrócić uwagę na pewien fakt. Tyle słyszy się zachwytów nad Super Memo, Ty również je gorąco polecasz, ja też znam ten program od 8 lat, a czy słyszłałeś, aby ktoś przeszedł do końca którąś z poważniejszych baz, tzn liczącą więcej niż 10 tys. słów? O ilu takich osobach słyszałeś?
To tylko pozazdrościć
Trudno mi na to pytanie odpowiadać. O ile młodzi ludzie na tej stronie chętnie sie chwalą swoimi osiągnięciami na egzaminach certyfikacyjnych, to użytkownicy programów komputerowych czynią to rzadziej. Nie mogę napisać, że znam osobiście, ale korespondencyjnie znam trzy osoby, z których dwie mogą się pochwalić przerobieniem całej bazy Audio Advanced English (ok 40000 słów i wyrażeń) , a trzecia opracowała liczącą również 40000 słów i wyrazów bazę English Vocabulary. Baza ta była opublikowana w pakiecie SuperMemo Mega Mix.
Niestety nie jestem upoważniony do podawania nazwisk.
Oczywiście nie chodziło mi o nazwiska tylko o sam fakt, że są ochy i achy na temat tego programu, a tylko nielicznym udaje się dotrzeć do końca tej drogi. Bawi mnie ten wielki entuzjam (podsycany również przez Ciebie) osób zasiadających do tego programu. Wszyscy wychwalają go na lewo i prawo. Po kilku miesiącach zostaje ich garstka, a tych, co skończyli można ze świeczką szukać. Sam musisz przyznać, że chyba sprawa nie wygląda tak cudownie, jak to nieraz co niektórzy próbują wmówić uczącym się. "Super Memo jest najlepsze", "zacznij korzystać, a w ciągu dnia nauczysz się nawet 100 słówek". Rzeczywistość jest niestety bardziej brutalna:(
PS
Dorzuć mnie do tych, co przeszli 40 tys. bazę Super Memo.
ok-zdaje sie ze doszlo tu do malej próby sił-tylko jak to ma słuzyc tym co chca sie dowiedziec poprostu o dobrych metodach nauki jezyka tak by sie nim niezle posługiwać-mysle ze do tego nie trzeba az40.000 słów opanowac-ale mimo wszystko uznanie z mojej strony:)

Poza tym co sadzicie o gramatyce J.Siudy-moze to w jakis sposób zastepowac gramatyke PROF HENIA przy korzystaniu z First steps....
PS. Mam na myśli ta "żółtą"
Nie potrafię odpowiedzić na pytanie licznym czy nie licznym udało się przerobić bazę do końca. jestem przekonany, że większość uzytkowników SM, którzy pracowali z nim dłużej niż pół roku nie chwali się swoimi nadzwyczajnymi osiągnięciami. Nie wierzę też, że ktoś może systematycznie uczyc się 100 nowych słów lub wyrażeń dziennie dłużej niż miesiąc. Ja zalecam 20-30.
Jednak jeśli ktoś mi powie, że tyle się uczył nie będę bardzo protestował. Przy dużej motywacji można tak intensywnie pracować.

Staram się też zachęcać do tworzenia własnych baz. Może nie są tak ładne, jak profesjonalne, ale pod względem edukacyjnym mogą je przewyższać.

Ale nie tylko SuperMemo podoba mi się, pisałem również o słownictwie Prof. Henryego, Wspomniałem równiez o Książeczkach Langmastera. Zawierają one algorytm Rewise podobny do supermemo, który jest niejako "wbudowany" w kontekst wynikający z określonej książeczki.
>Bawi mnie ten wielki entuzjam (podsycany również
>przez Ciebie) osób zasiadających do tego programu.

no tak to już jest: wiele osób szuka cudownych metod nauki języka myśląc, że obejdzie się bez ciężkiej pracy;))

>, a tych,
>co skończyli można ze świeczką szukać.

a ja nie zamierzam go nigdy skończyć. Z bardzo prostego powodu - wolę korzystać z własnych baz, bo wtedy słowa mają dla mnie jakiś kontekst. Nauczenie się iluś tam słówek nie może być celem samym w sobie.
Mam oryginalny Supermemo Proficiency - wiele słów jest dla mnie bezużytecznych, inne znam, ale nie pamiętam, żebym miała okazję użyć ich w ciągu powiedzmy ostatnich dwóch - trzech lat. Po co mam więc go 'kończyć'?
gdyby ktos miał mi na te programy dac kase to pewnie miałbym te wszystkie pytania dawno gdzies-nie sponsoruje mnie nikt -czyli jestem dla siebie sam sponsorem i na takie wyskoki rzedu 200zł moge sobie pozwolic tylko dzieki stypendium naukowemu-adekwatnie do Twoich nagród.
Mimo wszystko dzieki
a mozesz podać jakieś tytuły dobrych podręczników - z kasetami oczywiście :)
i co zdecydowałeś już ???
bo może chciałbyś zobaczyć "First Steps ..."?
Hej-jeszcze nie zdecydowałem-ostatnio nie miałem na nic czasu(szkoła)ale dzis widziałem pierwszy raz ten tradycyjny kurs "First steps..."-masakra-te by chyba mi zajeło z 4 lata, poza tym cena tez dosc wysoka-ponad 200zł.a potem jeszcze jest "Next step..." i cena dochodzim prawie do 400zł-przy czym to jeszcze da sie znieść ale ja nie mam 6 kolejnych lat na nauke angielskiego-chce cos dobrego ale szybszego:).
A co miałas na myśli pisząc czy miałbym chęć zobaczyć "First..."-bo w sumie to chetnie tak
Oczywiście jesli znasz jakies tytuły dobrych ksiażek z kasetami lub CD to daj znac
Pozdrawiam
1. Pamiętaj - biednych nie stać na kupowanie tanich rzeczy.

2. Nie ma czegos takiego jak "Angielski w 3 miesiące". To tylko tytuł marketingowy. Również podtytuł "dla średnio-zaawansowanych" jest chwytem marketingowym. Prawdziwy tytuł tej pozycji powinien być "Angielski NA 3 miesiące". A jeśli chodzi o to dla średniozaawansowanych, to należy rozumieć jako "dla tych, którzy przerobili "Angielskie w 3 miesiące dla początkujących".
Nic więcej Ci nie poradzę.

"Angielski w 3 miesiące" to kurs dla tych, którzy parę lat temu skończyli jakiś kurs/lektorat lub zdali maturę na poziomie podstawowym i chca teraz samodzielnie uczyć się angielskiego, by nie zapomnieć.

Zajrzyj na stronę www.supermemo.net. Wyślij SMSa, by zmówić hasło dostępu do "First Steps" i zobacz, czy dasz radę.
he he-z tym ze biednych na tanioche nie stac to masz racje-sam testowałem:)

ale; jaki stopien zaawansowania uzyska ktos kto te wszystkie kasety przerobi(oczywiscie mniej wiecej)-chodzi mi o sam"First..." bez "Next..."-czy to da wiedze powiedzmy pozwalajaca sie starac np. o FCE-czy moze sie zagalopowałem troche????

Poza tym-nie wiem jak to było kiedys ale teraz "First.." jest podzielony na dwie czesci(2 pudełka a'la kaseta wideo)-jedna z dopiskiem POCZĄTKUJĄCY druga ŚREDNIOZAAWANSOWANI-czy te dwie czesci to jedna całosc czy osobne pozycje o róznym stopniu "wtajemniczenia"
last!!!!-serio

ile czasu zajmuje mniej wiecej przerobienie calego "kasetowego" "FIrst steps..." komus kto nie ma na to codziennie czasu.Ja mam czas powiedzmy 3-4 dni w tygodniu góra po godzince.Może wtedy lepiej skorzystac z wersji komputerowej "First..." i pomocy SM-czy ja z tymi czterema latami trafiłem ?????
To też jest kwestią umowną. Kiedyś bardzo dawno temu First był sprzedawany w subskrybcji, na którą składały się z 24 kasety (40-minutowe) i 24 zeszyty. Później pojawiły się komplety 12 kaset 80 minutowych i 6 skryptów. A ostatnio w sprzedaży sa dwa komplety po 6 kaset i jednej książce, Next Steps składa się z 6 kaset i kilku skryptów.

Można jednak znaleźć, przynajmniej w Warszawskich księgarniach komplety 1 kaseta, 1 broszura, Za 24 takie komplety zapłacisz prawdopodobnie więcej.

Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie ile czasu Ci zajmie opanowanie całego kursu. Przecież to zależy od Twoich zdolności językowych, Twojej motywacji i Twojego czasu. Jeśli będziesz dalej szukał odpowiedzi na swoje pytania zanim zdecydujesz sie na zakup i naukę, to zajmie Ci to jakieś 30 lat.

;)))
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 39
poprzednia |

« 

Programy do nauki języków