Programy do nauki Supermemo, Henry

Temat przeniesiony do archwium.
Witam. Posiadam kurs supermemo Angielski No Problem, wszsytkie poziomy. I Chciałbym się dowiedzieć czy warto się z tym uczyć? Przerobiłem jakieś pół podstawowego i trochę średniozaawansowanego i no nie wiem czy to ma sens, bo uczę się tych słówek ale gramatyka bardziej u mnie leży. Czy te programy są dobre do samodzielnej nauki? Czy potrzeba coś jeszcze? Czy jak się bardzo dobrze skupię na tych lekcjach to mi to da dużo?

Chodzi mi o to żebym po jakimś czasie np. pół roku mówił tak żeby się z kimś dogadać, żebym potrafił załatwić jakąś sprawe w jakimś urzedzie itd. Jeśli nie to co radzicie? Jak się uczyć? Czy opierać się na tym kursie tylko robić te 60-90 stron dziennie (moge poświecić dużo czas) i do tego tam sobie rozmawiać z kimś przez skypa czy tam pisać?
Pół podstawowego i trochę średnio-zaawansowanego? To jak Ty to przerabiasz. Nie skończyłeś jeszcze podstawowego, a już się bierzesz za średni? Co to jest 60-90 stron? Może chodzi Ci o jednostki. Coś dziwnie to opisujesz. Jakbyś mówił o zupełnie innym kursie. Tak się składa, że tam są nie tylko słówka do nauki ale i masa innych ćwiczeń i zdań. Gramatyka też tam jest.
edytowany przez browar25: 03 mar 2015
Hehe robiłem 60jednostek z podstawowego i 30 z średniozaawansowanego. Jest gramatyka ale jest mało ćwiczeń z niej i mi ciężej wchodzi. Teraz widzę że bez sensu robiłem, bo w późniejszych etapach to się gubiłem.
Powiedz mi jak mam się uczyć najlepiej, najefektywniej i najszybciej. Czy ten kurs czy jakiś inny jest lepszy, czy ten kurs mi da rzeczywiście taką baze do angielskiego? Czy uzupełnić jeszcze go extreme english czy czymś innym? Mam jeszcze mobilne rozmówki.
Czy te kursy są lepsze niż np, podręczniki szkolne? Czy nawet są lepsze niż kurs angielskiego ze średnim lektorem? :)
Pytanie z innej beczki: skÄ…d masz te kursy?
Spokojnie. Wszystko kupione legalnie :) Brat je kupił jak do angli miał lecieć ale dostał prace tutaj i tak leżą
:) To w takim razie może po części znajdziesz odpowiedź:
Czy SM jest lepszy od lektora nawet średniego?
- raczej nie - z lektorem masz feedback, poprawi, upewni cie itd.
- tak - zdecydowanie więcej zapamiętasz słówek i zwrotów niż podczas zwykłych sesji
Czy jest lepszy od podręczników?
- nawet najsłabszy program będzie lepszy choćby ze względu na multimedialność, interakcje
Jak się uczyć?
- systematycznie
- po kolei, nie wybierać i nie wyprzedzać
- Tempo dobrać do swoich możliwości - 30 nowych stron dziennie choć na początku wydaje się mało po ok 2-mcach zajmować będzie ok 2h w polotach do 3 a nawet niekiedy 4h razem z powtórkami
Czy po pół roku można się dogadać?
- ciężko jest powiedzieć.
Wierzą w te bzdety reklamowe na stronie SM na pewno tak. Ja od czerwca mam przerobiony 1 poziom i 58% drugiego - ucząc się od podstaw. Czy bym dogadał się zagramanicą?
- umówić się na piwo z całą pewnością. Znaleźć sobie robotę czy załatwić coś w urzędzie raczej nie lub z dużym trudem.
Podręczniki szkolne nie są złe :) Problem jest w tym, że uczniowie nie chcą się z nich uczyć. A jak nie ma chęci i motywacji, to żadne kursy nie pomogą. Jest wiele dobrych kursów, a niektóre z nich są pod pewnymi względami lepsze od no problema. Jego zaletą jest to, że ma powtórki, więc nie zapomnisz tak łatwo przerobionego materiału. Możesz się uczyć i z podręcznika szkolnego i też będzie ok, jeśli masz pod ręką nauczyciela, który Ci pomoże. Jak nie to będzie ok, jeśli wybierzesz jeden z polecanych kursów dla samouków. Może to być no problem. Zresztą już go wybrałeś i ok. Nie zasypuj się stertą różnych kursów, bo to nie ma sensu. Zrób najpierw jeden, a potem będziesz myślał co dalej.

90 jednostek to o wiele za dużo. Nie przekraczaj 30 jednostek dziennie, najlepiej jak to będzie 30 jednostek z ze wszystkich baz UX. Czyli jak masz rozmówki i no problem to 20 z no problem i 10 z rozmówek. A nie 30 z no problem i 30 z rozmówek :) Takie coś to marnowanie czasu, bo za parę miesięcy przekonasz się co to efekt kuli śnieżnej. Jak przetoczy się po tobie kula ulepiona z kilkuset powtórek i będzie trzeba zaczynać od nowa.

Twoje możliwości zapamiętywania są ograniczone, a 30 jednostek to nie jest mało. Po prostu nie ograniczaj się do samego kursu. To że zapamiętywanie więcej niż 30 jednostek traci sens, nie oznacza, że nie można ćwiczyć innych sprawności językowych. Możesz posłuchać podcastów, poczytać książkę lub ewentualnie lekturę uproszczoną. Może trafisz w nich na słówka, zwroty, konstrukcje gramatyczne, które poznałeś ostatnio z kursu, co pozwoli je jeszcze lepiej utrwalić i poznać ich zastosowanie w kolejnym kontekście.

Jak chcesz najefektywniej pracować z tym kursem, to musisz zdać sobie sprawę z jego wad i je skorygować. Wadą jest to, że za mało się w nim pisze. Często masz ćwiczenie polegające na ustawieniu słów w kolejności lub wpisaniu brakującego słowa itp. Albo program pyta Cię o zdanie lub słówko ale nie wymaga abyś je napisał z klawiatury. W takim wypadku zanim sprawdzisz, to je napisz sobie i potem porównaj, czy napisałes poprawnie. I przepisuj każde zdanie, czy słowo. Po prostu przepisuj wszystko co po angielsku. Chyba, że nie zależy Ci na tym żeby umieć pisac. No i powtarzaj na głos wielokrotnie słówka i zdania. Czytanki tez czytaj parę razy. Zawsze na głos nigdy w myślach. Ucz się na jakość a nie na ilość. No i przy takim podejściu szybko zauważysz, że robienie więcej niż 30 jednostek dziennie byłoby niezwykle czasochłonne.

Z Extreme English bym się tak nie spieszył. Najlepiej zrób sobie najpierw cały No probelm, wtedy nie zmarnujesz potencjału zdań w EE. Bo im lepiej będziesz znał ang. tym łatwiej będzie Ci te zdania z EE zapamiętać. Ewentualnie możesz z no problemem robić rozmówki.
Ok dzięki Browar :) Zrobię więc tak. Na spokojnie dokończę sobie poziom pierwszy i do drugiego poziomu dołożę jakieś słówka extreme czy Henryka kupie. jeszcze o tym pomyślę. Narazie będę robił supermemo poziom 1 + do tego raz na jakiś czas film angielski z angielskimi napisami. No i będę sobie ćwiczył jakieś podstawowe zdania bo za kilka miechów mam do angli jechać.
Ja kogoś, kto przerabia 90 nowych słów nowych słów dziennie, nazywam "klikdiotą" lub "mousediotą". Nauka z każdym programem językowym nie polega na klikaniu. Trzeba zajrzeć również do podręcznika kursowego i do podręcznika gramatyki.
"Angielski? No Problem!" to program komputerowy, oraz podręcznik. Przerabiaj 10-30 jednostek programowych dziennie, ale również wykonuj wszystkie ćwiczenia z podręcznika korzystając również z nagrań,
Gramatykę powinieneś poznać "przy okazji", jeśli Ci się to nie uda skorzystaj z podręcznika gramatyki (np. "Wielka gramatyka angielska z ćwiczeniami" Wydawnictwa PONS/LektorKlett>
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa