Jako nowy nabytek katedsry glottodydaktyki i translatoryki na UAMie (kier lingwistyka) co nieco o tym wiem... po pierwsze ILS jest na UW.
Po drugie: egzaminy które zdawałam w tym roku były tylko ustne, tzn najpierw rozmowa z języka niemieckiego (proste dość tematy, coś tam przetłumaczyć i takie tam bzdety), jeśl się powiedzie przechodzi się na rozmowę w jezyku angielskim. Jedyny mankament - język niemiecki jest narzucony jako wiodący, nie ma tu wybory, tak jak na przykład w Warszawie. A jakie będą studia? to się okaże:) Może ktoś już to studiuje???
Z akademikami rzeczywiście problem.... mieszkam ponad 400km od Poznania, a akademika nie dostałam... (dochody tez niczego nie przekraczają!), no a teraz czekam na wynik odwołania.
A gdzie jeszcze lingwistyka? oczywiście Warszawa, Lublin (UMCS), chyba Bydoszcz i wiem też, że jest jakaś prywatna szkoła lingwistyczna w Częstochowie.
Pozdrawiam serdecznie
kasia