ale ja na przykład mam 3 dyplomy - 1. ukonczenia kolegium
2. uzyskania tego licencjata
3. mgr
w sumie nie powinno tak byc, że jedni zdają, inni nie i wychodzi na to samo
choć pamiętam, ze jakies kolezanki jeździły gdzies tam daleko, daleko bo egzamin był inny, łatwiejszy, pisemny (więc mniej stresów niż na ustnym) i zdawały z atwością. Ja zdawałam na US i można było mieć 2 z jakiegoś pytania (tylko jednego) bo i tak wyciągano średnią.
Myślę, że na UŚ dalej jest tak samo, a na innych uczelniach pewno inaczej