UKW czy NKJO, Lingwistyka czy Filologia

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |
Witam wszystkich serdecznie :)
Otóż jestem tegorocznym maturzystą,od około roku wiem że chcę studiować język angielski, z początku wydawało się to prostę filologia angielska i tyle...Usłyszałem jednak masę opinii z których każda jest inna ;) Więc chciałbym spytać ludzi którzy mieli do czynienia z problemem jak to właściwie jest.Pierwsza moja wątpliowość dotyczy wyboru pomiędzy NKJO a UKW w Bydgoszczy,wiem że na NKJO jest większy nacisk na praktyczną naukę języka i pedagogiczne przygotowanie zaś na UKW jak się domyślam bardziej rozwinięte są kwestie kulturowe i historyczne. Najbardziej zależy mi na szlifowaniu praktycznego języka więc ogólnie wydawałoby się że NKJO byłoby dla mnie lepsze,zostało mi zresztą polecone przez moją nauczycielkę angielskiego,jednakże czytając opinie na różnych forach dowiedziałem się że te kolegia to po prostu piekło,że wkuwanie dzień i noc i normalnie cewnik najlepiej sobie podłączyć ;) Więc chciałbym żeby ktoś realnie mi powiedział czy rzeczywiście mam szansę przeżyć bez większych uszczerbków na zdrowiu psychicznym.Druga sprawa to taka że moi znajomi powtarzają jak mantrę że angielski to mało i że na pewno będę bezrobotny,jednak nic innego niż angielski nie wchodzi w rachubę więc zacząłem przeszukiwać ofertę lignwistyk w Bydgoszczy więc angielski z niemieckim,rosyjskim albo arabskim,no niemiecki to tak raczej nie bardzo ;) rosyjski może już lepiej i arabski też.Gdybym jednak miał wybrać język i kulturę które mnie fascynują niemal taka jak anglosaska to byłaby to kultura hiszpańskojęzyczna ale oczywiście takiego połączenia nie ma Of course że nie w moim pięknym mieście ;).Więc zastanawiam się czy nie lepiej po prostu iść najpiew na filologię angielską a później na hiszpańską żeby nie studiować czegoś co średnio mi odpowiada(mowa tu o ww. lingwistykach )
Przepraszam że tak się rozpisałem ;) jeżeli ktoś przeczytał i jest w stanie jakoś mi poradzić to bardzo proszę o odzew
PS.Błagam tylko nie mówcie że nie ma szans żebym studia przeżył,pozostając o zdrowych zmysłach,moje niegroźne uchybienia psychiczne i tak dają mi się we znaki (np. gadulstwo ;)więc wolę ich nie pogłębiać ;)
A tak całkiem poważnie to proszę o jakikolwiek odzew
Pozdrawiam Vaughn;)
Zdecydowanie lignwistyka, dwa języki w jednym. Teraz nie ma pracy w ogule, a znając dwa języki jest zdecydowanie łatwiej, nawet za granicą :) NKJO kładzie nacisk na metodyke, filolofia na wszystko. Ot
Dzięki za radę a jaki w takim razie radzicie wybrać drugi język niemiecki raczej odpada to rosyjski czy arabski(chodzi tu bardziej o zapotrzebowanie rynkowe,choć nie ukrywam że arabskiego się bardziej obawiam ze względu na to że pochodzi z totalnie innej grupy językowej niż jęzki które znam) ? czy może najpierw skończyć samą angielską a potem dorobić francuski albo hiszpański.Dziękuje za odpowiedź amazonkah :)
edytowany przez Vaughn: 08 cze 2012
Rozumiem, że studiowanie w innym mieście, np. w Poznaniu nie wchodzi w grę?
Ja choćby nie wiem co brałbym uniwerek niż NKJO. A jeśli już NKJO to tylko w Poznaniu.
Na każdej filologii jest dużo do roboty. Taka już jest specyfika studiowania języków, że nie jest to łatwy kierunek. Ale bez przesady - dla chcącego nic trudnego i jak tylko będziesz chciał i studiował z przyjemnością, a nie dlatego, że musisz, to nie będzie większych problemów.
Sama filologia angielska to faktycznie już trochę mało, bo anglistów jest multum. Jeśli już chciałbyś połączyć to z drugim językiem to na pewno nie z żadnym standardowym typu niemiecki, rosyjski, francuski. Moim zdaniem i nie tylko moim, najlepiej jest zrobić język bardziej egzotyczny, np. ten arabski, z tego prostego powodu, że mało osób go zna, więc jesteś bardziej atrakcyjny na rynku. Sam zaczynać będę teraz sinologię, którą rocznie w Polsce kończy kilkadziesiąt osób.
Na studiach językowych trzeba pocierpieć, ale warto.
Co do wyboru NKJO czy UKW to też zależy co chcesz potem robić, bo z tego co wiem NKJO bardziej przygotowuje do bycia nauczycielem.
Dziękuje za odpowiedź espero.W odpowiedzi na pytanie tak studia w innym mieście nie wchodzą w rachubę(też żałuję).Wybrałbym ten arabski ale jakoś tak go nie czuję(przesłuchałem parę tekstów na internecie w tym języku i jakoś tak mi średnio podchodzi) dlatego zastanawiam się nad skończeniem anglistyki a potem innej mniej popularnej filologii tj. hiszpańskiej( bo trochę znam ten język i bardzo mi się podoba) lub włoskiej czy japońskiej bo obszary językowe tych języków dużo bardziej do mnie trafiają niż arabski obszar(szczególnie ten japoński np. na Umk w Toruniu,albo połączenie włoski z hiszpański jakie jest od tego roku na Umk również) ale to chciałbym dopiero po anglistyce,tylko nie wiem czy to jest realne i ma jakikolwiek sens.Jeszcze raz bardzo dziękuje za wszystkie wypowiedzi w moim temacie :)
No to i ja dorzucę kilka groszy,
studiuję na pierwszym roku NKJO i gdybym miała ponownie wybierać uczelnię zrobiłabym tak samo, i tak większość przede mną,ale i tak nie żałuję. Jeśli chodzi o NKJO-fakt, nacisk kładą głównie na praktykę, na pierwszym roku jest metodyka, ale to bardziej taki początek; na 2 roku się wszystko zaczyna + praktyki; co do zajęć -to mamy przedmioty praktyczne do PNJA-listening,speaking,grammar,fonetics,writing i reading, do tego literatura metodyka, historia USA/UK itp. filolofia jest na 1 semestrze,ale na wielu uczelniach jest;
wykładowcy są świetni, szczególnie pan Mikołajczak (najlepszy wykładowca pod słońcem!;)który uczy gramatyki (dopiero na studiach zrozumiałam co jest gramatyka !!); czasami jest trochę ciężko, szczególnie jeśli chodzi o naukę słówek, jakieś testy itp. ale jak ktoś potrafi sobie zorganizować czas, to nie jest tak źle.
Wszyscy mówią,że jepsze jest UKW, pod względem poziomu nauczania to pewnie tak,bo jest mniejsza ilość zajęć (my obecnie mamy ponad 300 h na całe 3 lata); kiedyś pani z którą miałam wykład ( a która uczy na UKW jednocześnie) opowiadała ,że była kilka lat temu jakaś afera w Bydg, że wykładowcy uczący na ukw i nkjo faworyzują tych z kolegium ; i faktycznie powiedziała,że to prawda bo studenci nkjo reprezentują wyższy poziom (głównie przez nacisk na praktykę) ;co jeszcze -p.dyrektor opowiadała,że rozmawiała kiedyś z wlascicielami jakiejś firmy w Bydgoszczy ,Atos chyba odnoście pracy itp. i powiedzieli,że wolą zatrudnić studenta nkjo i przeprowadzić z nim kurs informatyczny niż informatyka nauczyć angielskiego.
Nie jest to reklama, poprostu piszę to po roku na uczelni, więc coś już na ten temat wiem;ale ogólnie nie żałuję.
Co do niemieckiego-też się obawiałam tego, aplikowałąm wcześniej do NKJO w Toruniu bo mieli hiszpański,. ale tutaj niemiecki jest lajtowy,(a bynajmniej na 1 roku), więc jakoś specjalnie się nie przykładałam ,zresztą egzamin z niemieckiego jest dopiero na 3 roku
Jak masz pytania to pisz.
edytowany przez selena1616: 09 cze 2012
Dziękuje z wpis Selena,wygląda że zdecyduje się na kolegium bo zależy mi na praktycznej znajomości angielskiego najbardziej :) Na razie żadnych pytań nie mam ale jak coś przyjdzie mi do głowy to na pewno napiszę.Jeszcze raz bardzo dziękuje za poradę :) i pozdrawiam serdecznie
cieszę się,że mogłam pomóc; jak się dostaniesz (a na 100% tak będzie )to pisz, chętnie powiem ci co i jak jakie książki i materiały ;) Pozdrawiam
Dziękuje bardzo za chęć pomocy i wiarę we mnie :) mam nadzieje że faktycznie spotykamy się w murach kolegium , w październiku :)Jeśli mogłabyś mi powiedzieć od czego wogóle zaczeliście naukę,od jakiejś książki ( mam już Longmana Advanced Language Practice i powoli robię)ale może jakąś jeszcze mogłabyś polecić.Jeszcze bardzo dziękuje i pozdrawiam :)
Tak książka Advanced Language... Vinca jest na gramie i mamy z niej testy ze słownictwa głównie; jednorazowo po 3 działy a jeden test; najlepiej wypisywać wszystkie(!) słówka ale w kontekscie jakim występują; na testach jest ok.15 słówek ale jak tak wszystko tłumaczysz to wychodzi nieraz porad 400 albo i więcej
ze skilsów -English Vocabulary in use (intermediate)
speakig-Destination -też świetna książka
Ok dziękuje bardzo za odpowiedź :) to postaram się jakąś jeszcze book zakupić i coś z niej zrobić to może będę miał a head start ;)
radzę pouczyć się w wakacje i gwarantuję,że będziesz błyskał więdzą na zajęciach z p. Mikołajczakiem (to naprawdę rewelacyjny wykładowca, sam się przekonasz;)
Okej tak zrobię jeszcze raz dziękuje za pomoc :)
Wszyscy mówią,że jepsze jest UKW, pod względem poziomu nauczania to pewnie tak,bo jest mniejsza ilość zajęć Chyba ludzie z UKW. Pozatym już samo stwierdzenie, że tak jets z powodu mniejszej ilości zajęć jest nieprzemyślane. Jak się rozmiawia z ludzimi z UKW o tym co oni mają na zajęciach i muszą umieć a my to przepaść jest ogromna, więc nie dziwie się, że na studiach magisterskich promuje się bardziej ludzi z NKJO, gdyz po prostu wiedzą i potrafią więcej. UKW to jedna wielka ściema, wiem bo tam studiuję, jeden wielki burdel, robią z UKW niewiadomo co bo to największy uniwerek w BDG. Na NKJO trzeba się starać, w szczególności żeby zaliczyć egzaminy praktyczne, które naprawdę są wymagające. Masz do wyboru, skończyć UKW (nic się nie nauczyć ale mieć papier "NAJLEPSZEGO UNIWERSYTETU W POLSCE" - bo takie mniemanie mają wszyscy, którzy tam pracują) albo skończyć NKJO (mała szkółka, przypominająca małą wiejską placówkę, gdzie każdy wie wszystko o każdym, gdzie trzeba Zap***** bo lamerstwa się tu nie toleruje)
Coś mi jeszcze przyszło do głowy ;) mam pytanie czy po zakończeniu studiów na Nkjo będę bronił pracę licencjacką na Uamie i będę miał dyplom z tegoż uniwersytetu ?
Jeżeli chodzi o kwestię lektoratu, czy będę mógł sobie wybrać jaki język będę miał tzn. mam nadzieje że nie będę musiał mieć niemieckiego,bo po pierwsze ten język mi się delikatnie mówiać nie podoba a po drugie znam całkiem nieźle hiszpański i francuski (oba na poziomie około b1/b2),więc wolałbym kontynuować lub chociaż mieć stały kontakt z jednym z nich zamiast zaczynać nowy...
ps. czytając forum to jak i inne przeczytałem o niezwykłych torturach w nkjo,tj. brak snu i wogóle jakiegokolwiek życia poza szkołą,czy to naprawdę jest prawda czy opinie te są troszkę przesadzone ?;)wydaję mi się że jakieś zdolności językowe mam więc mam nadzieję że będzie mi dane nie tylko skończyć nkjo ale też żyć po nim bez konsultacji z psychoanalitykiem ;)
Bardzo dziękuje za wszystkie wypowiedzi w moim temacie
Pozdrawiam
Vaughn
edytowany przez Vaughn: 23 cze 2012
a ja właśnie zaliczyłam PNJA i strasznie się cieszę,że już mam to za sobą; jak będziesz Vaughn przed sesją to będziesz wiedział o czym mówię ;)
co do licencjatu to jest tak,że teraz osoby które od paźdz będą na 3 roku-jeszcze będą miały dyplom z Poznania; od 2013 r. przyłączamy się z UTP-tak, wiem uczelnia ,która nie ma nic wspólnego z nauczaniem języków, ale będzie wszystko w ten sposób,że na dyplomie będzie :Uniwersyteckie Kolegium Językowe,samo nauczanie się nie zmieni, no i będą jeszcze programy stypendialne + wyjazdy na Erasmusa itp. teraz jest jakieś stypendium od 2 roku po 110 zł?/mies,ewentualnie wyjazd do Perth (ale trzeba wziąć dziekankę)
lektorat na angielskim jest niemiecki, inny lektorat jest możliwy,z tym,że musiałbyś sobie dopasować godziny i chodzić do innych grup; nie wiem dokładnie ale chyba jest tak,że na hiszpańskiem jest lektorat z franc. i odwrotnie
co do tortur to fakt, są regularnie stosowane;aż dziw,że jeszcze żyję :D
ale na serio, jak potrafisz sobie wszystko dobrze zorganizować, to spokojnie dasz radę, ja zanim przyszłam do nkjo, miałam jakąś blokadę jeśli chodzi o mówienie, ciągle albo się zacinałam bo nie znałam słówek, albo nie wiedziałam co mówić; ale zajęcia ze speakingu dużo mi dały:
co tydzień każda osoba przeprowadza debatę na dowolny temat a ponadto jeszcze chętni co tydzień wygłaszają speecha na podstawie debaty; tak jak pisałam, początki były ciężkie, ale potem tak to polubiłam,że sama się zgłaszałam ,niekiedy nawet to była kompletna improwizacja, ale zauważyłam,że jest coraz lepiej; + czasem mamy jeszcze słówka z różnych działów z książki Destination (pierwszy test Thinking &Learning)
-gramatyka-uczymy się różnymi zagadnieniami -np.pierwszy test z wszystkich czasów, + co 3 tygodnie vocab (radzę się uczyć tych słówek bo bardzo dużo dają)
-z listeningu i readingu -poprostu rób dużo testów( 1 semestr-testy do FCE, a w 2 już do CAE)
-na writingu -z tego co pamiętam to jest synopsis, short story, potem paragraph i review, dużo mamy ćwiczeń na podstawie 2 książek Langana (wybiórczo ksero) i po teorii i omówieniu piszemy w szkole pracę na dany temat
-fonetyka -tutaj ci się przyda książka How, now brown cow;; przerabiamy na każdych zajęciach po 2 dźwięki, -najpierw od spółgłosek, powtarzamy za nagraniami i potem co jakiś czas mamy :warm up, taki test na transkrypcję słówek oraz dopasowanie odpowiednich dźwięków do wyrazów-bardzo dużo idzie z lekcji zapamiętać
-potem w 1 sem. wykłady z historii UK, filozofii i gr,opisowej-wykłady nie są obowiązkowe, filozofię i hist. spokojnie można zaliczyć, z gramatyką trochę ciężej bo trzeba to zrozumieć, ale sam przedmiot jest ciekawy i pani bardzo fajnie tłumaczy :)
-metodyka, literatura -rozmawiamy na różne tematy,jakieś dyskusje,ćwiczenia i co jakiś czas test z literatury ip.
-Call- tutaj luzy bo to nie jest przedmiot praktyczny; w każdym semestrze mamy do zrobienia projekt w Hot Potatoes dla uczniów na dany temat; z reguły jest tak,że wszyscy siedzą na fejsie a kilka dni przed oddaniem pracy nerwówka ;)
do tego jeszcze literatura powszechna, ale to tylko bardziej dyskusje na jakieś tematy
-integrated skills-tutaj jest misz masz, i speaking i reading;czasami testy ze słówek:polecam ksiązkę English Vocabulary in Use( intermediate ale słówka nie są takie łatwe), z tych słówek jest jedno zadanie na PNJA ,niby nic takiego a bardzo dużo to daje:)
niby tak źle to nie wygląda, grunt to przyłożyć się do przedmiotów praktycznych; ogólnie 1 rok jest na luzie, na 2 się wszystko zaczyna, bo są praktyki itp.

czasami jest ciężko-oczy podkrążone, kawa jedna za drugą, szczególnie przed sesją; ale tutaj chodzi głównie o systematyczność; też kilka razy sobie odpuściłam bo a to zmęczenie albo coś,a potem trzeba się męczyć żeby ze wszystkim zdążyć;ale mimo wszystko znam dużo osób,które imprezują i zaliczają;nawet mamy organizowane imprezy w klubach studenckich; jak masz czas w wakacje to radzę sobie to wcześniej zorganizować, potłumaczyć słówka z wyprzedzeniem ,pokserować książki a potem będziesz już miał z górki,zresztą i tak już dużo wiesz :)jak coś to podaj mi swojego maila,to ci dokładnie napiszę
Pozdrawiam
edytowany przez selena1616: 25 cze 2012
Gratuluję zaliczenia PNJA :)!
Dziękuje za informacje,lektorat musi dać się załatwić ;) bo naprawdę szkoda by mi było pracy włożonej szczególnie w hiszpański,którego uczę się sam ,myślałem wogóle żeby po angielskim pójść również na hiszpański właśnie na nkjo(but we'll see;).A co do samego angielskiego,mam nadzieje że dam jakoś radę jeśli zaczyna się od poziomu Fce,to wydaję mi się że powinienem dać radę,bo rozwiązuje od początku różne teksty,słuchania i tym podobne z CAE ah i czytam Harry'ego Pottera w oryginale mam nadzieje że to coś da,aktualnie siedzę jak na szpilkach i czekam na wyniki matury ;) i wtedy zobaczę jak to będzie wyglądało,ogólnie papiery zamierzam składać na angielski na Ukw,angielski na nkjo i może również hiszpański.
Jeszcze raz bardzo bardzo dziękuje za pomoc i pozdrawiam
Właśnie zdałem maturę ;) tzn. dostałem finally świadectwo dojrzałości,jestem bardzo zadowolony i mam nadzieje że jest z czego otóż jeżeli chodzi o nasz ukochany angielski otrzymałem z matury podstawowej 98%,z rozszerzonej 92% i z ustnej 100% mam nadzieje że to wystarczy żeby mnie przyjeli na Nkjo lub Ukw i żeby się tam w miare spokojnie utrzymać,jeśli kto może mnie uspokoić to byłbym wdzięczny za wypowiedź w moim temacie
Z góry dziękuje
Pozdrawiam
Vaughn
Przepraszam może to pytanie będzie debilne ale czy ktoś wie co oznacza pytanie Czy wybierasz jako twoje główne podanie ? kiedy wypełnia się dane rekrutacyjne w Nkjo w Bydgoszczy,wstępnie zaznaczyłem że tak. a i jeszcze jedno pytanie to czy można składać papiery tylko na jedną specjalizację czy mogę np. składać na angielską i hiszpańską na wypadek gdyby na tą angielską nie wypaliło ;)
Chciałbym zapytać o jedną kwestię otóż złożyłem papiery na filologię angielską na Ukw i na nkjo i tu pojawia się problem ponieważ wyniki rekrutacji z Ukw ogłaszają dziś ,zaś papiery miałbym donieść do 10 lipca zaś wyniki z nkjo dostępne będą dopiero 16 lipca,problem w tym że jeżeli nie dostanę się na nkjo a dostanę się na ukw to zostanę z niczym ,jeśli nie zaniosę papierów na ukw,czy mógłbym zanieść np, papiery na ukw jeśli zostanę przyjęty i w razie czego odebrać je jeżeli dostanę się nkjo .Błagam o jakąkolwiek informację na ten temat ;)
Pozdrawiam
Vaughn
Witam wszystkich ! ;) otóż wczoraj dowiedziałem się że dostałem się na Ukw na filologię angielską teraz czekam na wyniki rekrutacji z Nkjo.W przyszłości chciałbym zostać tłumaczem i w tym celu chcę wyjechać do Warszawy gdzie dostępna jest lingwistyka angielski z hiszpański umożliwiająca tłumaczenie w obu ;) i bardzo prosiłbym o radę która z uczelni ma wyższy poziom,w sensie po której łatwiej mi się dostać na studia magisterkie na jakiej uczelni będę chciał.Bardzo proszę o wypowiedź kogokolwiek kto jest w podobnej sytuacji.Z góry dziękuje ze jakąkolwiek wypowiedź
Pozdrawiam i życzę miłych wakacji ;)
Vaughn
Nie ma takiej opcji, że jeśli dostałeś się na UKW na filologie to nie dostaniesz się na NKJO;) NKJO nie cieszy się takim powodzeniem i dostawały się tam nawet osoby wyłącznie z podstawowym angielskim na maturze.
Tak też mi powiedziano ;) a co myślicie o poziomie obydwóch instytucji ? moja nauczycielka radziła mi nkjo a potem specjalizacje tłumaczeniową np. na ug lub uw ( w tym przypadku z moim drugim ukochanym hiszpańskim ;).Jest też kwestia lektoratu na nkjo jest tylko niemiecki zaś na ukw mógłbym wybrać francuski,z którego zdawałem też maturę rozszerzoną ;/ ale ogólnie chyba nkjo pod względem angielskiego lepsze ?
Dzięki za wypowiedź Merry125
Pozdrawiam
Vaughn
Jakbym miała Tobie cokolwiek poradzić to brałabym NKJO w ciemno, jeśli jesteś faktycznie nastawiony na intensywną naukę i na konkretne umiejętności. A to co zrobisz potem, po licencjacie, to jeszcze sobie specjalnie nie planuj, bo przez te 3 lata obcowania z językiem różne rzeczy moga Ci przyjść do głowy ;d Jeśli chodzi o dodatkowy lektorat, to nie spodziewaj się dużo po UKW. Ja miałam lektorat z francuskiego w wymiarze 30, 30 h na I roku, a na drugim 60 i to było wszystko, plus mnóstwo godzin rektorskich, dziekańskich, czyli wychodziło z tej nauki naprawdę nędzne minimum, mimo naprawdę sporych chęci mojej grupy i Lektorki. A osoby, które pisały mature z francuskiego, to w ogóle na zajęcia nie chodziły tylko czytały francuskie artykuły w domu, bo się po prostu strasznie nudziły na i szkoda było ich czasu. Na NKJO masz niemiecki przez cały tok studiów, po 2 h w tygodniu plus male prawdopodobieńśtwo odwołania zajęć, więc po licencjacie masz naprawdę dobrą znajomość drugiego języka. Lektorat na UKW daje ci konkretne zero, chyba że nie wiadomo ile robisz sam w domu, ale takim torem to w ogole możesz nie iść na studia tylko sam się uczyc.
Mam nadzieje, ze pomoglam, trzymam kciuki i naprawdę z całego serca polecam NKJO jako wybór tej jednej z ważniejszych dróg życiowych ;p
Myślę w takim razie że wybiorę nkjo ;) ale ze mną nigdy nic jeszcze nie wiadomo ;) a co do studiów magisterskich to hiszpański wpadł mi do głowy jako drugi język gdzieś tak w marcu tego roku ;) i zacząłem się go dość intensywnie uczyć i moją najmocniejszą stroną jest gramatyka,wiem bo mam kolegę który studiuję iberystykę i powiedział że znam ją w niektórych aspektach lepiej niż on chodzi tu głównie o tryb łączny ;)(nie chcę się tu chwalić ponieważ jest np. wiele słów czasami podstawowych których po hiszpańsku nie znam ).Jeżeli chodzi o niemiecki to jakoś zawsze mi się źle kojarzył miałem go tylko w gimnazjum ale nic się nie nauczyłem także no ...;) a jeżeli chodzi o francuski to bardzo mi się spodobał ale zawaliłem trochę maturę bo dostałem 67%z rozszerzonej ponieważ za bardzo się wtedy poświęciłem nauce hiszpańskiego,w dalekiej przyszłości chciałbym się zająć tłumaczeniem z angielskiego na hiszpański i odwrotnie stąd moje dalekosiężne plany ;) już zaczynam ćwiczyć tłumacząc głównie piosenki.Na razie jednak chcę nauczyć się biegle angielskiego i chcę wybrać tą uczelnię która mi to umożliwi.
Dziękuje za kolejną wypowiedź
Merry125;)
Pozdrawiam
Vaughn
Teraz pytanie troszkę z innej beczki ;) otóż przeglądając strony różnorodnych uczelni,natrafiłem na Uniwersytet Gdański i tu pojawia się pytanie,czy są realne szanse żebym dostał się na studia magisterskie o specjalizacji translatorycznej jako absolwent nkjo w Bydgoszczy .Wiem że trzeba zdać tam wstępny test predyspozycji do zawodu tłumacza a także test z drugiego języka obcego,ale nie wiem jak wyglądają tam szansę kogoś kto studiował na innej uczelni i na innej specjalizacji ;) Jeśli ktoś ma jakiekolwiek doświadczenie w tej kwestii,bardzo proszę o wypowiedź. I jeszcze druga kwestia na Uniwersytecie Warszawskim znalazłem kierunek lingwistyka stosowana gdzie można wybrać między innymi angielski i hiszpański,jak tu wyglądałyby moje szanse gdybym aplikował na ten kierunek. Wiem że musiałbym zdać test z języka hiszpańskiego na poziomie C1 ,bo licencjat z anglistyki zakładając dobrą wersję bym miał ;).I teraz pytanie po której uczelni miałbym większe szanse na dostanie się na studia magisterskie do ww. uniwersytetów po nkjo czy ukw ?
Z góry dziękuje za wszystkie wypowiedzi w temacie
Pozdrawiam
Vaughn
podbijam:)
też jestem ciekawa jakie są szanse po NKJO (ja akurat we Wrocławiu) na magisterskie o innej specjalizacji? lub w ogóle inne mgr:)
A ja mam jeszcze pytanie natury czysto technicznej . czy w nkjo w Bydgoszczy,wszystkie zajęcia odbywają się na Dworcowej ? i czy jest wf ?
Z góry dziękuje za odpowiedź
Pozdrawiam
Jakiś czas mnie nie było i już pytania:):)
Narazie mamy zajęcia na Dworcowej, to jest jak liceum, wszystkie zajęcia w tym samym budynku, w paźdz.2013 mamy przyłączyć się pod UTP i krążą jakieś plotki,że niektóre wykłady mają być na Fordonie, ale to wiecie plotki bez potwierdzenia;)
Żadnego Wf nie ma także luz
I owszem,z tego co mi wiadomo,to można iść na translatorykę, można nawet robić magisterkę z czegoś zupełnie innego, mój znajomy się nad tym nawet zastanawia
aaa tak biorąc pod uwagę,że skończyłeś Nkjo, bez znaczenia,czy to w BYDG czy we Wrocławiu, to myślę,że jest to dodatkowy atut, bo masz doświadczenie typowo praktyczne.. nie umiem dokładnie tego wyjaśnić,ale mam nadzieję,że rozumiecie
Merry125-a ty też w Kolegium studiujesz??;)
edytowany przez selena1616: 16 lip 2012
Dziękuje Bardzo za wypowiedź selena ,czyli jest lepiej niż myślałem nie ma wf ;) ani rozjazdów ;)
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 33
poprzednia |

« 

Brak wkładu własnego

 »

Pomoc językowa