Też zaczynam od października na uamie. Wiesz, myślę, że to zależy od tego, co jest Twoim priorytetem. Na uamie na pewno lepiej nauczysz się wymowy, bo kładą tam na to duży nacisk. Słyszałam, że na UJ jest bardzo dużo literatury od samego początku i wiele osób, których angielski nie jest aż tak dobry ma problemy, bo tam wychodzą z założenia, że idąc na studia powinieneś już znać jezyk niemalże biegle i jest on tylko niezbędnym narzędziem, a nie celem samym w sobie. Znam dziewczyne po anglistyce UJ i ona mi akurat odradzała tę uczelnie (chociaż i tak nie miałabym szans się tam dostać, bo polski nie poszedł mi najlepiej ; )). Mówiła, że ludzie sądość wyniośli itp. ale to akurat dośc powszechna opinia o studentach tej uczelni, żadna nowość. Myślę, że na UJ jest napewno bardzo ciężko, ale poskończeniu studiów przyjdzie czas na rozliczenie swoich umiejętności. UAM jest dość nowoczesną uczelnią i myślę, że lepiej wyposaży studenta nie tylko w wiedzę teoretyczną, ale też praktyczne umiejętności. Na UJ (wg opinii studentów) mają dość archaiczne podejście. Musisz sobie odpowiedzieć na czym Ci najbardziej zależy. Ja dostałam się na UAM, UŁ i UP w Krakowie. Jeśli miałabym do wyboru UJ i UAM,to pewnie wybrałabym UJ głównie dlatego, że do Krakowa mam b.blisko, a Poznań oznacza 9/10-godzinną podróż.