Poziom jest niski dla tych którzy od siebie nie wymagają. Albo nie rozumieją pojęcia "studia". Bo ileż można przekazać podczas 90 minut zajęć raz na 2 tygodnie (jestem na zaocznych)? Reszta należy do studenta. Jeśli uważa, że w ciągu 90 min dostanie to wszystko, co mu się należy, to się grubo myli. Niestety :) trzeba dać też coś od siebie. Oczywiście, zdarzają się pomyłki jeśli chodzi o wykładowców, ale tak jest wszędzie. Skupmy się jednak na studentach - słabi idą do niezbyt wymagających wykładowców i potem zwykle narzekają jaki to KJS jest ch........y (o, przepraszam, wyrwało mi się). A ci, którzy mają trochę ambicji wybierają sobie przedmioty trudniejsze i ze skruchą przyznają, że dużo jeszcze przed nimi. Pozdro dla wszystkich KJS-owiczów. Ja tam jestem satisfied.