ranking wykładowców UŁ

Temat przeniesiony do archwium.
91-100 z 100
| następna
A w jaki sposob Twoja wypowiedz dotyczyla tematu głównego. I nie Tobie sądzić co jest poronione a co nie.
Przypuszczalnie w podobny sposób co i Twoja. PS: nie wydaję żadnych sądów, jedynie opinię a to wolno chyba każdemu. Pozdrawiam.
No wiec o co sie rozchodzi, ze nie na temat sa wpisy?
Święte słowa...
a ja uważam, że to dobry temat :P. Przecież nie piszemy tu, że np pan W. to pie*****ny ch**, tylko ze przynudza i gada bez sensu... A Pani W. jest przesympattyczna, cudowna i z chęcią przychodzimy na jej zajęcia... Nie chcialabyć przeczytać w necie, że ktoś Cię uwielbia? :P
Ale niektórzy z Was są głupi, jest wolność słowa i każdy ma prawo napisać obiektywną ocenę wykładowcy.

Najlepsi:
- dr Ostalski - super akcent, ciekawe zajęcia, prostudenckie podejście. Bardzo charyzmatyczny wykładowca.
- dr Wiśniewska - ta Pani ma klasę, jak już ktoś napisał. Ma doskonałą znajomość tematu, ciekawy sposób prowadzenia zajęć, do tego jest niezwykle sympatyczna :)
- prof. Wicher - wbrew Waszym wypowiedziom uważam, że facet jest spoko. Zna się na rzeczy i nie robi problemów. Potrafi też być dowcipny, w subtelny sposób.
- dr Duczmal - dowcipny, zajęcia z nim nie są nudne. Zawsze uważałem że kontrowersyjne, a nawet "sprośne" zdania są bardzo dobre jako przykłady, ponieważ lepiej je pamiętamy.
- prof. Profozich & prof. Tomlinson - również konkretni, niewątpliwie posiadający ogromną wiedzę w swoich dziedzinach.
- mgr Kamińska - wymagająca, ale niezwykle kompetentna. Bardzo dużo wyniosłem z lekcji z tą Panią.

najgorsi:
- dr Krakowian - cholernie nudny przedmiot... i pod tym względem wykłady idealnie do tego przedmiotu pasują.
- mgr Gaszewski - Nie robi prawie nic oprócz dystrybucji kserówek, a potem sprawdzania testów. Uważa, że jest najmądrzejszy na świecie, więc na porządku dziennym jest np. nie uznawanie poprawnych odpowiedzi, "bo tak", albo "bo mnie ta forma nie pasuje".
A tak przy okazji: jeśli przeforsujecie wykłady po polsku, to myślę, że bardzo wiele osób rzuci natychmiast te studia. Chcieliście po polsku to idźcie na filologię polską a nie angielską.

Inna sprawa że niektórzy wykładowcy mogliby się postarać z akcentem, bo czasami faktycznie ciężko ich zrozumieć (tak "polski" akcent, że człowiek kmini, jakie to słowo).
A ja lubię dr Krakowiana, pisałam u Niego pracę, miałam metodykę i całkiem przyjemnie, może Wasza grupa była jakaś niekomunikatywna w stosunku do Niego :P

Prof Wicher mnie irytował, ponieważ zawsze miałam wrażenie, że mnie nie słucha ;)

A mgr Pędziwiatra uwielbiam i uważam, że to ten człowiek na tym miejscu i powinien zrobić dr :P
Dr Bryk, dzisiaj Dr Goszczyńska też spoko.
A mgr Kopytowska jakoś ominęła mnie, była za to na mojej obronie, wydawała się sympatyczna, zadała mi 2 pytania do pracy i wcale nie chciała udupić :P
Temat przeniesiony do archwium.
91-100 z 100
| następna

 »

Pomoc językowa