Jest cale mnostwo kierunkow, ktorych "nie warto" studiowac. Owszem, mozna na nie isc, jesli ktos jest wielkim zapalencem i dany kierunek to dla niego realizowanie najwiekszej pasji zycia, natomiast ze znalezieniem pracy po takich "kierunkach-sciemach" moze byc trudno. A nie oszukujmy sie, hobby to w zyciu nie jest pierwszorzedna sprawa. Owszem, fajnie jesli studia i praca sa rownoczesnie pasja, ale nie wszyscy maja to szczescie.
Dla mnie kierunki sciemy to np. ochrona srodowiska, marketing i zarzadzanie, filozofia, fizyka, kulturoznawstwo, filologia klasyczna.
Z kolei niesmiertelne hity to: prawo, medycyna, anglistyka.