Filologia angielska UAM vs. WSJO ?

Temat przeniesiony do archwium.
Prosiłbym żebyście podzielili się opiniami na temat tych dwóch uczelni. Najlepiej z własnego doświadczenia no bo to co ktoś usłyszał od kogoś to sami wiecie ...

Jak wiadomo Uniwersytet w Poznaniu, uczelnia jak wszystkim wiadomo państwowa :D słynna IFA o wysokim szczeblu (czyzby tylko pozory?) i niepubliczna, płatna uczelnia WSJO. Zastanawiam sie czy to jest naprawdę tak, że WSJO ma naprawdę tak niski poziom nauczania względem IFA na UAM? Strasznie dużo ludzi tak twierdzi ,że skoro jesteś na uczelnii niepaństwowej(płacisz -masz ) to poziom jest tam zaniżony i przyjmą cię tylko jeśli masz kasę. Wiec jak to jest z tymi poziomami wiedzy na IFA i WSJO w Poznaniu ?
Co wy o tym myślicie?
pewnie ktoś się znajdzie, kto odpowie, ale dla pełniejszego obrazu proponuję przejrzeć na tym forum wątki o WSJO. Porównania też były.
Musze przyznac, ze z zainteresowaniem (i rozbawieniem) sledzilam wczesniejsze zaciekle dyskusje na temat IFA i WSJO. Jestem absolwentka tej pierwszej , a swego czasu nauczalam w tej drugiej, wiec moge co nieco o nich powiedziec.

IFA to miejsce dosc prestizowe, o wysokim poziomie nauczania, choc nieco konserwatywne w podejsciu do studentow. Sam fakt, ze nie tak latwo sie tam dostac, stanowi o swego rodzaju "elitarnosci" tej placowki. Wbrew niektorym opiniom krazacym na tym forum, ze IFA jest "dla ludzi o mocnych nerwach", wcale nie jest tam tak zle - wymagania sa dosc wysokie, ale uczac sie systematycznie, mozna sobie poradzic. Faktem jest, ze bardzo dobra znajomosc angielskiego to tu podstawa, chociaz pamietam studentow, ktorzy bynajmniej nie byli "wybitni", a jednak dawali sobie rade.

WSJO ma nieco inna atmosfere - zgadzam sie z opinia, ze panuje tu wiecej "luzu", ale nie przesadzajny - szkola ta ma takze scisle okreslone wymagania. Problem polega glownie na tym, ze to duza uczelnia, mnostwo studentow i duza rozbieznosc poziomow. Spotkalam tu zarowno studentow o imponujacej wiedzy i poziomie jezykowym niejednokrotnie duzo wyzszym od niektorych kolegow z IFY, jak i tzw. "przecietniakow".

Prawda jest taka, ze jesli ktos chce sie rozwijac, osiagnie to niezaleznie od uczelni, na ktorej studiuje. Wszystko zalezy od motywacji.

Jasne, kazda instytucja ma swoje dobre i zle strony, ale w kazdej mozna zdobyc wiedze, a chyba o to w tym wszystkim chodzi.

Goraco pozdrawiam studentow i wykladowcow IFA i WSJO!
Spodobało mi sie to co napisałaś bo i ja też myslę ,że wszystko zależy od studentów. Jesli ktos chce sie uczyc to rownie dobrze moze osiagnac swoje cele we WSJO czy na IFie(no pomijajac fakt kasy za czesne itp ;) )a co do kadry , ktora uczy we WSJO to z tego co wiem to co 2 osoba z IFY ;)
Prawda ;-))

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia


Zostaw uwagę