papierek uczelni zagranicznej vs.polskiej

Temat przeniesiony do archwium.
Co myslicie o konczeniu studiow w Anglii i powrocie po studiach do Polslki?

Myslicie ze taka osoba ma wieksze szanse znalezienia pracy?

Powiedzmy ze pewna osoba studiuje na slabej uczelni w Polsce filologie angielska pierwszy rok i ma do wyboru zrezygnowac i isc na studia do Anglii na takze przecietny uniwerek ale w bardzo znanym miescie.

Uwazacie ze szanse takiej osoby na znalezienie pracy z papierkiem z GB bylyby wieksze w Polsce?
Myślę, że jeśli ktoś ma papierek z UK, to nie będzie miał żadnych problemów ze znalezieniem pracy. Prawda jest taka, że jak pracodawca zobaczy zagraniczny dyplom, to już na wstępie patrzy na kandydata przychylniej, a jest to tylko pic na wodę. Mój dobry znajomy studiuje właśnie w UK. Z tego co mi opowiada, to poziom jest tam marniutki, może go nie być nawet miesiąc na uczelni i nic się nie dzieje w związku z tym. Ale wróci do Polski z angielskim dyplomem i będzie w oczach innych KIMś, podczas gdy chociażby ja, która studiuję anglistykę, która jest faktycznie ciężkim kierunkiem, kupa nauki, o olewaniu można zapomnieć - jakbym tak przez miesiąc nie chodziła na zajęcia, to mogłabym już nie wracać na uczelnię ;]. Ale co to kogo obchodzi, zwłaszcza, że uczę się na uczelni bez prestiżu etc.
Piszesz o zrezygnowaniu z anglistyki na słabej uczelni, pójściu na uniwerek w UK lub na przeciętny uniwerek w znanym mieście. Powiem Ci, że też o tym myślałam, i doszłam do wniosku, że zostanę tu gdzie jestem, bo i nie narzekam, a nawet wręcz przeciwnie, podoba mi się i nie chcę rezygnować tylko dlatego, że studiuję na prowincji, zresztą nie chcę mieć roku w plecy. Planuję zrobić tu licencjat i dokończyć studia w UK. Pomysł wzniosły i ambitny, wiem, że trzeba będzie wnieść wiele pracy żeby go zrealizować, ale wierzę, że się uda :). Zresztą do odważnych świat należy :).
Pozdrawiam :).
dobrze niby wszystko pieknie i wogule, ale znacie kogos kto juz skonczyl studia w UK i wrocil do Polski? naprawde jest tak różowo jak to sie mowi? moze niech ktos doswiadczony sie wypowie? ja sama bym chciala isc na studia do UK a potem wrocic ale nie wiem jak to z ta praca potem. przeciez jak sie pracodawca dowie ze tam taki niski poziom to przeciez nie bedzie chcial do pracy kogos kto nic ni umie/ za przeproszeniem/ tylko juz wezmie kogos z polskiej uczelni. ja przynajmniej chyba wolalabym kogos z doswiadczeniem i jak ktos cos umie. wiecie cos? piszcie:)
Krollew,

Ja tez mialam taka sytuacje. Tez mialam mozliwosc rozpoczecia studiow w Uk.I calkiem powaznie o tym myslalam. Ale wrocilam do Polski i tutaj kontynuuje nauke, tez w srednio dobrej szkole.Nie wiem czy byla to dobra decyzja. Okaze sie pewnie za pare lat.

Wiesz.. Moja kolezanka studiuje w Uk. Maja zajecia 3 razy w tygodniu. A przedmiotow maja tylko 3 w ciagu polrocza :) To nie duzo.

Prawda jest taka, ze fajnie meic dyplom uczelni zagranicznej ale nie koniecznie zdobedziesz tam wiedze. Poziom nauczania w Anglii jest naprawde niziutki. Na pewno wieksza wieedze zdobedziesz w Polsce.

Poznalam kiedys taka dziewczyne w ANglii ktora sudiowala w Krakowie w NKJO, wziela dziekanke i pojechala na studia do Londynu rowniez studiowac anglistyke. Mowi ze poziom o wiele wyzszy w Polsce i ze wiecej w Polsce sie nauczyla. Na uniwerku w Anglii jdynie opanowala akcent i swobode w mowieniu. Nic poza tym.

Kurcze.. Ale z drugiej strony to przeciez o to chodzi.. o akcent i swobode w moieniu no nie? Po co nam jakas historia literatury i inne bzdety..

Sama nie wiem co o tym wszytskim myslec. Zobaczymy za pare lat jak na tym wyszlismy.
>Kurcze.. Ale z drugiej strony to przeciez o to chodzi.. o akcent i
>swobode w moieniu no nie? Po co nam jakas historia literatury i inne
>bzdety..

???
bzdety? To po co w ogóle studiować anglistykę? (wszystko jedno gdzie)- nie lepiej coś co nas naprawdę interesuje?
Niezły akcent i swobodę w mówieniu można nabyć po prostu wyjeżdżając za granicę (jeśli się postaramy).
Ja chce miec papierek ze jednak ukonczy;lam te studia. NIe lubie skladni, nie lubie analizowac wierszow ale to nie znaczy ze nie lubie studiow.

Lubie gramme, lubie lacine, lubie konwersacje, lubie duzo innych przedmitow.Ale nie da sie polubic wszytskich i tak chyba jest na wszytskich kierunkach-zawsze bedziemy mieli jakis przedmiot co nas w ogole nie interesuje.

Akcent niby mozna podszkolic za granica ale jak sie wraca do Polski to on niestety sie psuje :/
Ale Ty po prostu mieszasz dwa pojęcia. Skoro ze studiów anglistycznych interesują Cię przedmioty praktyczne, trzeba było pójść na intensywny kurs języka i wyjechać za Kanał, a jako kierunek studiów wybrać sobie coś, co Cię naprawdę ciekawi. Filologia angielska to nie jest nauka języka.
Filologia angielska to nie jest nauka jezyka- nie zgadzam sie. W takim razie fonetyki, czytanie transkrypcji uczysz sie w liceum tak? Grammar CPE tez na studiach sie bierze.

Po drugie, chce uczyc w szkole i dlatego poszlam na anglistyke. Poza tym, i tak wszytsko pozapominasz co brales na studiach. Myslisz ze bedziesz pamietal kiedy urodzil sie Henryk VII a co to jest constituent ze skaldni?

Ja jestem zdania ze powinni wiekszy nacisk klasc na fonetyke, i praktyczna nauke bo potem wychodza z tych uniwerkow takie cwoki ze nawet nie potrafia mowic i robia takie bledy ze szkoda gadac.
a jednak się pomyliłaś. Trzeba było iść do kolegium.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia