mozna pracowac w marketingu/reklamie/pr. byc przewodnikiem wycieczek/rezydentem biura podrozy. korektorem w wydawnictwie. handlowcem w zagranicznej firmie. zona bogatego meza ;)
czasy, kiedy po studiach szlo sie do zwiazanej w wyksztalceniem pracy i spedzalo w niej cale zycie do emerytury juz sie skonczyly. ludzie konczacy studia raczej rzadko pracuja \"w zawodzie\", kwalifikacje i zawod zmienia sie zazwyczaj co kilka lat. lepiej skonczyc studia, ktore sie lubi, ktore przynosza satysfakcje i daja dobra (choc ogolna) humanistyczna wiedze, niz isc na zarzadzanie/ekonomie/bankowosc i nekac sie rzeczami, ktoych sie nie rozumie. I np. nie wiedziec potem, kto to Nietzche (znajomy z sghu, hyhy)
Poza tym nie oszukujmy sie, w obecnej sytuacji gospodarczej i raczej nedznych zarobkach, nawet \"nedzny i uwsteczniajacy\" zawod lektora to niemal manna z nieba :)