anglistyka na UJ - opinie studentów

Temat przeniesiony do archwium.
31-43 z 43
| następna
ja to nie wiem jak tojest z tymi negatywnymi opiniami:) ale co tam!
no ja juz 3 lata tu sie mecze!
Oj, tez chcialabym dotrwac tego trzeciego roku:)
CZY NA UNI W ŁODZI JEST SIE LATWIEJ DOSTAC NIZ NA INNE?? ODP!! :D
Ludzie, ludzie i jeszcze raz ludzie! Dawno sie tak nie przerazilem niczym, jak tym, co czytalem dzisia:/ widze ze na tym UJ jest jedno wielkie bagno:P masakra wogole! Poza tym dopiero teraz pisze mature i liczylem wlasnie na jakies podbudowanie, a nie na taki zjazd jak na tej szanownej stronie:P no ale coz, wogole ciezko sie jest dostac na UJ, UW, US? Moge isc nawet do Opola, Wrocka, Poznania, jaki badz uniwerek bylebym sie dostal. Wiec gdzie najlatwiej?? :P
Wlasnie wrocilam ze stypendium i moge powiedziec, ze w porownaniu z innymi uniwersytetami na UJ jest bardzo duzo kursow do wyboru.
PRZESTROGA! Anglistyka na UJ
Mógłbym napisać epopeję na kilka stron A4 ale nie mam czasu i nie chce mi się dlatego napiszę streszczenie mojej życiowej PORAŻKI na UJ. Zacznę od końca - stanęło na tym, że po zaliczeniu trzyletnich studiów uzupełniających w IFA nie zdołałem ukończyć pisania pracy magisterskiej (napisałem około 50%) a zatem w tym momencie wg regulaminu studiów nie mogę wznowić nauki na roku trzecim (wznowienie studiów przysługuje raz a ja niestety już z tego korzystałem) i dokończyć pracy ale jedynie ubiegać się o miejsce na pierwszym roku na zasadach ogólnych a więc musiałbym zdawać egzamin czy rozmowę kwalifikacyjną i od nowa, tym razem DWA lata studiów - to teoria (już bym tam nie wrócił) a w praktyce od przyszłego roku i tak nie będzie już naboru na studia zaoczne więc zostałem na lodzie po 4 latach (wznawiałem studia i powtarzałem rok) ciężkiego okresu zmagania się z nauką (na trzyletnim kursie było dwa razy więcej zajęć i egzaminów niż obecnie), pracą (dwa etaty żeby siebie i rodzinę utrzymać oraz płacić czesne za studia plus dojazdy w sumie 4 razy 5tyś plus inne koszty daje lekko 25 tyś) i innymi rzeczami (wykańczanie domu - własnoręcznie głównie ze względów finansowych)... i stanem psychiki - chyba nie muszę tłumaczyć jak się można czuć na moim miejscu.
No cóż, można by powiedzieć , że sam sobie jestem winien skoro nie sprostałem nauce to się nie nadaję na mgr z UJ - może jest w tym wiele racji jednak zgadzam się z niemalże wszystkimi niepochlebnymi opiniami moich przedmówców na temat UJ więc ich już nie będę cytował, poczytajcie sobie sami. Zmieniające się przepisy, bałagan, nieżyczliwość, traktowanie z góry, orientacja na wyciskanie kasy, oraz fakt, że same zajęcia to naprawdę nic szczególnego a wymagania kosmiczne to tylko kilka kwestii które należy wziąć pod uwagę.
Oczywiście jest to wszystko do przejścia (sam przecież zaliczyłem wszystkie egzaminy oprócz najważniejszego - złożenia i obrony pracy) i jak się człowiek przyłoży i ma trochę oleju w głowie to jest to do zrobienia ale w życiu rożnie się układa szczególnie jeżeli nie jest się już singlem i czasem człowiek fizycznie a w końcu też psychicznie nie jest w stanie podołać temu wszystkiemu a jak ci się noga powinie na UJ to tak jakbyś się przewrócił w tłumie spanikowanych ludzi - po prostu cię stratują i nikt tego nie zauważy co więcej tutaj będą cię traktowali (mam na myśli kadrę, przepisy itp a nie innych studentów) jak chorą sztukę która najlepiej gdyby sama zdechła... IFA na UJ to wydział zdehumanizowany - studia na anglistyce na tej uczelni są bardzo ryzykowne z tego względu, że w razie jakiś komplikacji życiowych możecie skończyć tak jak ja - czyli z niczym... przepraszam coś jednak zostaje - potężnie obciążenie na psychice, poczucie straconego czasu, pieniędzy i znacznej części młodego życia. Jeszcze jedno - dlaczego nie napisałem pracy skoro byłem już tak blisko - z wielu skomplikowanych powodów ale chyba największym była blokada psychiczna - ja po prostu nie byłem w stanie - brak wiary i depresja (chyba) związane z tym parszywym miejscem. Głupio się do tego przyznawać ale to wszystko mnie przerosło... a było już tak blisko. Nie dajcie się złamać przez UJ - to hydra, której łba nie da się ukręcić tak łatwo.
O tym wszystkim na razie nie mogę zapomnieć bo ma to wpływ na moje życie zawodowe i co za tym idzie osobiste - będę musiał wyjechać do UK za pracą (pewnie jakiś „caretaker”) zostawiając rodzinę w Polsce. Nie życzę nikomu żeby się musiał zmagać z tym co ja dlatego wybierzcie UW, UAM, czy UŚ dla swojego dobra - myślę, że tam gorzej być nie może. A tak naprawdę w obecnej sytuacji rynkowej w ogóle nie warto iść na anglistykę – zrobicie co chcecie ale po 5ciu latach na takim UJ będziecie bardziej frustrowani możliwościami zarobkowania niż wykładowcy na taj uczelni.
jestem studentem anglistyki UJ już parę ładnych lat, i choć Instytut nie raz dał mi popalić swoim 'zamiłowaniem' do formalności i dziwnymi zmianami przepisów, to nie mogłem spokojnie patrzeć na oszczerstwa jakie maxsane wypisuje na temat WYKŁADOWCÓW! Po jego wpisie doskonale widać, jak sfrustrowanym człowiekiem jest, i jaki ma żal do wszystkich i wszystkiego, i jego zdesperowanie (praca w UK), ale to nie usprawiedliwia tego, że może się wyżywać na ludziach, którzy nie są winni jego porażki. Zdehumanizowana IFA? Śmiech na sali. Wykładowcy z ify są moim zdaniem najbardziej student-friendly guys jakich znam (a mam porównanie z innymi filologiami, chociażby polską, ugh). Może to kwestia wyczulenia na własnym punkcie. Studiując w Ifa trzeba mieć mocne nerwy i twardą d..., ale to naprawdę przynosi później satysfakcję. Ludzie tam są naprawdę życzliwi, choć i wymagający (NIEKTÓRYCH ^^ to widocznie bardzo boli). Ogólnie to nie polecam tych studiów mięczakom, którzy lubią tylko narzekać (bo teraz taka moda, że na studia się narzeka). Polecam za to ludziom otwartym, 'twardzielom', którym systematyczna praca nie przeszkadza (choć nie mówię, że sam się z tym łatwo pogodziłem ;). Pozdrawiam
GeorgieB
Nie wiem jak tam na IFA macie, ale po tych wpisach tutaj to sie zalamac mozna:) ja studiuje na NKJO tez na UJ. zastanawialam sie nad przeniesieniem na zwykla filologie ang, ale jednak po tyc wpisach mi sie odechcialo;P
Chcialam sie przeniesc ze wzgledu na niemiecki, bo jak wiadomo NKJO to fil. ang z jez. niem. no i ten niemiecki mi nie idzie ;/ za tydzien mam praktyczny z niego.
co do anglistyki.... polecam NKJO!!! calkowite przeciwienstwo tego co tutaj pisali o anglistyce na UJ. wykladowcy ŚWIETNI!!! no po prostu MEGA! zajecia wcale ale to wcale nie sa nudne! i jak wczesniej ktos napisal, cos o gr. opisowej, ze mogloby sie wydawac ze to beda nudne zajecia... byly prześmieszne czasami ;D i oczywiscie wartosciowe
Hej :) Mam pytanie. Dalej jest tak niesympatycznie i ogólnie dramatycznie? Wybieram się i jeszcze się zastanawiam czy mnie tam nie zgnoją :(
to ciekawe co piszesz karolina123, bo na NKJO, o ile mi wiadomo, to wielu jest wykładowców z kadry IFA, chociażby dr Krzyszpień (notabene świetny gość z niego). pozdrawiam
Dla myślących o studiach w ifa UJ . Wymagania : 1) Pracowitość , systematyczność- bardzo, bardzo duża 2) zgoda na nudne życie lub ewentualny brak życia osobistego 3) odporność psychiczna , zakrawająca na znieczulenie 4) oddanie sprawie 5) dystans 6) odrobina pasji lub przynajmniej zainteresowania filologią angielską . Spełniwszy te warunki , można zdecydować się na studia w tym miejscu. W innym wypadku mogą one doprowadzić do wszelkich dramatów , tragedii bądź w najlepszym przypadku depresji i poczucia zmarnowanego czasu.
P.S. Większość wykładowców to dobrzy specjaliści i sympatyczni ludzie , dlatego nie oni powinni być poddawani krytyce , lecz złowrogi abstrakt znany jako ifa uj.

Mówię na podstawie 2 letniej przygody z tym miejscem .
Swieta racja, te studia wymagaja sporo zaangazowania.. dodam od siebie, ze jesli literatura angielska nie jest czyjas PASJA, to lepiej sobie odpuscic. Wybralam ten kierunek z mysla o udoskonaleniu swoich umiejetnosci praktycznych i przyznam, ze sie troche zawiodlam. Cwiczenia z PNJA sa raczej na slabym poziomie, czego nie mozna powiedziec o zajeciach literackich. Mam porownanie, bo znajoma z klasy poszla do Pozania na UAM i po roku studiow troche blado wypadlam na jej tle jesli chodzi o proficiency o_O Poza tym nie jest latwo dostac sie na UJ, bo trzeba mature rozszerzona z ang i pol zdac na 90% wzwyz. Polecam te studia osobom juz b. dobrze znajacym angielski, gotowym do samodzielnego rozwijania swoich linguistic skills i interesujacym sie przede wszystkim brytyjska i amerykanska literatura :)
Która uczelnia waszym zdaniem jest najlepsza pod względem językowym? Jakie możliwości (praca) daje skończenie studiów językowych (np. ang-franc)?
Mój e-mail: [email]
edytowany przez peaceDreamer: 11 maj 2011
Temat przeniesiony do archwium.
31-43 z 43
| następna