Moim zdaniem wykładowcy na uczelni Tworza niesamowita atmosferę. Wiadomo, ze musza być i tacy, którzy dadza popalić studentom, ale tylko dzieki temu My studenci mamy kogo obgdywac, kogo się bac i z czego sie smiac. Za łatwo być nie może. Mimo wszystko wykładowcy tacy jak np. Pan Walczyński czy tez Pani Sikora zasługuja na pochwałę. (przepraszam, ze wymieniam nazwiska, jednak będę pisać same dobrze rzeczy, wiec chyba nikt się nie obrazi, gdy wymienie jego nazwisko) Sa to jedni z najlepszych wykładowców na Uczelni w Nysie i uważam, ze każdy kto na nich trafi może być pewny, ze poprawi swoje umiejętności językowe. Sa to wymagający wykładowcy, jednak nie starają się utrudnić życia studentom. Są oni serdeczni i zrobia wiele dla studenta (oczywiście są granice). Podają wspaniałe, zyciowe przykłady, widać ze ich wiedza nie jest wykuta na pamięc z ksiązki. ( jak u co niektórych wykładowców, bo przeciez i tacy się zdarzają). Są to ludzie z powołaniem, którzy moim zdaniem sa na właściwym miejscu oraz świetnie wykonują swoją pracę. To tyle na temat wykładowców. Co do przyszłości.. Sądze, że językowe studia sa bardzo przyszłościowe. Mimo wszystko nie zawsze znajomość jednego języka jest wystarczająca. Moim zdaniem im więcej języków znamy, tym lepiej. Każdy papier się liczy. Co do szkoły ogółem. Jest to mała uczelnia, dzieki czemu można lepiej przyswoic wiedze. Co więcej, można poznać wiele ciekawych osob. Starsi studenci chetnie pomagaja młodszym kolegom. PWSZ w Nysie oferuje również wiele stypendiów, a kasa zawsze się przyda. No i nie oszukujmy się, im mniejsza uczelnia tym lepiej dla tych leniwych i nie koniecznie najmądrzejszych ( jak ja;)). Na tej uczelni nie robia przesiewu tak jak w Poznaniu czy innych wiekszych miastach. W Nysie staraja się zatrzymac każdego studenta i umożliwić mu jak najlepsza edukację. Chetnie napisałabym więcej.. Jednak takie osoby Jak OLGA82 poganiały mnie z moim komentarzem. Jednak jeżeli macie pytania, chetnie odpowiem